JustPaste.it

Sinusoida ludzkiego życia - raz jest w górę, a raz w dół.

Każdy człowiek dostrzega wyraźnie albo posiada chociaż mało czytelną intuicję tego, że w jego życiu występuje pewna szczególna dynamika. Raz unosi się na fali powodzenia, a innym razem nie wiedząc dlaczego, sprawy jakoś nie układają się. Dotyczy to zarówno sytuacji ogólnych jak główne działania podejmowane w życiu, staranie się o różne podobne do siebie sprawy na przykład zawodowe, na których najłatwiej dostrzec ową sinusoidę. Jak i dotyczy to drobnych codziennych sprawy, które najpierw wzbudzają zadowolenie, a później odwrotnie, coś zaczyna się nie podobać, choć w małych sprawach sinusoida nie jest aż tak wyraźna, dlatego mniej zauważana.

Zagadnienie jest stosunkowo proste do wyjaśnienia, przyczyna na przemian występującego powodzenia i niepowodzenia źródło ma w nas samych i zbyt niskiej introspekcji. Za mało zaglądamy w siebie i sobie przyglądamy, aby poznać, że przyczyną takiego stanu rzeczy jesteśmy w najmniej połowie my sami. Reszta może pochodzić ze zdarzeń, na które możemy mieć już różny wpływ, ale po części także i te można przygotować.

W głównej mierze chodzi tu o naszą postawę, emocje i nieuwagę, w tym także niewiedzę. Przeważnie przyczyną tendencji spadkowej jest zmiana pozytywnej postawy wobec doświadczeń i działań, za którą idą emocje. Kiedy podchodzimy do naszych zajęć pozytywnie, mamy optymistyczną postawę i wyrażamy tym samym dobre emocje, to ich oddziaływanie na nas samych i ludzi związanych z naszymi działaniami jest dobre i zachęcające. Optymizm i entuzjazm wyraża intencję konstruktywną, chce uczynić coś lepszego. Inni ludzie w naszej postawie i działaniach, odczytuj wartość również dla siebie i chętniej wyrażają aprobatę na odpowiednie działania. Jest to również siła, która bezpretensjonalnie zmienia istniejący stan rzeczy, nie przejmując się, że „coś nie chce się zrobić samo” albo, że stawia opór większy niż zakładano. Po prostu działa mając za cel jak najlepszą realizację zamierzenia. Pozytywna postawa i emocje wyrażają pozytywny cel i stanowią zarazem siłę napędową dla samego działającego, bo on widząc Dobro swojej postawy i emocji, chce przebywać w stanie, który zaistnieje za sprawą takiej postawy i emocji.

Sytuacja odwrotna czyli spadek tendencji pojawia się, kiedy ta pozytywna postawa i emocje zmieniają się. Na przykład i co najczęstsze, ktoś ugina się pod przeszkodami i pozwala, aby one zmieniły jego postawę. Słabnie do stopnia inercji, kiedy stwierdza przed sobą, że optymizm nie potrafi poradzić sobie z przeszkodami i rezygnuje z niego, podchodząc z obniżonym nastrojem do działań, o ile w ogóle z nich nie rezygnuje. Nastrój obniżony nie wyraża zachęty, trudno wtedy uzyskać coś od innych, a sam staje się źródłem słabości, nie siły potrzebnej do tego, aby zmienić, szczególnie większą przeszkodę, bo siłę do takiej zmiany stwarza właśnie postawa ukierunkowana na powodzenie i nastrój pozytywny. Wtedy z powodu zmiany postawy zaczyna wkraczać tendencja spadkowa. Coś zaczyna się nie udawać, co byłoby znacznie łatwiejsze w przypadku postawy pozytywnej. Zaczyna się wyolbrzymiać trudności odwrotnie do nastawienia pozytywnego, które trudności pomniejsza w swoich oczach widząc w sobie siłę do ich zmiany, większą od tych przeszkód. Przy tym pojawiają się niepowodzenia, które stwarza ta postawa swoją inercją, znowu coś nie udaje się, a postawa trwa i znajduje sobie w niepowodzeniach potwierdzenie dla siebie, fałszywe potwierdzenie.

W tym punkcie, kiedy wyraźnym, świadomym staje się fakt, że taka tendencja prowadzi tylko do pogorszenia, zaczyna się zmiana. Kolejne nieudane działania wskazują, że coś trzeba zreformować, zmienić tak, aby odwrócić tendencję i znowu uczynić ją wznoszącą. Wtedy właśnie człowiek podejmuje decyzję, aby wykrzesać z siebie więcej siły, aby coś osiągnąć, wyzwala w sobie na powrót wiarę w lepsze i zmienia postawę oraz emocje. Znowu może coś zacząć udawać się, choć jeszcze niekoniecznie, bo powzięta zostaje dopiero decyzja. Ona nie koniecznie zostaje podbudowana optymizmem, a raczej autodeterminizmem, przymuszeniem siebie do działania, którego w istocie nie chce się. Dlatego taka zmiana może nie być jeszcze zmianą prawdziwą i może zmienić się trafiając na dalsze niepowodzenie, bo uzależnia siebie od wydarzeń spoza siebie. Te jeśli udadzą się to i nastrój się podniesie, ale jeśli nie, to pozostanie w zmaganiu się z sobą, własną chęcią i niechęcią ścierającymi się ze sobą.

Zmiana tendencji na wznoszącą następuje najczęściej, bo coś udaje się nieoczekiwanie, zaskakuje człowieka i wzbudza w nim pozytywne emocje, wiarę, że coś jednak działa i w dodatku samo, choć jedynie nie zauważył swojego udziału. Nie zauważył z powodu braku spojrzenia na siebie z wyższej perspektywy, za sprawą zbyt niskiego wglądu w siebie i skojarzenia ze sobą wszystkich działań. Taka zmiana skłania do optymistycznej postawy, ale jest słabo podbudowana, ponieważ zależy od doświadczeń, zdarzeń rozgrywających się wobec człowieka, który pozwolił wpłynąć na siebie tym zdarzeniom. Kiedy znowu coś nie uda się, to łatwo wywoła tym tendencję odwrotną.

Radą na te zmiany jest wysoka świadomość siebie i tego czego chce się. Wiedza w sobie, o tym, że niezależnie od zdarzeń trzeba w sobie zawsze mieć wytrwałą siłę, która nie ulega zmianie pod wpływem zdarzeń, ale pomimo ich wystąpienia nie poddaje się i dąży do przodu. Wie bowiem, że coś nieudanego można jeszcze zmienić, a nawet jeśli już nie, to niebawem znajdzie się coś udanego to, co wzmocni.

Warto tutaj zwrócić uwagę na pewną stronę całego zagadnienia. Kiedy mowa jest o poruszanej tu sinusoidzie, czyli na przemian występujących odwrotnych tendencjach wtedy dotyczy to, zmian jednocześnie w doświadczeniu i w myśleniu (wraz z emocjami). Po prostu trudność w uczynieniu wszystkiego w doświadczeniu gładkim, idącym „jak po maśle” przeżywa się nadmiernie. Tym naprawdę obniża własny nastrój niezbędny do tego, aby wprowadzać w doświadczenie potrzebne zmiany, bo samego siebie pozbawia się siły. Sytuację sinusoidy zmienia się wtedy, gdy w człowieku wyrasta trwała wiara i wiedza o zdolności do czynienia zmian, mówiąca o tym, że nastrój i postawa zależy od samego człowieka, nie od zmieniających się zdarzeń. To stan, który stwarza opór, nieprzenikliwą barierę dla niskich emocji i postaw obstając przy swoim twierdzeniu, że zawsze można coś lepszego zrobić, „znaleźć dobre miejsce.”

Wchodzi tu więc czynnik introspekcji i wzrastająca świadomość siebie. Potrzebny jest rozwijający się wgląd w siebie, aby spostrzec, że trwała dobra postawa zależna jest od działającego podmiotu, człowieka. Dzięki refleksji nad sobą i doświadczeniami uzyskuje się świadomość tego, że należy się spodziewać, iż nie wszystko uda się. Nie zawsze, o ile w ogóle, jest „jak po maśle” i trzeba być gotowym na trudności, których się nie przejdzie, bo choćby nie ma się dostatecznej wiedzy o tym, jak je przejść. Dzięki wysokiej świadomości zachowuje się trzeźwość i nie ulega niepowodzeniom. Taka właśnie wiedza, która wrasta w człowieka wraz z jego refleksjami nad sobą i doświadczeniem, powoduje, że sinusoidy nie przeżywa się, a przeszkody nie trapią przynajmniej w dotychczasowym stopniu. Sinusoida zdarzy się w doświadczeniu, bo raz się coś uda, a innym razem nie, ale co kluczowe, nie ulega się spadkom emocji i postawy jedynie dąży trwale naprzód do lepszego.


 

 


 

Źródło: http://sites.google.com/site/samoswiadomosc/