JustPaste.it

premier wygłosił ekspozę, co z euroeksodusem?

czy wyrazy typu exposé oraz exodus można uznać za polskie?

czy wyrazy typu exposé oraz exodus można uznać za polskie?

 

slownikIstnieje wiele polskich wyrazów zaczerpniętych z języka francuskiego, jednak tak przyjaźnie spolszczonych, że większości z nas jawią się one już jako ustabilizowane słowa należące do polskiego słownika. W języku francuskim mają zakończenie –e, ale w naszym języku uzyskały –a i są rodzaju żeńskiego.

Oto wybrane słowa o omawianych zakończeniach: aloza – alose, apoteoza – apothéose, celuloza – cellulose, diagnoza – diagnose, doza – dose, glukoza - glucose, gnoza – gnose, hipnoza – hypnose, ksyloza – xylose, laktoza – lactose, maltoza – maltose, mejoza – méiose, mitoza – mitose, narkoza – narcose, nekroza – nécrose, osmoza – osmose, proza – prose, skleroza – sclérose, symbioza – symbiose, tuberkuloza – tuberculose, wiskoza – viscose.

Wiele z tych terminów jest znanych fachowcom dość wąskich specjalności, zatem są one rzadziej stosowane niż exposé, a jednak hasła te zostały spolszczone i nie ma kłopotów z ich poprawnym napisaniem, nawet jeśli osoby piszące nie znają ich znaczenia.

Wyraz exposé nie należy do bardzo trudnych wyrazów i wielu z nas potrafi sobie poradzić z jego pisownią, w szczególności podczas kształtowania się kolejnego rządu, bowiem wówczas wszystkie media o tym wzmiankują. Oczywiście, dokładna pisownia, czyli z właściwie ustawioną kreską nad końcowym e, już może przysporzyć kłopotów i nie jest dla większości naszych rodaków oczywista, zresztą wiele mediów nie stawia tego znaku i to zwykle z lenistwa.

Exposé [ekspozE] - programowe przemówienie premiera (albo ministra), dotyczące zagadnień bieżącej polityki oraz zamierzeń rządu. W języku francuskim exposé ma więcej znaczeń; dość wspomnieć, że nad Loarą (jeśli skupić się tylko na rzeczownikach i na Francji) każdy profesor, wykładowca, dyskutant wygłasza swoje exposé i nie jest to tam żadnym szczególnym wydarzeniem, natomiast w Polsce (i w innych państwach), jeśli już ktoś (i to nie byle kto, bo z reguły premier) ma wykład w parlamencie lub referat inicjujący swoje rządy albo wytyczający plany swego przyszłego działania, to wygłasza właśnie... exposé, co brzmi dostojniej, niż polski ewentualny przaśny odpowiednik. Francuzi są w gorszej sytuacji, bo ich problem nie został aż tak elegancko rozwiązany, jak u nas i u wielu innych narodów – jako bodaj jedyni nie mają gradacji ważności referatu...

Ponieważ słownik języka polskiego powinien zawierać zbiór polskich wyrazów, nie zaś obcych (chyba że uznamy, iż w danej sprawie nie da się już nic zrobić), przeto powinniśmy znaleźć polski odpowiednik albo przyjaźnie spolszczyć wyraz exposé. Wzorując się na zacytowanych polsko-francuskich parach, można zaproponować nowy polski wyraz - ekspoza.

Przykłady zawierające owo sugerowane słowo.

Najnowsza ekspoza zrobiła dobre wrażenie, ale ile z jej propozycji zostanie zrealizowanych przez najbliższe 4 lata?

Takiej wielowątkowej ekspozy nie wygłoszono od lat.

Dzisiejszej ekspozie wystawiono wysoką notę.

W przyszłym tygodniu premier wygłosi swoją ekspozę.

Niestety, nie zachwycił nas dwugodzinną nudnawą ekspozą.

Jeszcze wiele dni dyskutowano o ostatniej ekspozie.

Wygłaszane ekspozy są miłe dla ucha i serca, ale nie są realizowane.

Premierzy są specjalistami od obiecujących ekspoz, z których niewiele wynika.

Wygłaszanym ekspozom i ich autorom coraz mniej dajemy wiarę.

Zbierzcie te ekspozy razem i napiszcie w końcu jedną a porządną.

Z takimi przesłodzonymi ekspozami to daleko nie zajedziemy.

O najdłuższych ekspozach mamy najczęściej kiepskie opinie.

Wyraz ekspoza należałby do zbioru zawierającego spolszczone słowa wymienione na wstępie o zakończeniu -oza, przy czym dopełniacz liczby mnogiej miałby zakończenie -oz, nie zaś -óz (np. brzóz, gróz, kóz, póz, zgróz).

Zaragoza jest miastem w Hiszpanii, którego nazwa (poza językiem hiszpańskim) ma identyczną pisownię m.in. po angielsku, fińsku, estońsku, szwedzku, duńsku, norwesku, islandzku, czesku, węgiersku, rumuńsku, niderlandzku i chorwacku. Po maltańsku ma dość zaskakujący zapis Żaragoża, zaś po italsku Saragozza, natomiast po litewsku i łotewsku ma formę Saragosa, a po polsku i niemiecku - Saragossa. W języku francuskim ma postać Saragosse i widoczna jest typowa różnica w tej polsko-francuskiej parze (końcowe litery e/a).

Faleza to klif (fr. falaise ), zaś miasto we Francji o nazwie Falaise (a jest ich bodaj trzy) mogłoby nazywać się, po polsku, również Faleza.

Moza to rzeka przepływająca także przez Francję, a jej tamtejsza nazwa to Meuse.

Szafuza to polska nazwa szwajcarskiego miasta o francuskiej nazwie Schaffhouse, zaś Piza to nasze określenie italskiego miasta Pisa, którego francuska forma to Pise.

Słownik Kopalińskiego podaje szereg polskich wyrazów, które rozpoczynają się na litery eks, choć w języku oryginału (zwykle język łaciński oraz francuski) mają początkowe ex. Wszystkie zostały w oczywisty a przyjazny sposób przyjęte w poczet naszego polskiego zbioru (polski alfabet nie zawiera litery x, zatem trudno uznać wyrazy z tą literą za polskie) , mimo że są rzadko stosowane, a wiele z nich określono - w tym słowniku - jako dawne lub przestarzałe (większość Polaków nie wie, co oznaczają). Oto te wyrazy: eksametr ekscelencja ekscentryk ekscepcja ekscept ekscerpcja ekscerpt eksces ekscytacja ekscytarz ekscytron ekscyzja eksedra ekshaustor ekshibit eksklamacja ekskluzja ekskluzywny ekskurs ekskursja ekslibris ekson ekspansja ekspedient ekspens eksperiencja ekspertyza eksperyment ekspiacja ekspiracja eksplikacja eksploatacja eksploracja eksplozja eksponat eksponent eksport ekspres ekspresja ekspropriacja ekspulsja ekstabulacja ekstaza eksterminacja ekstern ekstra ekstradycja ekstrema ekstremista ekstremum ekstynkcja ekstyrpacja eksudacja eksudat eksynit.

Powyższe przykłady są argumentem na zastąpienie ex przez eks (np. proponowany wyraz ekspoza). Słowo francuskie (tu zakończone literą é) nie może być uznane za polskie, podobnie jak nasz wyraz żółw nigdy nie zostanie uznany za francuski.

Pięcioksiąg (hebr. Tora) składa się z części: Genezis, Exodus, Leviticus, Numeri oraz Deuteronomium i nazwy te powinny być zachowane w oryginalnej pisowni, natomiast exodus (opuszczenie kraju ojczystego, emigracja oraz - często żartobliwie - przemieszczenie dużej liczby ludzi lub zwierząt z pewnego miejsca) po polsku powinno mieć jedyną postać - eksodus.

Unia Europejska ma swoją wspólną walutę euro, przy czym w ostatnich miesiącach owa waluta przeżywa kryzys i istnieje obawa, że niektóre państwa wyjdą ze strefy tej waluty. Powstaje zatem pytanie – czy niektórym członkowskim państwom UE grozi paniczny euroeksodus?

 

Po powyższych rozważaniach, w słowniku języka polskiego,

 

proponuję zastąpić wyrazy

exposé oraz exodus

spolszczonymi słowami

ekspoza oraz eksodus.

PS  Czy wyrazy exposé oraz exodus można uznać za polskie? Nie!

 

Wysłano do RJP i TMJP