JustPaste.it

Nawrócenie po łasce płynącej z nieba.

Obecna sytuacja w Kosciele widziana przez osobę nawrócona, poszukującą Boga.

Obecna sytuacja w Kosciele widziana przez osobę nawrócona, poszukującą Boga.

 

Nawrócenie po łasce płynącej z nieba.

Człowiek który przez długi okres przebywa w zastoju nie zauważa, że coś się wokół niego zmienia. Wychowujemy dzieci, nie zauważamy jednak jak co dzień się zmieniają. Dopiero ktoś z zewnątrz zwraca uwagę na szczegóły ; „ale on urósł ” „jak mu ściemniały włosy”. Podobnie jest ze mną jeżeli chodzi o obserwację Kościoła. Wracam z dalekiej drogi i zastaje wielkie zmiany. Na wstępie chciałbym opisać krótko moją historię. W latach młodzieńczych udzielałem się w życiu Kościoła, należałem do OAZY, czytałem na mszach. Później przyszedł okres pracy w dobrych firmach, duże pieniądze i powolne osuwanie się. Pornografia, kluby nocne, prostytucja, kochanki . To wciąga jak bagno! I człowiek potrzebuje coraz więcej. Pierwszą moją czynnością rano było obejrzenie ulubionych stron erotycznych. Działanie złego ducha jest bardzo przebiegłe. Zaczyna się niewinnie z czasem człowiek zostaje wciągnięty coraz głębiej. Pewnego dnia doznałem czegoś co odbieram jako łaskę z nieba. Nie wiem czy ktoś żarliwie się za mnie modlił? Może moja bardzo religijna Babcia. Dostałem jednak szansę odmiany mojego losu. Padłem na kolana i zacząłem modlitwę w jednym momencie zauważyłem jak ohydne było moje dotychczasowe życie. W ciągu jednego dnia po prośbie do Matki Boskiej zostałem uleczony z dwóch nałogów, uzależnienia od pornografii i nikotyny. Doznałem jak wielka jest siła modlitwy. W spowiedzi trafiłem na bardzo dobrego Księdza który wręcz się cieszył z mojego nawrócenia. Myślałem, że będzie to bardzo burzliwa spowiedź, a on przyjął mnie z powrotem do Kościoła jak Ojciec syna marnotrawnego. Ostrzegł mnie jednak przed działaniem złego ducha i że on powróci silniejszy.

Zły duch po wypędzeniu powróci z większa siłą.

"Gdy duch nieczysty opuści człowieka, błąka się po miejscach bezwodnych, szukając spoczynku, ale nie znajduje. Wtedy mówi: wrócą do swego domu, skąd wyszedłem; a przyszedłszy zastaje go niezajętym, wymiecionym i przyozdobionym. Wtedy idzie, bierze siedmiu innych duchów, złośliwszych niż on sam; wchodzą i mieszkają tam i staje się późniejszy stan człowieka gorszy niż był poprzednio" 
- Mateusza 12:43-45 
Obecne moje życie to walka. Walczę z pokusami każdego dnia w każdej godzinie i w każdej minucie. Potrafię wchodzić na adresy stron pornograficznych które kiedyś oglądałem i natychmiast je zamykam. Wyspowiadałem się z tego i poprosiłem Maryję o pomoc i teraz jest już lepiej. Szatan przychodzi podczas snu lub półsnu. Podsuwa obrazy z przeszłości, kochanek i to co z nimi robiłem wie, ze jeżeli się nie otrząsnę to przeniosę moje marzenia na jawę a to już będzie obraza Boga. W życiu codziennym w telewizji, prasie, internecie , przekazy przesycone są erotyzmem. Na Facebooku nikt nie piszę o Bogu bo to temat niemodny, modne są za to akcje „dzień bez stanika” , „dzień łapania za cycki”. W takim klimacie wychowuję się obecne pokolenie. Moda propaguję coraz to bardziej wyzywające stroje. Fikuśne rajstopki, obcisłe leginsy. Dziewczyny w ten sposób potrafią wystroić się na niedzielną mszę, myślą, że są eleganckie. Ale one prowokują! Ja który doznałem nawrócenia i walczę z pokusami, muszę się mocno namęczyć w kościele aby nie odwrócić wzroku na wystrojoną młodą dziewczynę. Zazwyczaj staram się siadać w pierwszych ławkach tak aby nie obserwować rewii mody.
Jestem pewny , że wielu mężczyzn podczas mszy zamiast w pełni w niej uczestniczyć odwraca mimowolnie wzrok, aby spojrzeć na odsłonięte powyżej kolan nogi w zalotnych rajstopkach.
Podobnie jest na ulicy. Gdy dziewczyna bez spódnicy przechodzi tylko w obcisłych leginsach nieraz wpijających się w jej narządy płciowe i je eksponujące. Ja nawrócony grzesznik muszę wykazywać wielką siłę woli aby pożądliwie nie wodzić za nią wzrokiem.

Poszukiwanie Boga, a obecna sytuacja w Kościele.

Wydawało by się , ze pomoc w odnowie swojego ducha, kiedyś grzesznego, powinna płynąć od kapłana, mojego pasterza. Tymczasem ja poszukujący Boga, trafiam na Mszę Świętą w której ksiądz występuję jak rzemieślnik wykonujący poprawnie dany wzór i nic ponadto. Przez wiele lat byłem uczony na lekcjach religii w szkole o szacunku dla Najświętszego Sakramentu, o konieczności klękania na ulicy gdy ksiądz idzie z komunią do chorego. Teraz na mszy ludzie stoją po ten sam sakrament w kolejce jak za cukrem czy kiełbasą. Gdyby Pan Jezus stanął przed księdzem w postaci cielesnej to czy ten kapłan nie padł by na kolana? Czy stałby oko w oko z Chrystusem bez pokłonu? Świadczy to o braku wiary wśród księży. Wykonują oni swoja pracę jak rzemieślnicy! Ksiądz podczas mszy wygłasza mdłe kazanie, a na koniec podchodzi do ławki gdzie siedzą jubilaci za których odprawiana jest msza i wręcza dyplom! Gdzie szacunek, gdzie powaga dla godności kapłańskiej. Z ambony nie usłyszymy o niemodnych tematach. Ćwiczenia jogi wprowadzane są już nawet do przedszkoli. Dlaczego księża o tym nie mówią? Dlaczego mowa o szatanie i złym duchu jest niemodna? Po co psuć miłą sielankową atmosferę niedzielnej Mszy Świętej straszeniem o diable! Efektem tego jest to, ze ludzie nie zdają sobie sprawy, że złe duchy są wśród nich, że krążą i szukają okazji do upadku człowieka. Ostatnio media wyśmiewają temat Księdza Natanka. Na TVN 24 słyszałem wypowiedź innego księdza który głosi , że ksiądz Natanek szerzy herezję. Długo się zastanawiałem w którym punkcie ksiądz Natanek głosi ta herezje. Żeby ustanowić Jezusa królem Polski? Czy to jest ta herezja? Przecież Jezus jest królem całego wszechświata. Ustanowienie go królem Polski to tak naprawdę tylko nasze potwierdzenie jego panowania. 
Że głosi prawdę o szatanie? Ja nawrócony grzesznik mam pełne prawo krzyczeć i potwierdzać to co mówi ksiądz Natanek, że złe duchy istnieją, że poprzez media, modę i inne działania doprowadza on całe pokolenie do upadku. 
Kolejna „herezja” głoszona przez Księdza Natanka to kryzys w kościele? „Po owocach ich poznacie” . Jakie są owoce obecnego kościoła? To, że Europa zachodnia nie jest już chrześcijańska a w Polsce coraz mniej ludzi uczestniczy w życiu kościoła? Kościół zatracił swój charakter. To nie jest Kościół walczący o duszę swoich owieczek. Jak można bronić wiernych przed diabłem, nie wierząc w niego, nie podejmując tematu? Wycina się z kazań Księdza Natanka urywki , o pomalowanych paznokciach itp. I robi z tego pośmiewisko. Rzeczywiście tak przygotowany materiał, jeżeli ktoś nie słyszał całego kazania, okazuje się naiwny i śmieszny. Czy to nie jest działanie przebiegłego złego ducha? Nam wiernym pozostaje szukać prawdziwych kapłanów takich jak Ksiądz Natanek i gorąca modlitwa za obecny Kościół.

 

 

Autor: były heteroerotoman