JustPaste.it

Nasze kochane mordowane zwierzęta Our beloved slaughtered pets

Ile zwierząt zabijamy codziennie? Domowych, hodowlanych, laboratoryjnych, łownych, morskich?

Ile zwierząt zabijamy codziennie? Domowych, hodowlanych, laboratoryjnych, łownych, morskich?

 

ocalony piesek (wikipedia.org/TVN24)

Daniel - ocalony alabamski piesek (fot. Wikipedia.org/TVN24)

Daniel - rescued Alabama dog (photo Wikipedia.org/TVN24)

Parę dni temu telestacja TVN24 przedstawiła oburzający felieton zrealizowany na Ukrainie przez naszych rodaków - http://www.tvn24.pl/0,1725299,0,1,wiadomosc.html. Otóż w związku ze zbliżającymi się mistrzostwami w piłce nożnej, popularnie zwanymi EURO 2012 (wspólnie Polacy i Ukraini*), nasi bracia Słowianie wyłapują wałęsające się psy i uśmiercają je w rozmaity sposób. Technika pojmowania tych zwierząt i ich gromadzenia, przetrzymywania oraz likwidowania, zapewne wstrząsnęła wszystkimi co bardziej wrażliwymi Polakami (psy truto jakimiś chemikaliami i zwierzaki umierały w okropnych męczarniach) - jak to możliwe, aby we współczesnym świecie w ten sposób obchodzono się z naszymi wiernymi przyjaciółmi? Ludzie psom zgotowali ten los i cały czas go tam gotują, bo goście z wielkiego świata już gotują się do przyjazdu na stadiony. Te otrute zwierzaki spalane są w zmyślnych krematoriach, zaś zabite w inny sposób  - przerabiane są na pasze.

No cóż, lepsi Polacy pojechali do swoich uboższych krewnych, którzy okazują się nie tylko biedniejsi (średnio ujmując), ale także mniej wrażliwi na los zwierząt. I jest to zbyt tendencyjne i nieprzyjazne ukazanie sąsiedniego kraju, i to w sytuacji, kiedy u nas nie ma tygodnia, aby nie pokazywano w mediach naszych podłych zachowań wobec naszych zwierząt.

Kilka miesięcy temu na kablówce powiało egzotycznym światem - emitowano felieton o Meksyku, a dokładniej - o zabijaniu psów. Nagrania filmowe nie pozostawiały złudzeń – zwierzęta przywożono do magazynu, w którym przykładano do nich dwie elektrody pod napięciem i ssaki ginęły - niektóre szybciej, niektóre w męczarniach. Wiele z nich wyczuwało zbliżającą się śmierć i broniły się, próbowały uciec, lecz na nic to się nie zdawało - co najwyżej jeszcze oberwały pałą. Koszmarny widok, być może nie powinien być nagrany, a już na pewno nie wyemitowany. Jednak telewidzowie widzieli niejedną egzekucję ludzi, zatem dlaczego nie pokazać szokujący koniec innych ssaków – zdają się mówić pomysłodawcy tego typu programów.

Po zakończeniu olimpiady w Wankuwerze*, ujawniono ohydną tajemnicę zgładzenia setki husków*, które już nie były potrzebne – Kanadzi* byli zszokowani. Można dać wspólny mianownik dla wydarzeń na Ukrainie i w Kanadzie – w obu przypadkach zabito zwierzęta z powodu igrzysk zorganizowanych przez szlachetnych ludzi i dla kulturalnych ludzi, aby czynnie i biernie uczestniczyli w rycerskiej rywalizacji.

Na Zatoce Gdańskiej uratowano słynnego już psa (wzorowo zachowała się załoga gdyńskiego statku badawczego „Baltica”), nazwanego potem Baltic, ale kilka dni wcześniej, na wiślanej krze, widziały go nasze służby ratownicze i – nie mogąc go uratować – postawiły na nim krzyżyk (a wg psów – ratownicy machnęli na niego łapą). Co by się stało z tym psem, gdyby nie został zupełnie przypadkowo znaleziony? Śladu by po nim żadnego nie pozostało. A ile takich zwierząt ginie w podobnych okolicznościach – Bóg jedyny raczy wiedzieć.

Czyżbyśmy już zapomnieli, że ta sama telestacja miesiąc wcześniej podała równie obrzydliwą informację (co na Ukrainie) i to nie z ubogiego państwa, lecz z samych Stanów Zjednoczonych? W artykule „Pies oszukał komorę gazową” - http://www.tvn24.pl/12691,1722521,0,1,wiadomosc.html czytamy: „Bezdomny pies przeżył próbę zabicia go w komorze gazowej w schronisku dla zwierząt w Alabamie. Nie grozi mu ponowna próba uśpienia i spokojnie czeka na adopcję w New Jersey. Niesamowite zdarzenie miało miejsce 3 października w departamencie kontroli zwierząt (Animal Control Department) w Alabamie”. Sympatyczna i jakże godna nazwa, prawda? Tak po polsku, jak i po angielsku.

Pieska umieszczono w komorze gazowej, w której miał być zagazowany czadem (typowy los psa ze schroniska)¸ jednak wyszedł z niej, i to samodzielnie. Zwykle psy nie przeżywają, ale temu los sprzyjał (inne jednak zginęły!). Komora gazowa amerykańskiego typu jest nie byle jakim urządzeniem (jak niemal wszystko w tym kraju) – to skrzynia wielkości ładowni małej ciężarówki, wykonana ze stali nierdzewnej. Po zamknięciu drzwi i naciśnięciu przycisku, komputer inicjuje wtłaczanie tlenku węgla. Skąd my to znamy (pomijając wątek elektroniczny, czyli rewelacyjnej techniki)?

A teraz zgadnijmy, ile najbardziej udomowionych zwierząt uśmiercono w USA? Zwykle o tym nie myślimy, bo mamy inne sprawy na głowie, a jeśli już myślimy o niesprawiedliwościach i podłościach tego świata, to raczej o głodnych afrykańskich dzieciach i o zabijanych cywilach w odległych od nas miejscach. Tamże czytamy -  według organizacji broniących praw zwierząt, w 2010 roku w USA zabito w amerykańskich schroniskach (proszę zwrócić na sympatyczną nazwę tych obiektów!) 1,47 miliona psów i ponad 2 miliony kotów. Ponieważ w Polsce mamy osiem razy mniejszą liczbę ludności, a zwierzęta kochamy podobnie (sic!), to można oszacować nasz wkład w okazywaniu uczuć tym zwierzętom...

Ekipa TVN24 jednak nie wybiera się do tego dalekiego pięknego kraju. I dobrze – to droga impreza i niepolityczne jest zbytnie krytykowanie naszych odległych (a przecież nam bliskich) przyjaciół.

PS  Jeśli ten śliczny alabamski piesek jest rzeczywiście tym cudem uratowanym zwierzęciem, to ile warte są wzruszające filmy Disneya o zwierzętach, skoro amerykańskie dzieci, oglądające te obrazy, wyrastają na morderców takich istot?   

* - sugerowane nazwy Ukraini, Wankuwer, huski, Kanadzi, zamiast: Ukraińcy, Vancouver, husky, Kanadyjczycy

 

Our beloved slaughtered pets

How many animals do we kill every day? Domestic, livestock, lab, wild, sea ones?

A few days ago the TVN24 television station presented an outrageous feuilleton carried out  in Ukraine by our fellows - http://www.tvn24.pl/12691,1722521,0,1,wiadomosc.html. In view of the upcoming championships in football, commonly called the EURO 2012 (together Poles and Ukraine*), our brothers Slavs catch rummaging dogs and kill them in various ways. The technique of catching these animals, detention and destroying them, was probably a shock for all the more sensitive Poles (dogs were poisoned with some chemicals and they died in terrible agonies) - how is it possible in the modern world to treat our faithful friends that way? People did this to the dogs and are still doing this, as guests of the great world are getting ready to come to the stadiums. The poisoned animals are burned in the cunning crematoria, and the ones killed in another way - are processed for animal feed.

Well, the better Poles went to their poor relatives, who turn out to be not only poorer (average terms), but also less sensitive to the plight of animals. And it is not a too biased and hostile way of showing the neighboring country, and in a situation where we do not have a week so the media do not shown our despicable behaviors towards our animals.

A few months ago, one could sense a breath of an exotic world on cable TV - it broadcasted a feuilleton about Mexico, and what is more - about killing the dogs. Movie clips did not leave illusions - the animals were brought to the warehouse, where two energized electrodes were applied to them and the mammals died - some faster, some in agony. Many of them sensed the approaching death, and defended itselves, tried to escape, but nothing seemed to work - at most they would be hit with a stick. Terrible sight, perhaps it should not be recorded, and certainly not aired. But viewers saw more than one execution of people, so why not show the shocking end of other mammals - the initiators of such programs seem to say.

At the end of the Olympics in Vancouver*, a hideous secret of killing a hundred of huskies* that were no longer needed was revealed - Canadians* were shocked. One can give a common denominator for the events in Ukraine and Canada - in both cases the animals were killed because of the games organized by the noble men and for the cultured people to actively and passively participate in chivalry competitions.

An already famous dog was saved in the Gulf of Gdansk (Gdynia research vessel crew "Baltica" have preserved excellently). The dog was later named Baltic, but few days earlier, our rescue services could see it drifting on the ice floe - not being able to save it - they gave it up for lost. What would happen to this dog if it had not been found by chance? The trace after it would disappear. And how many animals are killed in similar circumstances - God only knows.

Have we already forgotten that the same television station has reported just as disgusting information (as in Ukraine) a month earlier, and this was not from a poor country, but from the very United States? In the article "Gas chamber cheated by a dog" - http://www.tvn24.pl/12691, 1722521,0,1, wiadomosc.html read: "Homeless dog survived the attempt to kill it in a gas chamber in the animal shelter in Alabama. It is not threaten by next attempt of killing and it is waiting for adoption in New Jersey. Amazing event took place on 3rd of October in the department of Animal Control (Animal Control Department) in Alabama. " A nice and very worthy of the name, right? Just as in Polish as in English.

The dog was placed in a gas chamber, where it was to be gassed with fumes (typical fate of a dog from a shelter), however, it came out of it, on it's own. Dogs usually do not survive, but this one was favored by his fate (yet others have died!). The gas chamber of the American type is not just any device (just as everything else in this country) - it is a box of the size of a small truck trunk, made of stainless steel. After closing the door and pressing the button, the computer initiates the injection of carbon monoxide. How do we find it similar (except for electronic thread, the groundbreaking technology)?

And now let’s guess how many of the most domesticated animals were sacrificed in the U.S.? Normally we do not think about it, because we have other things on our minds, and if we think of the injustices and cruelty of this world, we rather think of hungry African children, civilians being killed in distant locations. We read - according to animal rights organizations, in 2010 in the U.S. 1.47 million dogs and over 2 million cats were killed in U.S. shelters (please refer to the friendly name of these places!). Since we have eight times smaller the number of people in Poland and we love animals in a similar way (sic), we can estimate our contribution to displaying our feelings for animals ...

TVN24 team chooses not to go to that distant, beautiful country. Very well - this is a costly trip and it is impolitic to excessively criticize our distant (we’re close though) friends.

PS If this cute little Alabama dog is really the miraculously rescued animal, how much are the touching Disney movies about animals worth, as American children, watching these pictures, grow up to be murderers of such creatures?

* - the suggested Polish names (Ukraini, Wankuwer, huski, Kanadzi instead of: Ukraińcy, Vancouver, husky, Kanadyjczycy; English: Ukrainians, Vancouver, husky, Canadians)

translated by Aleksandra Wojtkiewicz