Wyłap wszystkich skurwysynów faszystów.
Jak pokazuje historia mamy w Polsce wielki problem z faszyzmem od conajmniej kilkudziesięciu lat. Ale to nic.
W każdym problemie jest światełko nadziei. Bowiem tak w latach czterdziestych ubiegłego wieku jak i teraz mamy władzę, którą naród kocha. A nawet taką, którą sobie sam wybrał. Gdyby bowiem wybrał inną, wybrałby faszystów.
Mam tu jedynie drobny pojęciowo-intelektualny zamęcik bowiem Radzio dziś dał był głos i stwierdził, że Kaczyści to bolszewicy a Ziobryści mięszewicy. Czyżby w ten zawoalowany sposób przyznał, że faszyzm i komunizm to jedna jest zaraza? No nie. To chyba nie jest możliwe...
Pragnę przedstawić p.t. Czytelnikom skąd władzuchna nasza dzisiejsza bierze inspiracje. Oto pewna,znamienna korespondencja:
M.p. 18. X. 1944 r.
(...) Organizacja w terenie z każdym dniem rośnie. Naród Polski tylko z nami sympatyzuje, a nieliczna garstka faszystów jest tylko garstką.(...) Pozdrawiam wszystkich kochanych towarzyszy. Bądź zdrów i żyj.
Moczar.
PS. Grzegorz! Wyłap wszystkich skurwysynów faszystów.
Taki oto liścik przesłał do tow. gen. Grzegorza Korczyńskiego, naówczas komendanta milicji obywatelskiej w Lublinie, towarzysz Wiesław Moczar vel Demko Mykola. Problem tylko w tym, że 18.10.44r. faszystów na lubelszczyźnie już dawno nie było. Ani jednego! Była natomiast AK - widać jednak też faszystka...
Obaj spoczywają w pokoju w Alei Zasłużonych na Powązkach co samo w sobie jest wielce znamienne...
No cóż. Palikocięta szaleją z radości a tow. Leszek Miler uczy z telewizorni naród patriotyzmu...
Czy ja czasem nie zwariowałem?
To musi pierdyknąć. Nie ma bata. Czuję, że zbliżamy się do przekroczenia masy krytycznej.
Cyt. z pamięci:
“Jak się robactwo rozmnoży, to zażąda praw dla robactwa. I znajdą się autorytety gotowe o prawa te się upominać.”