Patologia! Tak właśnie – inaczej nazwać tego się nie da. Patologia ludzi młodych. Co nimi kieruje? Ich osobowością? Ich stanem świadomości? Czy już nie ma młodych, normalnych, inteligentnych ludzi? Owszem są – bynajmniej w to wierzę ale to, co dzieję się z większością dorastających i niemalże dorosłych dzieciaków jest przerażające. Sama wychowałam się w świecie zmechanizowanych zabawek, w świecie, gdzie rządzi Internet, 99 kanałów TV, mp3, iPod’y. I mam wrażenie, że wszystko to doprowadza młodych ludzi do patologii. Kiedyś, żeby zrobić karierę trzeba było mieć naprawdę talent, wielkie predyspozycje i wiarę w to, by osiągnąć sukces! Wtedy to się ceniło! A dziś? No właśnie – dziś. Dziś wystarczy mieć laptopa, Internet i kamerkę. Wystarczy nagrać durną przesłankę do wszystkich nastolatków, „puścić” do sieci i gwiazdorzyć. Czy to jest zdrowe? Czy nie lepiej zająć się czymś, co naprawdę nam w życiu wychodzi? A jeśli ma się talent to pokazywać go w inny, bardziej racjonalny sposób? Wydaje mi się, ze wyrasta nam pokolenie zadumanych, aroganckich, wyrafinowanych i zbyt mocno przesyconych „kolorowym” światem ludzi. Czy w ten sposób chcecie osiągnąć sukces?
Kolejna rzecz – dlaczego młodzi ludzie pasjonują się pisaniem o swoim życiu w sieci? Np. na photoblogu? Przecież każdy może to przeczytać, śledzić życie drugiego człowieka. Dlaczego ujawniacie tam swoją intymność? Czy tak bardzo Was to „jara”? czy nie lepiej znaleźć sobie prawdziwego, jednego przyjaciela, który zawsze pomoże niż mieć trzystu doradców, którzy z niecierpliwością czekają aż „podwinie” Ci się noga i będą mogli Cię wyśmiać na oczach całego świata? Zastanówcie się nad tym wszystkim. Proszę! Zacznijcie myśleć, zastanawiać się co będzie dalej. Czy Wasze życie nie byłoby piękniejsze gdybyście tak po prostu po ludzku spróbowali żyć? Zamiast godzinami gapić się w ekran i "pajacować"? Czy Wasze życie w przyszłości nie będzie w jakiś sposób skreślone przez to że właśnie teraz „gwiazdorzycie” w sieci łudząc się, że kiedyś to, co robicie teraz zaowocuje? Fakt przyznaję – sama posiadam konto na nk, czy facebook’u i nie neguję tego w żaden sposób ale we wszystkim trzeba mieć granice i do tego Was wszystkich namawiam – do granic! Pamiętajcie, że przez „kolorowy”, zakłamany wirtualny świat nie będziecie żyć jak w bajce.
Pewnie wielu z Was już niebawem wkroczy w dorosłe życie, gdzie będzie musiało borykać się z ludzkimi problemami niż te z „kolorowego świata” . i serdecznie Wam tego życzę – tego byście odkryli, ze życie jest bardziej ciekawe i ludzkie niż to, w którym Wy usilnie żyjecie i nawet nie spojrzycie w okno, oczekując na śnieg, by tak zwyczajnie móc ze znajomymi wyjść i ulepić bałwana.