JustPaste.it

Od siebie

Przyjaźń

Przyjaźń

 

Jestem.

Kocham.

Żyje.

 

Co to jest, że pękam jak filiżanka z porcelany, pękam gdy widzę dziewczynkę z ojcem trzymającą go za rękę, pękam gdy widzę parę staruszków mile i czule się przytulających, pękam widząc nieszczęśliwe dziecko, pękam jak obserwuje człowieka źle traktującego innego człowieka, pękam gdy czuje więcej niż zawsze.

Co to jest gdy sytuacje w moim życiu powodują gęsią skórkę, co to jest jak w jednej chwili leją się po policzkach łzy, co to jest jak w momencie chce uciec od tej rzeczywistości?

Czy jestem tutaj, wśród ludzi?

A może jednak całe życie rozgrywa się w nas, w naszym wnętrzu?

Ból, cierpienie, radość, szczęście, miłość, zazdrość i wiele innych uczuć to przecież my, to nasze uczucia, których często nie pokazujemy otoczeniu, pokazujemy je owszem ale ludziom bliskim, przyjaciołom, małżonkom.

Myślę, że my jako jednostki, ludzie jak malutkie części jednej wielkiej całości czasem nie radzimy sobie z naszymi uczuciami, pragnieniami i dlatego taką ważną role odgrywają prawdziwi przyjaciele. Jak wszyscy wiemy przyjaciel to taka dusza która wie o Tobie dosłownie wszystko, wie kiedy kłamiesz, wyczuwa nieszczerość, jest jakby Twoim odbiciem, sumieniem. Przyjaciel skaleczy ale później opatrzy ranę, da rade każdemu, wszystkim i vice versa. Przyjaciel to Twoje ramie gdy Cię dusza boli, przyjaciel Cię wysłucha, przyjaciel da Ci w pysk, przyjaciel przytuli, rozbawi, rozweseli, rozgoni ciemne chmury, dzieli się z Tobą radością, sukcesem i porażką.

Przyjaciel akceptuje Cie takim jakim jesteś, nie patrzy na Twoje bogactwo, nie zazdrości, nie dobija, nie wymaga. Po prostu jest, ta najważniejsza osoba w Twoim życiu.

Związki się rozpadają, małżeństwa rozwodzą ale przyjaciele zawsze zostają, zawsze Ci sami, zawsze ważni, zawsze do końca naszych dni.

Zdarza się, że przyjaciel znika ale to my, my go odrzucamy, nie umiemy w takiej sytuacji pogodzić się , że to właśnie on ma racje a my nie umiejąc schować swojej dumy odrzucamy go. Przyjaciel odejdzie bo rozumie, a Ty, Ty będziesz żałować swojego postępowania gdy zrozumiesz, że jednak przyjaciel miał racje.

Czy możemy temu zaradzić?

To pytanie do wszystkich ale żeby to zrozumieć musimy zapytać się kim jesteśmy, kim się stajemy, gdzie żyjemy, jakie są nasze cele, pragnienia.

Być może zbyt mało dostrzegamy i widzimy to co chcemy widzieć, pobieżnie i bez zapoznania. To wygodne i chroni nas przed rozczarowaniami, myślimy, że jesteśmy niezniszczalni i ze wszystkim poradzimy sobie sami. Fakt, dusza jest niezniszczalna ale jest też cierpiąca bądź radosna. Żyjemy wśród ludzi, każdy zasługuje na to aby żyć, to społeczeństwo, musimy sobie pomagać, dobro przyciąga dobro. Gdy czujecie się zadowoleni, odnieśliście jakiś sukces, poznałeś nowa dziewczynę, kupiłeś sobie nowe auto, pomyśl, z kim się dzielisz tą radością.

Pamiętaj, o przyjaciela trzeba walczyć, przyjaciela się kocha, o przyjaciela się dba.

Gdy przyjaciel Cie przytuli zatrzymaj się, poczuj, wyłącz myślenie.

Co czujesz?

 

Czujesz się bezpieczny, zrozumiany, mimo że nie padają żadne słowa, czujesz spokój i zawsze miłą atmosferę. Czujesz jak całe zło schodzi, czujesz wewnątrz siebie...

właśnie czujesz się niezwykle, sobą.

Przytulenie ma ogromna wartość gdy mężczyzna przytula kobietę. To mowa ciała, spójrz w oczy, to zwierciadło duszy, tego nie oszukasz. Gdy dotykasz a osoba odsuwa się znaczy, że nie chce Twojego dotyku, natomiast gdy dotykasz i powstaje interakcja to powstaje nić porozumienia, nić, która mówi nam, że to właściwy dotyk, ciało nam mówi co jest dobre a co złe. Posłuchajmy się, zatrzymajmy się, poczujmy.

Wybaczcie mi ale kładę duży nacisk na wyłączenie myślenia, zatrzymanie się i poddania się uczuciom, swoim własnym uczuciom. W dzisiejszych czasach nie zatrzymujemy się, ciągle biegamy, biegamy, biegamy. Nie dostrzegamy w tym siebie a przecież to my jesteśmy najważniejsi, to nasze mózgi pracują, nasze ręce, mięśnie.

To przecież my musimy zadbać o siebie, nikt za nas tego nie zrobi, chociaż jak ostatnio przelotem oglądam TV to zmieniam zdanie bo w TV mamy wszystko podane na tacy. Oglądając seriale poddajemy się podświadomemu sterowaniu, no bo w serialu, który życie napisało wszystko jest tak jakbyśmy my to przeżywali, podobne sytuacje które nas dotykają z tym, że w serialu mamy podana odpowiedź. Nie musimy myśleć, wystarczy, że utożsamiamy się z którymś z bohaterów, tfuuu.

Biegniemy i biegniemy, gdzie?

Wszystko co nas otacza, telefony, komputery, witryny sklepowe zachęcające do kupowania, często niepotrzebnego chłamu. Jednym słowem mamy co robić, mamy czym zapełnić pustkę w czasie, a gdzie jesteśmy my? Dusze też trzeba karmić, też trzeba poświęcić jej trochę czasu.

Zapytajcie się siebie:

czy poświęcam czas sobie?

Czy robię coś z pasją, z zadowoleniem, czy coś w moim życiu sprawia, że jestem szczęśliwy?

Jak robimy coś z pasją, z ładunkiem emocjonalnym to czujemy na sobie przypływ adrenaliny, euforie, spełnienie.

Czy medytujesz?

Oczyszczasz swój umysł, czy wyrzucasz niego niepotrzebne śmieci, a może ciągle ładujesz niepotrzebne treści w siebie. Słuchając siebie wiesz co robić, ważne jest aby odnaleźć spokój, swój sposób na medytację. Dla jednych to będzie słuchanie swoistego gatunku muzyki, dla innego będzie to odcięcie się od świata zjeżdżając po stoku na nartach dla innego bezcelowa jazda autem bądź spędzony czas z ukochanym dzieckiem.

Czy pytasz się co lubisz robić, co kochasz, co jest Twoją pasją?

Jeśli już znajdziesz w sobie talent, pasje, powiesz, poczujesz „To jest to”

po prostu to zrób, doskonal się, jesteś, jesteśmy wielcy. I mimo, ę jest nas tak wiele na ziemi każdy ale to każdy z nas na swój sposób jest wyjątkowy. Każdy ma w sobie ogromna siłę, ogromne pokłady energii ale czy umie to wykorzystać? Tak wielu z nas się poddaje, bo to nie wyszło i jeszcze raz nie wyszło. a może tak ma być, żyjemy a życie jest pasmem doświadczeń, wyciąganiem wniosków, może właśnie te porażki pokazują nam, że musimy do tematu podejść inaczej, z innej strony z większym zaangażowaniem.

Z własnego doświadczenia wiem, że nie ma rzeczy niemożliwych, zawsze ale to zawsze jak wyznaczyłem sobie jakiś cel to go w ten czy inny sposób zrealizowałem. Nie lubię jak ktoś mówi, że się nie da, bądź, że coś nie ma sensu. Ja żyje, a życie to upadki i wzloty, porażki i sukcesy ale słuchając siebie wiem w jakim kierunku iść, zadaje sobie pytanie i otrzymuje odpowiedź.

Odpowiedź zawsze jest, ale teraz jest zgodna z moją naturą bądź się z nią gryzie, to taki mój wyznacznik, punkt w którym wiem czy chce iść dobrą czy inną droga.