JustPaste.it

Dla Ciebie...

Przestań! - pomyślała, kiedy On po raz kolejny przechodził koło jej stolika. - Przecież tak nie można! A jednak spoglądała w te oczy za każdym razem... Nie mogła się powstrzymać. Jego spojrzenie miało w sobie coś hipnotyzującego. Myślała o tym i z każdą chwilą wydawało jej się to coraz bardziej banalne. - Przestań! Powtórzyła znowu, lecz tym razem do siebie...

Co się z nią działo?

Przychodziła tam z przyjaciółmi od jakiegoś czasu, posiedzieć, zrelaksować się, napić czegoś. I On tam był... I scenariusz za każdym razem podobny... Patrzeli na siebie oboje, On bezczelnie, nie próbując nawet ukryć tego spojrzenia, ona wstydliwie, lecz z czasem alkohol dodawał jej oczom odwagi...

Co się z nią działo? - Przestań! To nie był dobry moment na romans, ledwo wyleczyła się z poprzedniego związku. Ale dlaczego On tak na nią patrzy?! Już nie mogła! Wyobraźnia zaczęła działać - czuła Jego dotyk, Jego pocałunki... Chciała to poczuć!

Koniec! Czas iść do domu - pomyślała, kiedy On przechodził i po raz kolejny czarował uśmiechem. Podobasz mu się - powiedzieli. Widziałaś jak na ciebie spoglądał? Gapił się! - Nieprawda, pewnie wszystkie tak podrywa, taką ma pracę - zaprzeczała, choć sama nie wierzyła w to, co mówi. Chciała mu się podobać...

Wieczorem nie mogła usnąć, zamykała oczy i widziała Jego twarz... - Przestań! Usnęła...

Minęło kilka dni i znowu tam poszła. Nie specjalnie, nie dla Niego, ale jednak miała nadzieję, że Go jeszcze zobaczy. Był... Patrzył... Spoglądał... Uśmiechał się... Krążył wokół niej! Tego było już zbyt wiele! Czuła jak burzą się w niej uczucia, jak wzbiera pożądanie i namiętność. To musiał być ten wieczór! Onieśmielał ją, ale odrobina alkoholu pobudzała do działania. Brakowało jej odwagi. Mówili - daj mu w końcu ten numer! Przecież widzisz, że nie odwraca od ciebie wzroku!

Zrobiła to... Stało się!

Wróciła do domu i cały wieczór tego żałowała. - Na pewno ma kogoś! Ale jestem głupia! Jednak co chwilę spoglądała na telefon... Cisza... Z trudem usnęła.

Godzina 13 20 - sms! Aż podskoczyła! Obcy numer! To musi być On! 

- Dzień dobry, mam nadzieję, że moralniak Cię nie męczy? Agusia to zdrobnienie od Agaty czy może od Agnieszki? Mateusz

- Idiotka! Dlaczego pozwoliła im podpisać Agusia! Agusia?! No dobrze, niech będzie Agusia...

spacer.gif Odpisała Mu... Zaczęło się...

 Za kilka dni minie 11 miesięcy od naszego pierwszego spotkania. Mimo, iż nie liczyłam i nie nastawiałam się na żaden związek, ani nawet nie wierzyłam w to, dziś jestem szczęśliwa, że jesteś przy mnie...

            Kocham Cię i nie wyobrażam sobie życia bez Ciebie! Brzmi tak banalnie, prawda? Może dlatego, że to takie proste?

Ubieranie miłości w słowa jest jak rozmowa o ciszy, kompletnie bez sensu, paradoksalne... Żeby ją zrozumieć, trzeba w niej trwać, poczuć jej piękno. Dlatego nie będę już dalej pisać o tym jak bardzo Cię kocham. Po prostu przytulę się dziś do Ciebie tak mocno, że poczuję bicie Twojego serca tuż przy moim. To mi wystarczy... A Tobie?

 

                               Wszystkiego najlepszego Kochany!