JustPaste.it

Miejsce którym nie można wstrząsnąć

W niespokojnym świecie jest jedno jedyne stabilne miejsce. Możesz w nim zamieszkać.

W niespokojnym świecie jest jedno jedyne stabilne miejsce. Możesz w nim zamieszkać.

 

29f75eac31723c7a25b548dd0a35478f.jpg

Świat wokół nas drży.

Wstrząsem, który dzisiaj odczuwamy najsilniej jest nasilający się kryzys finansowy. Słyszymy o kolejnych szczytach, kolejnych spotkaniach polityków i kolejnych miliardach euro wydawanych w celu powstrzymania kryzysu. Wydaje się, że te wysiłki nie przynoszą oczekiwanych efektów, a problemy finansowe ogarniają kolejne kraje.

Wiosną fala rewolucji przetoczyła się przez kraje arabskie. Dyktatorzy, którzy rządzili przez dziesiątki lat, zostali zdmuchnięci przez fale protestów.

Ziemia trzęsie się gwałtowniej niż kiedykolwiek dotąd. Spośród pięćdziesięciu najsilniejszych trzęsień ziemi począwszy od 1687 r. aż 12 miało miejsce od roku 2000. Innymi słowy – przez ponad trzysta lat duże trzęsienie ziemi wydarzało się gdzieś na świecie średnio raz na osiem lat, zaś przez ostatnich dwanaście lat statystycznie raz do roku mieliśmy trzęsienie ziemi plasujące się w pierwszej pięćdziesiątce. We wrześniu 2004 r. Polskę nawiedziło trzęsienie ziemi, uznane przez sejsmologów za „najsilniejsze od tysiąca lat”. W kwietniu ubiegłego roku Polskę dotknął wstrząs, jakiego nie było od siedemdziesięciu lat. Jednego dnia zginęła elita przywódców politycznych naszego kraju.

Nasilają się gwałtowne wiatry i inne zjawiska geofizyczne. W kwietniu 2011 r. przez USA przeszła największa fala tornad od osiemdziesięciu lat. Miesiąc później miasteczko Joplin zostało zmiecione przez największe pojedyncze tornado od 60 lat.

Rośnie terroryzm i zagrożenie konfliktami zbrojnymi. Rządy tracą kontrolę nad społeczeństwami. Co się dzieje? Czy możliwe jest, że to sam Bóg wzywa ludzkość do opamiętania w obliczu powtórnego przyjścia Jezusa Chrystusa? Czy możliwe jest, że głos Pana wstrząsa ziemią, aby otrzeźwić ludzi, którzy zbyt długo już wiązali swe nadzieje z ziemskimi rzeczami, zaniedbując niebo?

 

Głos Pana wstrząsa ziemią

Przeczytajmy Psalm 29:

„Psalm Dawidowy. Oddajcie Panu, synowie Boży, Oddajcie Panu chwałę i moc!

Oddajcie Panu chwałę należną imieniu jego! Złóżcie Panu pokłon w świętej szacie!

Głos Pana nad wodami, Bóg chwały zagrzmiał, Pan nad wodami wielkimi.

Głos Pana potężny, Głos Pana wspaniały.

Głos Pana łamie cedry, Pan łamie cedry Libanu.

Sprawia, że Liban skacze jak cielę, A Syrion jak młody bawół.

Głos Pana krzesze płomienie ogniste.

Głos Pana wstrząsa pustynią, Pan wstrząsa pustynią Kadesz.

Głos Pana wykorzenia dęby I obnaża lasy, A w świątyni jego wszystko woła: Chwała!

Pan zasiadł na tronie nad wodami potopu, Pan zasiadać będzie jako król na wieki.

Pan da siłę ludowi swemu, Pan pobłogosławi lud swój pokojem!”

Pan przemawia różnymi sposobami. Do tych, którzy są wrażliwi na Jego głos, mówi ciszej i łagodniej. Do tych, którzy nie są wrażliwi, mówi tak, żeby usłyszeli. Im mniej są wrażliwi, tym głośniej mówi.

Izraelici przez siedem dni okrążali Jerycho, grając na trąbach. Ten dźwięk wzywał mieszkańców Jerycha do pokuty, ale oni nie słuchali. Siódmego dnia rozległ się dźwięk, który sprawił, że zadrżała ziemia i mury się zawaliły. „Głos Pana wstrząsa pustynią” – mówi psalmista. Jezus jest lwem i barankiem. Jeśli ludzie lekceważą baranka, Jezus przychodzi do nich jako lew. Głos lwa nie jest sympatyczny. Wzbudza lęk i drżenie.

W Liście do Hebrajczyków czytamy, że Izraelici, którzy usłyszeli głos Pana prosili, żeby już do nich nie przemawiał. Bóg przemówił do nich głosem, o którym mówi Psalm 29, tym głosem, który krzesze płomienie i sprawia, że trzęsie się ziemia. Tym samym głosem, który skruszył mury Jerycha.

Jak wygląda kwestia Bożego głosu w Nowym Testamencie? Rozważmy następujący fragment:

„Baczcie, abyście nie odtrącili tego, który mówi; jeśli bowiem tamci, odtrąciwszy tego, który na ziemi przemawiał, nie uszli kary, to tym bardziej my, jeżeli się odwrócimy od tego, który przemawia z nieba.

Ten, którego głos wtenczas wstrząsnął ziemią, zapowiedział teraz, mówiąc: Jeszcze raz wstrząsnę nie tylko ziemią, ale i niebem.

Słowa: "Jeszcze raz" wskazują, że rzeczy podlegające wstrząsowi ulegną przemianie, ponieważ są stworzone, aby ostały się te, którymi wstrząsnąć nie można.

Przeto okażmy się wdzięcznymi, my, którzy otrzymujemy królestwo niewzruszone, i oddawajmy cześć Bogu tak, jak mu to miłe: z nabożnym szacunkiem i bojaźnią.

Albowiem Bóg nasz jest ogniem trawiącym.”

(Hebrajczyków 12:25-29)

Bóg mówi – przemawiając do Izraelitów wstrząsnąłem ziemią. Potem długo, długo milczałem. Byłem jak baranek, który zamilkł i nie otworzył swoich ust. Ale ten czas dobiega końca. „Ten, którego głos wtenczas wstrząsnął ziemią, zapowiedział teraz, mówiąc: Jeszcze raz wstrząsnę nie tylko ziemią, ale i niebem.” Znów przemówię tym samym głosem, tylko że będzie on znacznie potężniejszy. Trząść się będzie nie tylko ziemia, ale i niebo.

Ludzie odeszli od Boga. Zamknęli się w twierdzach swojej bezbożności jak mieszkańcy Jerycha. Bóg jednak nie zamierza ich zostawić w takim stanie. Przychodzi i mówi: „Wróć do mnie!” Jeśli ludzie lekceważą cichy głos, mówi głośniej. I głośniej. I głośniej. Bóg potrafi mówić bardzo głośno. Będzie mówił tak głośno, aż zawali się wszystko, w czym ludzie upatrują stabilności. Księga Objawienia 16:17-19 opisuje ostateczny wstrząs, jaki w przyszłości przyjdzie na świat:

„A siódmy (anioł) wylał czaszę swoją w powietrze; i rozległ się ze świątyni od tronu donośny głos mówiący: Stało się. I nastąpiły błyskawice i donośne grzmoty, i wielkie trzęsienie ziemi, jakiego nie było, odkąd człowiek istnieje na ziemi; tak potężne było to trzęsienie. I rozpadło się wielkie miasto na trzy części, i legły w gruzach miasta pogan."

 

Miejsce, którym nie można wstrząsnąć

Proroctwo Pisma mówi, że w dniach ostatecznych góra Pana stać będzie mocno jako najwyższa z gór.

„I stanie się w dniach ostatecznych, że góra ze świątynią Pana będzie stać mocno jako najwyższa z gór i będzie wyniesiona ponad pagórki, a tłumnie będą do niej zdążać wszystkie narody.” (Izajasza 2:2)

„Ci, którzy ufają Panu, są jak góra Syjon, Która się nie chwieje, lecz trwa wiecznie.” (Ps. 125:1)

Istnieje miejsce, które nie podlega wstrząsom. Tym miejscem jest „góra Pana”. Nie jest to miejsce geograficzne, choć góra Syjon w Izraelu jest jego odbiciem i obrazem, którym posługują się prorocy Starego Testamentu. Góra Pana to miejsce duchowe. Jest ona miejscem przebywania Bożej obecności, relacji Boga z człowiekiem.

Dlaczego w dniach ostatecznych narody będą zdążać tłumnie do góry Pana? Dlatego, że będzie ona jedynym miejscem, które nie podlega wstrząsom. Wszystko inne się zawali. Rozsądnie jest zamieszkać na tej górze już teraz.

 

Kto się nie zachwieje?

Nie każdy może ot, tak sobie, wejść na tę górę. Początkiem drogi jest bojaźń Boża. Bóg nie jest sympatycznym kolesiem, do którego można podejść, poklepać po ramieniu i wprowadzić się do jego chaty na naszych zasadach. On jest sympatyczną i pełną dobroci Osobą, ale jest też, kim jest – to znaczy Bogiem. Może do Niego podejść ten, kto Go czci. Taki pozna Go jako Ojca i Przyjaciela. Ten, kto spoufala się z Bogiem i traktuje Go lekceważąco, nigdy nie wejdzie do miejsca intymności, w którym Bóg otwiera przed człowiekiem swoje serce. Jedyna strona Bożej natury, jaką poznają zuchwali, to surowość i gniew. Zuchwalstwo, szyderstwo i pycha nikogo nie doprowadzą do poznania Boga.

Psalm 15 mówi o warunkach, jakie musimy spełnić, aby zamieszkać na górze Pana.

„Panie! Kto przebywać będzie w namiocie twoim? Kto zamieszka na twej górze świętej?

Ten, kto żyje nienagannie

I pełni to, co prawe,

I mówi prawdę w sercu swoim.

Nie obmawia językiem swoim,

Nie czyni zła bliźniemu swemu

Ani nie znieważa sąsiada swego.

Sam czuje się wzgardzony i niegodny,

a czci tych, którzy boją się Pana. Choćby złożył przysięgę na własną szkodę, nie zmieni jej.

Pieniędzy swych nie pożycza na lichwę

I nie daje się przekupić przeciw niewinnemu.”

Jeżeli chcesz zamieszkać w miejscu, które nie podlega wstrząsom, Boże Słowo daje ci kilka prostych wskazówek. Przyjrzyjmy się im dokładnie.

 

Dziesięć wskazówek psalmisty

Psalm 15 rozpoczyna się pytaniem: „Kto zamieszka na Twej górze świętej?” Odpowiedzią nie jest konkretne imię czy nazwa narodu. Żaden człowiek nie ma prawa zamieszkania na tej górze z uwagi na swe urodzenie, narodowość czy przynależność do jakiejś grupy. Bycie katolikiem czy protestantem nie daje nikomu prawa wstępu na świętą górę. Wejść i zamieszkać tam mogą jedynie ci, którzy postępują w określony sposób – tzn. według poniższych wskazówek.

Zanim do nich przejdę, chcę zwrócić uwagę na fundament prawego życia. Psalmista mówi od razu o prawym życiu, ale nie wspomina o czymś, co daje człowiekowi siłę, aby pokonać wrodzony egoizm. Tym źródłem jest relacja miłości z Bogiem. Gdy człowiek doświadcza Boga, Jego łaski, dobroci, słodyczy – wtedy ma siłę, motywację do prawego życia. Strach przed wstrząsami nie jest wystarczającą motywacją do tego, by zamieszkać na górze Pana. „Będziesz miłował Pana, Boga swego, z całego serca, z całej duszy, z całej myśli, ze wszystkich sił swoich”. To nie nakaz prawa, ale obietnica.

Ani dobre chęci, ani strach przed wstrząsami nie są wystarczającą motywacją, aby zamieszkać w miejscu, które nie podlega wstrząsom. Żeby zamieszkać na górze Pana, trzeba chcieć samego Pana. Jeżeli Jego kochamy, wówczas poddajemy się łasce postu i modlitwy. To natomiast daje nam siłę do prawego życia. Prawe życie natomiast jest drogą na górę Pana.

Zależność tę można przedstawić następująco:

Miłość → post i modlitwa → prawe życie

 

Droga na górę Pana:

1)     Żyj nienagannie

Żyj tak, żeby otoczenie nie mogło ci zarzucić nieuczciwości bądź niesprawiedliwości. Przykładem nienagannego postępowania może być biblijny prorok Daniel. Zazdrośni wrogowie uważnie przypatrywali się mu po to, żeby zniszczyć jego reputację, ale nie mogli znaleźć w jego postępowaniu nic nagannego. W rezultacie doszli do wniosku, że jedyną podstawą intrygi przeciw Danielowi może być jego „religijna odmienność”. Jeżeli jedyną rzeczą, którą zarzucają ci wrogowie jest twoja bezkompromisowa wiara w Boże Słowo, to znajdujesz się na drodze nienaganności.

2)     Czyń to, co prawe

Niektórzy zadowalają się swoją nienagannością i popadają w pychę. Czują się lepsi od swego otoczenia i zaczynają pogardzać innymi. Nie wystarczy, że postępujemy uczciwie i unikamy nieetycznych oraz niemoralnych zachowań. Nienaganność musi zostać uzupełniona „czynieniem tego, co prawe”, czyli aktywnym zaangażowaniem na rzecz miłosierdzia i sprawiedliwości. Co z tego, że nie kradniesz, jeżeli nie angażujesz się w pomoc sierotom i wdowom? Co z tego, że nie cudzołożysz, jeśli nie obchodzi cię wołanie ubogich i prześladowanych? Aktywne zaangażowanie w czynienie dobra to doskonały sposób na to, żeby trwać w pokorze. Jeżeli z serca będziesz starał się czynić dobro, szybko dostrzeżesz, że świat jest morzem palących potrzeb, których nie jesteś w stanie zaspokoić. Dostrzeżesz, że potrzebujesz pomocy Boga, aby nieść pomoc ludziom. Doprowadzi cię to do uznania zależności od Bożej łaski. „Bóg pokornym łaskę daje” – mówi Pismo.

3)     Mów prawdę

Diabeł jest ojcem kłamstwa. Ten upadły anioł spłodził kłamstwa, kłamstewka, oszustwa, oszczerstwa, półprawdy, niedomówienia, zafałszowania, wypaczenia, szwindle, przekręty, sciemy, zwiedzenia i wszystkie inne obrzydliwe pokraki sprzeciwiające się prawdzie. Jezus Chrystus jest prawdą. Słowo Boże jest prawdą.

Niech twoja mowa będzie wolna od krętactwa. Niech odzwierciedla prostotę i jasność Bożych dróg. Zerwij z kłamstwem, z każdą postacią kłamstwa. Mów to, co na dnie serca, albo milcz. Czasem trzeba milczeć. Powstrzymaj się jednak od mowy obłudnej, od mówienia tego, co ludzie chcą usłyszeć. Niech twoja mowa odzwierciedla to, co naprawdę myślisz.

 

4)     Pilnuj języka

Biblia mówi, że ten, kto mówi nierozważnie, rani jak miecz. Często słyszę, jak ludzie bronią swej skalanej grzechem „sprawiedliwości” mówiąc: „nikogo nie zabiłem”. Czyżby? Ile razy ich słowa były mieczem, zabierającym innym radość i chęć do życia? Ile razy przeklinali bliźnich, stworzonych na podobieństwo Boże? Ile razy wyrażali swą nienawiść i pogardę wobec rządzących, których Boże Słowo nakazuje błogosławić?

Nie bądź wśród ludzi, którzy młócą ozorem jak ślepiec brzytwą. Oddziel się od ich towarzystwa i pielęgnuj świadome używanie języka w celu budowania bliźnich. Ucz się wypowiadać słowa, które niosą życie. Takie, które uderzają w grzech, ale uzdrawiają grzesznika.

Biblia mówi, że ten, kto panuje nad swoim językiem, osiągnął doskonałość. Dąż do doskonałości. Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z twoich ust, ale tylko dobre, które uwalnia człowieka od grzechu i buduje w nim wiarę, nadzieję i miłość. Opanowując swój język, zbliżysz się do zamieszkania „na górze Pana”; w miejscu, które nie podlega przychodzącym na świat wstrząsom.

5)     Nie czyń zła bliźniemu

Nie oszukuj bliźniego w żadnej sprawie. Zrezygnuj z zysku, jeżeli twój zysk oznacza stratę dla bliźniego. Chrystus nie przyszedł, aby mu służono, lecz aby służyć i oddać swe życie za wielu. Tak samo i ty zaniechaj egoizmu i wybierz służbę.

Czynienie zła może polegać na bierności. Jeżeli dróżnik idzie spać i pozwala na katastrofę, odpowiada za zło, które spowodował swoim zaniechaniem. Jeżeli możesz służyć innym i zaspokajać palące potrzeby świata, a służysz jedynie samemu sobie, swoim potrzebom i zachciankom, to „czynisz zło bliźniemu”. Jeżeli nie ostrzegasz innych przed grożącą im katastrofą, wyrządzasz im zło.

Jeżeli chcesz zamieszkać w miejscu odpornym na wstrząsy, zaniechaj postawy, która widzi w bliźnim przedmiot. Umiłuj bliźniego jak siebie samego – mówi Pismo. Pamiętaj jednak, że szybko się zmęczysz, jeżeli wpierw nie umiłujesz Boga, i – we właściwy sposób - siebie samego.

6)     Miej w pogardzie podłość

To wielka sztuka – kochać i szanować ludzi dopuszczających się podłości, ale mieć w pogardzie ich podłość.

Wielką sztuką jest brzydzić się zboczeniem seksualnym, zachowując szacunek do człowieka który chlubi się swym zboczeniem.

Nie mniejszą sztuką jest nie pogardzać kimś, kto kłania się obrazom, mając w pogardzie sam grzech bałwochwalstwa.

Albo kochać ateistów i różnej maści „wolnomyślicieli”, żywiąc głęboką awersję do ich aroganckiej i wyniosłej postawy wobec Boga.

Miej w pogardzie wszelką ludzką podłość. Nigdy, przenigdy nie przenoś swej pogardy na omamionego nią człowieka.

7)     Czcij bojących się Pana

Ludzie, którzy autentycznie kochają Boga nie cieszą się na tym doczesnym świecie nadmiarem sympatii. Są znienawidzeni w ten sam sposób, w jaki znienawidzono Jezusa – to znaczy bez przyczyny. Ten świat darzy szacunkiem ludzi, którzy nadają przekaz „na jego falach”, które są falami egoizmu i zadowolenia z siebie. Świat chętnie słucha fałszywych nauczycieli, którzy mówią mu, że wszystko jest ok., grzech nie istnieje, wszyscy pójdą do nieba. Takich nazywa się rozsądnymi i szanuje, chociaż w rzeczywistości prowadzą oni ludzi do potępienia w piekle.

Naucz się szanować tych, którzy mówią niepopularną prawdę. Tych, którzy otoczeni są wrogością i pogardą ze względu na prawdę, którą głoszą. Otaczaj szacunkiem tych, którzy rzeczywiście na ten szacunek zasługują.

8)     Dotrzymuj danego słowa

Niech twoje „tak” będzie „tak”, a twoje „nie” niech będzie „nie”. Wszystko, co ponad to, pochodzi od ojca kłamstwa, czyli diabła.

9)     Wystrzegaj się lichwy

Strzeż się wykorzystywania trudnej sytuacji finansowej bliźnich. Strzeż się bycia lichwiarzem i pożyczania od lichwiarzy. Strzeż się oprocentowanych pożyczek i kredytów. Mierz swą zdolność nabywczą zasobnością portfela, a nie „zdolnością kredytową”. Twoja zdolność kredytowa to odwrotnie proporcjonalna do mądrości zdolność bycia ofiarą lichwiarza. Jeżeli wpadłeś w długi, to módl się, aby Pan dał ci wyjście. Nie dołączaj do „oburzonych”. Jeżeli masz się na coś uskarżać, to uskarżaj się na swój grzech.

10) Nie daj się przekupić

Każdego można kupić. Ani ty, ani ja nie jesteśmy wyjątkami. Mnie już kupiono. Jezus Chrystus zapłacił za mnie wysoką cenę. Syn Boga płacił za mnie swoją niewinną krwią, przelewaną na Golgocie. Nikt nigdy nie ofiaruje mi nic droższego. Nikt nie przebije Jego ceny.

Tą samą cenę zapłacono za ciebie. Ta sama krew przelewała się za twoje grzechy. Możesz uznać to, co Jezus uczynić, i oddać mu swoje życie. Osoba trzecia, która spłaca wierzyciela, nabywa spłaconą wierzytelność do wysokości dokonanej zapłaty. Możesz w to wierzyć lub nie, ale z powodu grzechu jesteś niewypłacalnym dłużnikiem, którego dług został spłacony przez Jezusa.

Świadomość ceny, jaką Jezus zapłacił za ciebie, powinna cię uchronić od pokusy przyjęcia jakiejkolwiek łapówki. Jeżeli powstrzymasz się od przyjmowania łapówek, uczynisz kolejny krok w kierunku zamieszkania na świętej górze, która nie podlega wstrząsom.

Psalm 15 kończy się znamiennymi słowami: „Kto tak czyni, nie zachwieje się nigdy”. Nawet jeśli wszystkie królestwa tego świata się zawalą, gospodarka totalnie się załamie, wybuchną krwawe wojny i świat pogrąży się w ogniu, ty się nie zachwiejesz. Twoim domem będzie góra Pana.

 

Moja modlitwa

Ojcze, w imieniu Jezusa modlę się o tych, którzy przeczytają powyższy tekst. Proszę Cię, żebyś rozpalił w nich pasję prawego życia i obrzydził im wszystko, co kręte, lewe i brudne. Proszę Cię, żebyś nauczył ich bojaźni Bożej i prawości. Proszę Cię o to, żebyś wprowadził ich do miejsca, które nie podlega wstrząsom i załamaniom – na Twą świętą górę. Ukaż im swe piękno i daj im łaskę przebywania z Tobą na wieki wieków. Amen.