Wesołych świąt...Bożego Narodzenia. Dlaczego jest przerwa, czy nie wystarczy jedynie „Wesołych Świat”? Tylko co to znaczy samo wesołych
Wesołych świąt...Bożego Narodzenia. Dlaczego jest przerwa, czy nie wystarczy jedynie „Wesołych Świat”? Tylko co to znaczy samo wesołych, z czego się mamy radować, co to za dni świąteczne mamy? Pytam, bo z czego mamy się radować? Z tego, że sprzątaliśmy tydzień, męczyliśmy się z wypiekami, staliśmy w kolejkach by zrobić zakupy, przedzieraliśmy się przez zatłoczone miasto. Tyle wszystkiego dla tych dwóch dni świąt. Dlaczego więc te święta nie nazwiemy Wesołych Świąt Super, Hiper Market, to w końcu handel zarabia i powinien się cieszyć. Czy święta to jedynie zbieranie przez nas organizm „dodatkowych punktów kalorii”, tak dla promocji. W końcu promocja królowała przez ostatnie dni, wszystko było tanie -50% -30% a dziwnie w koszyku wychodziło +50 % taka magia tych wesołych świąt. Era konsumpcji sprawiła, że dwa słowa „Bożego Narodzenia” się nie mieszczą, byłoby zbyt długo, niewygodnie. Znowu będziemy wspominać, mówić o narodzeniach, które było gdzieś daleko, dawno temu, o jest kiełbaska, o może jeszcze śledzika.. I co nam po takich świętach?
Ja życzę Wesołych Świąt Bożego Narodzenia, które dają nadzieję, miłość, tak jak 2000 lat narodził się Jezus, który był Człowiekiem, który pokazał, że złoto nic nie znaczy,władza przemija Za to miłość jest najważniejsza, że Miłość i Człowiek jedynie się liczy, tak niech w Waszym życiu będzie się liczył człowiek. Niech Waszych sercach Bóg się narodzi.