JustPaste.it

Kto jeszcze chce osiągnąć sukces dzięki lenistwu i prokrastynacji?

Każdy umie pracować, kiedy jest skupiony, zmotywowany i w najlepszej kondycji umysłowej. To około 20% każdego dnia. Jak wreszcie przestać tracić całą resztę?

Każdy umie pracować, kiedy jest skupiony, zmotywowany i w najlepszej kondycji umysłowej. To około 20% każdego dnia. Jak wreszcie przestać tracić całą resztę?

 

Photo by Prairiekittin

3f0ed73116aa3349efab5e0495ccda25.jpg

 

Zdarzyło Ci się mieć wielkie plany w drodze do domu, które minęły jak tylko otworzyłeś drzwi? Albo ociągać się wstając z łóżka? A może pod wieczór nie chce Ci się pracować? Można oczywiście podejść do tematu bardzo ambicjonalnie i pracować Parts Integration, Swish’em, zmieniać sobie przekonania i Hierarchię Wartości. Ale w większości wypadków wystarczy zrozumieć jedną, prostą rzecz…

Nie jesteś wiecznie jedną i tą samą spójną osobą!

Poważnie. Pomyśl o Twoim stosunku do wstawania rano, kiedy planujesz swój dzień i porównaj z tym, który masz o 05:00. Te 2 osoby są dość odległe w swoich wartościach, celach, poziomie skupienia, zdolności do odraczania przyjemności, pewnie też inteligencji. Coś jeszcze definiuje osobowość? W pewnych zakresach na pewno już w to wierzysz (albo masz naprawdę męczące życie). Wychodząc z domu zostawiasz rzeczy, które musisz zabrać przy drzwiach. Doliczasz rano w planie kilka-kilkadziesiąt minut między obudzeniem a pierwszą wymagającą myślenia czynnością na obudzenie. A gdyby poszerzyć to na cały dzień?

Twój mózg traktuje w pełni świadomą analizę i podejmowanie decyzji jako ostateczność – Ty też zacznij!

Pewnie obiło Ci się o uszy, że ludzie są „leniami poznawczymi”. Umysł chętnie się rozprasza, stosuje heurystyki, reaguje bazując na tym, jakie emocje akurat są w twoim krwioobiegu. Nie jest to na pewno szczególnie fortunny układ, jeśli chcesz rozwinąć osobistą efektywność. Ale możesz przynajmniej przestać na tym tracić. Ile czynności w Twoim życiu wymaga tak naprawdę świadomej kontroli? Dla mnie jest to pisanie i wszelkie formy wyrażania opinii na forum publicznym, część zachowań związanych z edukacją oraz planowanie i autocoaching, przy czym do dwóch ostatnich specjalnie przestrajam umysł na maksimum wydajności. To wszystko. A co jeszcze robisz w ciągu dnia?Gotowanie, higiena, wykonywanie bezmyślnych i zautomatyzowanych zadań, ćwiczenia fizyczne, zbieranie informacji w internecie i całe mnóstwo innych.

Zatrudnij bezmyślnego siebie, żeby pracował dla Ciebie!

Do wszystkich tych zadań możesz „oddelegować” mniej świadomego Ciebie. Wystarczy po prostu, aby przy planowaniu dnia przestać udawać, że jesteś wiecznie skoncentrowany! Weź teraz kartkę i długopis i wróć do czytania już razem z nimi, tekst nigdzie nie ucieknie. Masz? Świetnie. Wypisz teraz wszystkie okresy w ciągu dnia, w których Twój mózg się wyłącza. Poranek, wieczór, spadek wydajności po obiedzie, zmęczenie po treningu. Jak rozpoznać więcej takich okresów?Zastanów się, kiedy nie możesz przekonać się do realizacji planów długoterminowych. Kiedy masz problemy z zachowaniem diety? Kiedy nie potrafisz zabrać się za nowe dla Ciebie zadania, które są niezbędne do zmiany Twojego życia? A teraz zastanów się przez chwilę, dlaczego najlepsi informatycy nie zajmują się pracą w serwisowych call center. Dlaczego sportowcy nie pracują fizycznie przy np. budowach. Nie dlatego, że nie byliby w stanie, wprost przeciwnie – byliby w tym świetni.

Ktoś, kto jest jedyną osobą która może coś zrobić, nie będzie zajmować się tym, co może zrobić każdy!

Teraz planując swój dzień, możesz zacząć uwzględniać, że tak naprawdę przygotowujesz zadania dla kilku różnych osób. Pomyśl, jak najlepiej korzystać z ich czasu. Pierwsze minuty po przebudzeniu mogą nie być najlepszym momentem na planowanie dnia. Za to do przygotowania posiłku według dokładnej instrukcji są absolutnie wystarczające. Wieczorem może nie będzie łatwo zmusić się, do postawienia Twojej pierwszej strony internetowej, ale już do gromadzenia informacji „jak to zrobić” na przyszłość – czemu nie? Musisz oczywiście już samodzielnie wybrać czym powinni zajmować się poszczególni „Ty” i jak najlepiej ich motywować, ale dam Ci przykład jak można to zrobić. Kiedy wstaję rano, a mój umysł znajduje się gdzieś pomiędzy surykatką a gołębiem, korzystam z motywacji na poziomie Pawlowa aby mój najbardziej świadomy i zdolny do samokontroli Ja, który pojawi się około godzinę później, nie musiał zajmować takimi głupotami jak gotowanie czy higiena i mógł zająć się pisaniem, za co wystarczającą nagrodą będzie wizja sukcesu. Wieczorem, kiedy aktywuje się tryb dający radość z gier online, kotków na YouTube i przeglądania profili znajomych, pozwalam kolejnemu Mnie na przeglądanie bezmyślnie obrazków, które będą mu się podobać – a które świadomy Ja wykorzysta w przyszłościwe wpisach. Pewnie dostrzegasz już schemat, ale dam Ci kilka dodatkowych wskazówek.

Jak motywować poszczególne części Ciebie?

Wysoce świadomy umysł – daj mu wizję sukcesu w przyszłości. Rozwój osobisty, analizowanie własnej psychiki, dążenie do wolności finansowej małymi krokami, które podejmujesz po raz pierwszy - to zadania z którymi poradzi sobie najlepiej, jedynie myśląc o tym, do czego zaprowadzi Cię to za wiele miesięcy. Prokrastynator – chce gratyfikacji tu i teraz. Chce natłoku informacji. Nie potrafi się skupić, za to świetnie zajmuje się kilkoma prostymi zadaniami na raz. Będzie podążał za "planem", który zapewni najwięcej łatwych doświadczeń. Pozwól mu zebrać informacje na dowolny temat i zapisać je, ale nie zmuszaj go do analizy. Piesek – to Twoja podświadomość przejmująca kontrolę nad ciałem. Dam Ci przykład, jak nauczyć go wstawać rano, a sam dopasujesz to do innych zachowań. Przygotuj swój pokój tak, jak wygląda rano: dobierz światło, połóż się w takiej pozycji w jakiej sypiasz, nastaw budzik na 5 minut. Kiedy tylko zadzwoni natychmiast wstań i zacznij wykonywać pierwszą rzecz, którą chcesz robić rano. Powtórz kilka razy. Potem kilka razy przejdź od pierwszej do drugiej czynności, itd. aż zajmiesz cały okres, w którym możesz chcieć wrócić do łóżka żeby spać dalej. A potem tylko blokuj dialogi wewnętrzne (przyciśnij język do podniebienia ;) ). To najważniejsi „Ja” z którymi na co dzień współpracuje. Naturalnie granice nigdy nie są ostre i nie chodzi o to, żebym dał Ci gotową, zamkniętą listę możliwości. Chodzi o to, abyś obserwował siebie i zastanowił się (ale tylko czasem!), co możesz wykorzystać, zamiast na siłę zmieniać.

Jaki „Ty” był najbardziej ignorowany?

P.S.

Zanim odpowiesz sobie na pytanie kliknij "głosuj" jeśli uważasz, że artykuł jest dobry, bo o takie wszystkim tu chodzi :)

I jeśli interesuje Cię NLP, to grupa: Grupa NLP na Eioba.pl!

 

Źródło: http://jakubkrolikowski.pl/kto-jeszcze-chce-osiagnac-sukces-dzieki-lenistwu-prokrastynacji