JustPaste.it

Skarga na Skargę

Rok 2012 będzie rokiem Piotra Skargi. Tak postanowili we wrześniu posłowie, chcąc w ten sposób uczcić 400-letnią rocznicę śmierci kaznodziei. Wybór wzbudził wiele wątpliwości.

Rok 2012 będzie rokiem Piotra Skargi. Tak postanowili we wrześniu posłowie, chcąc w ten sposób uczcić 400-letnią rocznicę śmierci kaznodziei. Wybór wzbudził wiele wątpliwości.

 

Ksiądz Piotr Skarga nie będzie jedynym patronem 2012 roku. Jednocześnie z nim posłowie uchwalili, że będzie to również rok Janusza Korczaka i Józefa Ignacego Kraszewskiego. Tyle że dwaj ostatni nie wywołują takich kontrowersji, zwłaszcza w środowiskach niekatolickich. W samym sejmie zaś głosowanie nad tym patronem przeszło nadzwyczaj gładko — na 359 głosujących 345 było za, 1 — przeciw, a 13 wstrzymało się od głosu.

 

Kim był Skarga?

Piotr Skarga, a właściwie Powęski (1536-1612), był jezuitą, pisarzem i pedagogiem, zdolnym polemistą, czołowym przedstawicielem polskiej kontrreformacji. Skarga był pierwszym rektorem wileńskiej Akademii (1580), będącej zalążkiem późniejszego uniwersytetu. Jako pisarzowi największą popularność przyniosły mu wielokrotnie wznawiane już za jego życia Żywoty świętych. Rozgłosu pośmiertnego przysporzyły mu natomiast dużo później Kazania sejmowe, w których dostrzeżono zapowiedź przyszłych rozbiorów. W swej publicystyce krytykował konfederację warszawską (1573) gwarantującą wolność religijną i wzywał do jej unieważnienia. Od 1588 roku był nadwornym kaznodzieją Zygmunta III i bardzo wpływowym doradcą króla, dążącym do ustanowienia monarchii absolutnej, która jak wierzył, doprowadziłaby w Polsce do szybkiego tryumfu kontrreformacji skierowanej przeciwko innowiercom. W tym sensie widzi się w nim jednego z ideowych sprawców rokoszu Zebrzydowskiego (1606–09) — buntu szlachty obawiającej się królewskiego absolutyzmu, pozbawienia przywilejów i wolności religijnej[1].

 

Motywy posłów

Ostateczne motywy posłów ujawnia treść samej uchwały, która w rocznicę śmierci kaznodziei postanawia oddać hołd temu, który „dzielnie, słowem i czynem, zabiegał o szacunek dla Ojczyzny i lepszy byt dla rodaków”. Uchwała wspomina jego krasomówstwo i posłuch, jakim się cieszył, oraz zdolności pisarskie, widząc w nim jednego z najwybitniejszych twórców epoki renesansu w Polsce. Co dziwne, autorzy uchwały z pełną świadomością wspominają o jego zacięciu kontrreformacyjnym, nie przeszkadza im to jednak żywić przekonania o szczególnym znaczeniu dorobku Skargi[2].

Więcej o motywach posłów mówią sprawozdania stenograficzne z dyskusji nad projektem uchwały przedstawionym przez posła sprawozdawcę Rafała Grupińskiego w imieniu Komisji Kultury i Środków Przekazu. W sprawozdaniu Komisji Skarga jawi się jako żarliwy patriota, polityczny wieszcz i prorok, który przewidział upadek Rzeczypospolitej. Sprawozdanie wspomina także żarliwy katolicyzm Skargi i jego wrogość wobec innowierców, ale jednocześnie tę ostatnią usprawiedliwia ówczesną temperaturą sporu międzywyznaniowego i tym, że w relacjach międzywyznaniowych Skarga był przeciwny stosowaniu jakichkolwiek środków przymusu czy przemocy. I już to ma go stawiać jako postać wyrastająca ponad swoją epokę.

Wspierając to stanowisko, poseł Wiesław Suchowiejko z klubu PO zacytował fragment Kazań sejmowych Skargi o niezgodzie domowej, która toczyła Rzeczpospolitą, i jej skutkach: „Ratować się ojczyzna w niezgodzie nie może. Obejźrzycie się, proszę, na te szkody i utraty, które wam z niezgody urastają. (...) Gdyż niezgoda nic do kupy nie niesie, ale wszystko rozprasza i różnymi wiatry roznosi”.

Posłanka Elżbieta Kruk w imieniu klubu PiS przypomniała inne myśli Skargi i nawet rozmarzyła się, by dzieła księdza Skargi wróciły do polskich szkół, by się dziatwa uczyła o sześciu najważniejszych chorobach toczących Rzeczpospolitą. Te choroby to: brak miłości do ojczyzny, niezgody wewnętrzne, tolerowanie różnowierstwa, osłabianie i ograniczanie władzy królewskiej, niesprawiedliwe prawa, bezkarność występków wymierzonych przeciw Kościołowi (katolickiemu — dop. red.) i duchowieństwu oraz innym obywatelom państwa.

Pierwsze rysy na tej świetlanej postaci zarysował dopiero poseł Sylwester Pawłowski z klubu SLD. Stwierdził, że z punktu widzenia XXI wieku i miejsca, w którym się znajdujemy, Europy, Skarga to postać kontrowersyjna — przeciwnik jakiegokolwiek dialogu międzywyznaniowego i tolerancji religijnej, nieukrywający swojej niechęci do heretyków, jak nazywano wtedy protestantów. Te zastrzeżenia nie wpłynęły jednak zbyt silnie na członków tego klubu, sądząc po wyniku głosowania nad uchwałą.

Pozostali dyskutanci z PSL i PJN nic nowego do dyskusji nie wnieśli, skupiając się kolejny raz czy to na patriotyzmie Skargi, czy jego działalności edukacyjnej, czy dobroczynnej.

 

Zaniepokojenie protestantów

Głos w sprawie Roku Skargi zabrał 16 października ub.r. Synod Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w RP, wyrażając zaniepokojenie taką decyzją parlamentu, zwłaszcza w kontekście konstytucyjnej zasady bezstronności władz publicznych w sprawach przekonań religijnych, zasady neutralności oraz deklarowanego przez niektórych posłów otwarcia na inicjatywy ekumeniczne. Zdaniem Synodu wyobrażenie Skargi o państwie do tego stopnia nie pasuje do współczesnej rzeczywistości, że aż „trudno określić, jakie wartości miałyby upamiętniać obchody tego roku”. Trudno również uznać za usprawiedliwione jego poglądy na politykę wyznaniową oraz stanowcze opowiadanie się za państwem jednowyznaniowym. Członkowie Synodu wyrazili niezrozumienie dla powodów, które sprawiły, że sejm postanowił promować tę postać. „Działań ks. Skargi — czytamy w stanowisku Synodu — nie sposób uznać za akceptowalne dla współczesnego myślenia o kształcie państwa. Są one (...) anachronizmem”.

Zdaniem luteran tą decyzją najważniejszy organ państwa opowiedział się po stronie niedemokratycznej i kłócącej się ze współczesnym postrzeganiem spraw religijnych, przypominając społeczeństwu idee, które powinny być obce nowoczesnemu społeczeństwu[3].

 

Sprzeciw etyków i historyków

Nie tylko luteranie nie chcieli Skargi za patrona 2012 roku. Adam Trzyciński, nauczyciel historii, filozof i etyk, na łamach „Gazety Wyborczej” (12.9.2011) pisał m.in.:

„W nauczanej historii nie pamięta się o nietolerancji Piotra Skargi. (...) Nie przypomina się, że Skarga był przede wszystkim człowiekiem Kościoła, że przestrzegał zasady, iż wpierw należy bronić wiary, a dopiero potem ojczyzny. (...) Jego rodzina nazywała się wcześniej Pawęscy, ale zarówno dziad, jak i ojciec byli znanymi w okolicy pieniaczami i ciągłe procesy wyrobiły tej rodzinie przydomek Skarga, co zostało już jako nazwisko. (...) w Wilnie wydaje swoje Żywoty świętych, które stały się lekturą obowiązkową w szkołach parafialnych i jezuickich kolegiach. Były one tak nasączone walczącym katolicyzmem i nienawiścią do innowierców, że Komisja Edukacji Narodowej usunęła je z programów nauczania [sic! — dop. red. ZC]. (...) Po wygraniu przez króla [Batorego — dop. red. ZC) wojny o Inflanty jezuici wraz ze Skargą rozpoczynają działalność na nowych ziemiach. Spotkało się to ze zdecydowanym odporem miejscowych protestantów. Jednak Skarga zdecydowanie walczył z ich swobodami religijnymi. Żądał wprowadzenia przymusu religijnego, na Łotyszy i Estończyków nakładano grzywny i siłą zmuszano ich do uczestniczenia w nabożeństwach. (...) Kolejnym etapem działalności Piotra Skargi był Kraków, gdzie (...) wielokrotnie dochodziło do rozruchów skierowanych przeciw protestantom. (...) Równocześnie pomagał Skarga miejscowym ubogim i pokrzywdzonym, którzy potem — niejako w rewanżu — wspomagali jego działania. W Krakowie dochodziło więc pod wpływem intensywnych działań jezuickich do samosądów, palenia zborów, niszczenia własności innowierczej. (...) Kiedy powstała w sejmie opozycja antyskargowa i posłowie luterańscy oraz kalwińscy zgłosili projekt ustawy o karaniu śmiercią winnych wystąpień w pogromach wyznaniowych, Piotr Skarga przekonywał potajemnie posłów, aby wystąpili przeciw ustawie. Było to powodem zerwania sejmu (...) i trzyletniej wojny domowej, znanej w historii jako rokosz Zebrzydowskiego. Jednym z głównych postulatów rokoszan było żądanie od króla wygnania jezuitów z Polski”[4].

 

Głos internauty

Na uwagę zasługuje też głos internauty o nicku „Fidelis”, który na portalu Ekumenizm.pl, w komentarzach do informacji o stanowisku Synodu Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w sprawie Roku Piotra Skargi pisał m.in.:

„Patriotyzm to działanie w interesie ojczyzny, a nie na jej szkodę. Skarga (...) działał również w interesie wrogów kraju, przyczyniając się do waśni wewnętrznych i osłabienia wskutek nawoływania do nienawiści religijnych. (...) To właśnie dzięki jezuitom i Skardze polska tolerancja wyznaniowa z XVI wieku zaczęła zanikać od pierwszej połowy XVII wieku. (...) To właśnie realizacja marzenia Skargi — dążenia do Rzeczpospolitej jednolitej wyznaniowo — w XVIII wieku stanowiła pretekst dla mocarstw ościennych do interweniowania w wewnętrzne sprawy Rzeczpospolitej. (...) Skarga nawoływał do stworzenia Rzeczypospolitej bez schizmatyków (prawosławnych) i heretyków (protestantów). Występował przeciwko najpiękniejszemu dziedzictwu złotego XVI wieku, jakim była (...) tolerancja religijna. Równie dobrze możemy ogłosić jakiś kolejny rok rokiem Jakuba Szeli czy Szczęsnego Potockiego, czy rokiem Targowicy, która również protestowała przeciwko dopuszczeniu innowierców do urzędów publicznych etc. Wszyscy oni byli gorliwymi katolikami”[5].

Olgierd Danielewicz

 

[1] Zob. hasło: Skarga Piotr [w:] Religia. Encyklopedia PWN, 2003. [2] Zob. „Monitor Polski” z 2011 r. Nr 87, poz. 907. [3] Źródło: http://www.ekumenizm.pl/article.php?story=20111016145222493&query=Skarga [dostęp: 27.12.2011]. [4] Źródło: http://wyborcza.pl/1,95892,10274298,Jestem_przeciw_Rokowi_Piotra_Skargi___list.html [dostęp: 27.12.2011]. [5] Źródło: przypis 3.

 

 

Autor: Olgierd Danielewicz