JustPaste.it

Fakty i mity "marketing sieciowy", a może jednak M.L.M?

Dlaczego portale internetowe zamiast opierać się na faktach, czy informacjach sprawdzonych przez fachowców praktyków, słuchają mitów krążących w społeczeństwie?

Dlaczego portale internetowe zamiast opierać się na faktach, czy informacjach sprawdzonych przez fachowców praktyków, słuchają mitów krążących w społeczeństwie?

 

d0e6e8708c2bb9a9d91e9406e7afb1a6.jpgDlaczego, słysząc M.L.M 99 % Polaków zamyka swoje komórki mózgowe, jak drzwi przed „świadkami Jehowa”? Dlaczego przyjmujemy biedę i poddaństwo jako to co nam się od życia należy, a gdy ktoś proponuje nam wolność finansową twierdzimy, że ktoś chce nas okraść?

Dlaczego mylimy „Marketing sieciowy” czyli Multi Lewel Marketing ze „sprzedażą bezpośrednią”?

Otóż linia dzieląca te dwa określenia jest bardzo cienka, ale w skrócie można tę różnicę określić tak: W „marketingu sieciowym „ kupujemy po to by używać i się odzywać” czyli robić to co robiliśmy dotychczas, jednak robiliśmy, albo robimy to całkowicie bez żadnej gratyfikacji finansowej, natomiast w sprzedaży bezpośredniej „ kupujemy po to by odsprzedać z zyskiem”

Oczywiście cała reszta jest podobna, by nie powiedzieć taka sama. W jednym i drugim systemie pracy chodzi o to by zbudować dla producenta rynek zbytu, w obu przypadkach kupujemy bezpośrednio od producenta, aby pominąć całą sieć pośredników czyli:

hurt międzynarodowy – transport - hurt wojewódzki – transport – reklama - hurt lokalny-transport – sklep - klient

i związane z tym koszty, bo chyba każdy z nas zdaje sobie sprawę, że w tej drodze towaru od producenta do klienta zatrudnienie znajduje dziesiątki, setki, a może nawet tysiące ludzi, przecież każdy z nas zdaje sobie sprawę z faktu iż, aby sprzedać towar producent i pośrednicy wkładają potężne pieniądze w reklamę. Każdy z nas również zdaje sobie sprawę z tego iż te miliony nie pochodzą z kieszeni producenta czy pośredników, ale, że całym kosztem obciążani jesteśmy my – klienci chcący zakupić ten towar.

W tym momencie chciałbym poinformować przeciwników M.L.M jak to jest możliwe, że produkty w tym systemie są w porównywalnych cenach do tych, które płacimy w tradycyjnym systemie sprzedaży. Otóż w tradycyjnym systemie sprzedaży w cenie 100 % mieści się:

30 % które otrzymuje producent za wyprodukowanie towaru.

70 % które zatrzymują pośrednicy i reklama.

W systemie „marketingu sieciowego 100 % które płaci klient dzieli się nieco inaczej:

30 % które również otrzymuje producent

30 % to możliwość oszczędzania przez osoby, które chcą stać się dystrybutorem – czyli tworzącym rynek zbytu dla producenta, te same 30 % każdy z dystrybutorów może zarobić gdy odsprzeda ów towar, do którego ma dostęp osobom, które chcą ten towar zakupić.

40 % Dzieli się między dystrybutorów zgodnie z wielkością rynku jaki dzięki niemu zostanie zbudowany.

Oczywiście człowiek nie mający pojęcia o różnicach wynikających ze sposobu działania różnych firm na rynku wyrabia sobie zdanie na podstawie swojego kontaktu z tym sposobem tworzenia rynku zbytu dla producenta. Jaki był jego kontakt z tym sposobem docierania do klienta?

Oto co napisał Marek Makarewicz

W takich sytuacjach zawsze mi się przypomina przypowieść o pięciu ślepcach i słoniu:
Było sobie kiedyś pięciu ślepców. Wszyscy byli zupełnie ślepi i przesiadywali pod drzewem. Przez cały dzień nic tylko rozmawiali i rozmawiali. Pewnego dnia, kiedy było bardzo gorąco, wielki słoń chowając się w cieniu stanął pod drzewem. Chociaż byli ślepi, jednak ich słuch był bez zastrzeżeń. Usłyszeli więc, że ktoś przyszedł. Wtedy wszyscy pięciu wstali i zaczęli chodzić dookoła. Czuli, że coś jest przed nimi.
Pierwszy ślepiec powiedział:
- “Co to jest!? To wielka ściana zbudowana z błota. Ale nie rozumiem jak ta ściana tutaj przywędrowała?”
Drugi ślepiec trzymał za kły. Czując je powiedział:
- “Ooo, to są dwie włócznie zrobione z kości słoniowej!”
Trzeci trzymał za ogon i oznajmił:
- “Nie, nie , nie – jesteście w błędzie. To jest sznur, ogromny i gruby sznur!” Czwarty ślepiec trzymał trąbę słonia i powiedział:
- “Nie, nie, nie- to nic z tych rzeczy, o których mówicie. To jest wąż zwisający z drzewa!”
Zaś piąty ślepiec oznajmił:
- “Nie, wszyscy jesteście w błędzie! To jest pień drzewa!”!
I tak pomiędzy cała piątką rozgorzała dyskusja. Każdy walczył z pozostałymi dowodząc: “To ja mam rację, to ja mam rację, to ja mam rację!”
W tej chwili obok drzewa przechodził chłopiec. Patrząc na nich i widząc jak się kłócą, zapytał:
- “Hej, ślepcy, o co się tak kłócicie? Dlaczego tak się przyczepiliście do tego słonia!?”
Kiedy usłyszeli: ‘słoń’, doznali szoku, zaczęli myśleć ‘słoń!?’
Kiedy chłopiec już poszedł, pierwszy ze ślepców rzekł:
- “Jesteśmy nie tylko ślepi, myślę, że jesteśmy też głupi!”
Drugi ślepiec odparł:
- “Nie, nie, nie. Trochę byłem zmieszany kiedy mówiłem to co mówiłem!”
a trzeci na to:
- “Myślałem tak od samego początku, ale nic nie powiedziałem!”.
Wtedy czwarty ślepiec oznajmił:
- “No tak, my po prostu tylko mówiliśmy głośno co nam przychodziło do głowy!” W końcu piąty ślepiec powiedział: “Wiecie co, czuje się strasznie głupio! Mogliśmy po prostu kogoś zapytać i dowiedzieć się znacznie szybciej!”

Zabawne, a może i tragiczne jest to, że praktycznie w każdej dziedzinie, nie tylko odnośnie MLM znajdzie się, ktoś niedoinformowany, kto i tak wie lepiej, a od niedoinformowania gorsza jest jeszcze ignorancja (brak chęci zweryfikowania swojej wiedzy mimo świadomości jej braku).

Serdecznie pozdrawiam Te słowa szczególnie kieruję do właścicieli, albo może raczej adminów portali, które dopuszczają wszelkie kryptoreklamy systemów, które powinny być zabronione a nie puszczają tych, które za kilka, kilkanaście lat będą honorowane na ryku pracy w Polsce tak jak dziś dzieje się to już na rynkach państw bogatszych od nas jak USA, Francja, Niemcy czy Australia.



Zostaliśmy wyedukowani i nastawieni na jedyną i właściwą formę zarobkowania czyli przygotowanie do wykonywania konkretnego zawodu lub pracy na etacie. Nie uczy się nas kreatywności czy myślenia przedsiębiorcy.

Oczywiście nie mam zamiaru tu i teraz stawiać całego dotychczasowego sposobu myślenia i edukacji „na głowie”, bo przecież wiadomo, że zawody, które dziś istnieją ktoś musi wykonywać, wiadomo również, że są ludzie, którzy "bardzo lubią" swoją pracę czy zawody, które wykonują więc nie mam zamiaru tu nikogo obrażać, ale...?

No właśnie istnieje to – „ALE „

Wiem, że są na świecie miliony osób, które uważają, że wojsko powinno przestać istnieć, bo to pieniądze wyrzucane w błoto, powinien być pokój na świecie i tyle.. Co jednak się dzieje z tym zawodem? Jest reklamowany. Wszystkie biura ogłoszeń przyjmują ogłoszenie o możliwości zatrudnienia się w tym przez miliony ludzi na świecie uważanym za zbędny zawodzie.

Wiem, że na świecie milionom ludzi nie podoba się sposób zatrudniania i wyzyskiwania jednych przez drugich. Dlaczego jednak – pytam właścicieli portali ogłoszeniowych bez żadnych trudności na waszych portalach możemy znaleźć ogłoszenie na temat pracy gdzie wszyscy wiemy o istniejącym wyzysku jednych przez drugich czyli w każdym tradycyjnym zawodzie:

  • pilarz w tartaku, jest wyzyskiwany przez : swojego majstra, kierownika, dyrektora, pracowniczki kadr, planowania, usług, przez sprzątaczki, strażników ochrony, dyrektorów czy wreszcie przez właściciela czy członków zarządu. Wszyscy wiemy o tym, że w tartaku ten biedny pilarz pracuje i utrzymuje dziesiątki, a nawet setki „hien” wykorzystujących pracę innych, a jednak jakoś nikomu ten wyzysk nie przeszkadza. Powiem więcej, portale ogłoszeniowe zamieszczają te ogłoszenia i nawet przez myśl im nie przejdzie że popierają ten wielki wyzysk jednych przez drugich.

  • Co dzieje się w firmach, które sprzedają domy? Przychodzi taki biedny „akwizytor” do firmy, gdzie szef daje mu 0.5 % ze zrealizowanej umowy kupna sprzedaży. Co dalej? Przecież firma dla której pracuje bierze 5, a może 10 %. Jak dzielą się zyski z wykonanej pracy człowieka, który nawet nie dostał jeszcze umowy o pracę? Pomyślcie kto bierze pozostałe 9.5 % z miliona bo tyle kosztował sprzedany domek z ogródkiem? Czy to nie jest wyzysk? Czy to jednak jest mile widziane przez wszystkich? Tak, Tak, Tak moi drodzy – to to jest normalka.

  • Chcecie może następnych przykładów? Ubezpieczenia? Bank? Kopalnia? Stocznie, zakłady budowlane... wszędzie tam ludzie uczą się latami tylko po to by dawać się wykorzystywać

    jednak tylko ogłoszenia o najbardziej etycznym sposobie zarabiania pieniędzy jakim jest M.L.M jest eliminowany z naszego życia ogłoszeniowego.

Oczywiście dane zawody muszą istnieć i tacy ludzie mają swoje miejsce w świecie. Na pewno dużo ludzi ceni sobie też pracę na etacie. Jednak dlaczego eliminujemy ludzi, którzy szukają innych opcji np. samozatrudnienia działając jako niezależny podmiot w mniej tradycyjnym systemie pracy?

Wracając na ziemię – co to jest zatem marketing sieciowy?

Przedstawię pewien przykład. Wyobraź sobie pewną sytuacje. Kupiłeś np. spray na bolące gardło. Jesteś naprawdę zadowolony z tego produktu, gdyż już na drugi dzień ból ustępuje i nie musisz już używać mało skutecznych tabletek do ssania. Wiesz że Twój znajomy też ma podobne przeziębienie i z satysfakcją przedstawiasz mu złoty środek na jego problemy. Jako znawca tematu przedstawiasz mu wszystkie zalety tego produktu, a Twój znajomy prawdopodobnie po Twoich sugestiach zdecyduje się na jego zakup. Z tej transakcji bardzo cieszy się producent tego produktu na gardło, apteka która zarobiła za pośrednictwo i hurtownia w której zaopatrzyła się apteka. Ty masz jedynie satysfakcję, że pomogłeś znajomemu w potrzebie. Za promocję tego produktu nie dostałeś jednak ani gorsza. W marketingu sieciowym dostaniesz prowizje za promowanie produktów lub usług danego dostawcy do których jesteś przekonany i sam ich używasz.

Model biznesowy jakim jest MLM to sposób dystrybucji towarów dostawcy poprzez niezależne jednostki współpracujące bezpośrednio z dostawcą produktów/usług. Używając samemu danych  produktów lub usług i promując je jak wspomniany wcześniej spray na gardło tworzysz grupę konsumentów/dystrybutorów. Praca w marketingu sieciowym może być dodatkowym zajęciem dla ludzi pracujących na etacie jak i dla osób chcących rozwijać swój niezależny biznes.

Firmy działające w M.L.M.-ie nie posiadają tradycyjnych punktów sprzedaży, nie reklamują się przez co zaoszczędzone pieniądze przekazują w formie wynagrodzeń i prowizji osobom które w ten sposób kupują dane produkty na użytek własny. Są to produkty które im się podobają i chcą je kupować na co dzień np. mogą to być kosmetyki, chemia, AGD, suplementy diety czy tez różnego rodzaju usługi. Dodatkowo mogą zarobić kolejne prowizje za zakupy robione przez osoby którym pokażą ten system współpracy i którzy również będą robić zakupy na użytek własny i przedstawiać ten system dalej i dalej kolejnym osobom. W ten sposób buduje się struktura ludzi zainteresowanych danymi produktami codziennego użytku lub usługami i propagowaniem tego systemu kolejnym osobom. Za promowanie tej formy działalności każdy dostaje prowizje które tym są większe im większą strukturę ludzi zbudujesz.

Dlaczego marketing sieciowy staje się coraz bardziej popularny?

Przedstawię w krótkim zestawieniu korzyści jakie wynikają dla producenta i dla dystrybutorów

Korzyści dla producenta działającego w MLM w odróżnieniu do tradycyjnego biznesu:

  • brak stałych kosztów (czynsz, media, pracownicy, pośrednicy w handlu itd.) związanych z dystrybucją towaru we własnych punktach sprzedaży.

  • brak stałych kosztów związanych z marketingiem, reklamą

  • brak związanego z tym ryzyka

  • koszty zmienne w formie wynagrodzeń i prowizji dla dystrybutorów są uzależnione od obrotów co jest głównym atutem i wyróżnikiem tej formy biznesu

  • lojalni klienci robią zakupy w ramach wspólnoty zakupowej i dają gwarancję obrotu gdyż klienci mają korzyści finansowe z kupowania tych produktów oraz są z nich zadowoleni jako konsumenci

Korzyści dla dystrybutorów (niezależnych jednostek biznesowych) działających z firmą MLM w odróżnieniu do tradycyjnego biznesu:

  • minimalne koszty związane z rozruchem

  • brak związanego z tym ryzyka

  • korzyści finansowe płynące z kupowania produktów na użytek własny

  • brak potrzeby sprzedawania tych produktów i zarabiania na marży sprzedażowej (ale jest taka możliwość)

  • brak tradycyjnych kosztów działalności gospodarczej

  • przy rozbudowie struktury nowych dystrybutorów/konsumentów dodatkowe prowizje od sprzedaży całej grupy ludzi którzy zaczęli z współpracę w ramach grupy

Jak widać z powyższych wyliczeń ta działalność biznesowa ma dużo plusów finansowych. Minusem, a raczej przeszkodą w propagowaniu tego typu działalności jest bardzo niska świadomość społeczna i brak pełnego zrozumienia tej idei. Nawet 90% osób współpracujących z firmami MLM nie ma pojęcia dlaczego ich firmy tak działają, kuszą ich jedynie perspektywy rzekomego szybkiego i dużego zarobku (które oczywiście są realne do osiągnięcia ale zupełnie innymi metodami niż te które oni stosują).

Podsumowując –marketing sieciowy jest alternatywą kanałów dystrybucji produktów i usług w stosunku do tradycyjnego handlu sklepowego. Tematem do dyskusji pozostaje tylko – kiedy Polacy zaczną przyjmować to co jest nowe i to co świat już dawno zaakceptował?