JustPaste.it

Siła obelgi

Słowa są tylko sekwencją dźwięków, wydawanych w określonym porządku a mimo to są najpotężniejszym narzędziem, wymyślonym przez ludzkość. Służą nie tylko do określania danych przedmiotów, lub wyrażania uczuć. Za ich pomocą, świadomie lub nie, wpływamy na innych ludzi.
 
Gdy słyszymy obelgę, skierowaną w naszą stronę, zazwyczaj się denerwujemy. Nieważne czy osąd był słuszny i prawdziwy, prawie zawsze reagujemy w podobny, przewidywalny sposób.
Wyobraźmy sobie sytuację, w której jakiś osobnik nazwał nas „świnią”. Nie jest to prawda, bo nie wyrósł nam nagle zakręcony ogonek i nie staliśmy się cali różowi. Mimo to, obdarowani nowym przydomkiem, przestajemy pałać do osobnika pięknymi uczuciami i zwyczajowo się wnerwiamy. Dzieje się tak, ponieważ ktoś kiedyś powiedział nam, że to słowo jest obraźliwe. Nasza podświadomość to zanotowała, zaszufladkowała i gdy tylko je usłyszeliśmy dała nam sygnał, że należy się, co najmniej obrazić.
 
Z komplementami jest trochę inaczej, ponieważ o ile subtelna i delikatna pochwała wywoła uśmiech na naszej twarzy i sprawi, że poczujemy się przyjemnie, to zbytnie słodzenie nas zemdli i będziemy się doszukiwać nieszczerych intencji i jakiegoś podstępu.
Wyobraźmy sobie, że jesteśmy na przyjęciu i ktoś mówi nam, że świetnie wyglądamy. W takiej sytuacji zazwyczaj uśmiechamy się, uprzejmie dziękujemy i odpowiadamy komplementem.
Jeżeli ktoś mówi nam, że mamy najpiękniejszą sukienkę, najlepiej skrojony garnitur, że błyszczymy jak gwiazdy wśród wszystkich zgromadzonych, uśmiechamy się, dziękujemy, ale wzmagamy czujność, ponieważ naszym zdaniem taki komplement nam się nie należy. Kowalski czy Iksińska wyglądają przecież lepiej.
 
Z tego wynika, że potrafimy spojrzeć na siebie „trochę z boku”, ocenić czy słowo ma coś wspólnego z rzeczywistością, czy nie. Dla czego więc nie potrafimy tego zrobić, gdy usłyszymy obelgę, lub opinię na nasz temat, która nijak ma się do rzeczywistości. Dobrym przykładem są plotki, które czasami słyszymy na nasz temat. Mimo, że one zazwyczaj nie mają nic wspólnego z rzeczywistością i są tylko wymysłem zawistnych ludzi, zwyczajowo się denerwujemy. Dzieje się tak, ponieważ dużą wagę przywiązujemy do opinii innych ludzi. Zależy nam na tym, żeby wszyscy postrzegali nas jak najlepiej, żeby na nasz widok wydawali same achy i ochy.
 
Niestety niemożliwe jest, żeby wszyscy nas wielbili i podziwiali. Zawsze znajdzie się ktoś, kto z jakiegoś powodu nie będzie pałał do nas wspaniałymi uczuciami. Jeżeli będziemy wiedzieli, że każdy ma prawo do własnych uczuć i poglądów, niekoniecznie przychylnych względem nas, to nawet najgorsza obelga czy plotka nie wyrządzi żadnych szkód. Jeżeli będziemy się za bardzo przejmowali tym, co mówią inni, zaczniemy popełniać błędy. Przykładowo damy gościowi w twarz za to, że nas wyzwał, podbijemy mu oko, on poda nas do sądu i mamy niepotrzebne kłopoty, których można było uniknąć.
 
Moim zdaniem zbyt dużo uwagi poświęcamy na działania służące przypodobaniu się ludziom, z którymi przebywamy na co dzień. Przez to jesteśmy bardzo wrażliwi na krzywdzące opinie. Tak bardzo zależy nam na komplementach, że pod wpływem otoczenia potrafimy postąpić wbrew sobie, niezgodnie z naszym własnym sumieniem, tylko po to, żeby się przypodobać. Cóż nam po tym, że inni nas chwalą skoro źle się ze sobą czujemy.
Powinniśmy nauczyć się postępować zgodnie z własnym sumieniem i własnymi przekonaniami. Wówczas będziemy spokojniejsi, pogodniejsi i nikt, żadną obelgą, nie będzie w stanie wyprowadzić nas z równowagi.