JustPaste.it

wybawienie

*** Roztrzaskałam się o własne serce. Cudowne uczucie, gdy skrzydła ocierają się o miłość; podczas gdy kraty ociekają rozumem...

*** Roztrzaskałam się o własne serce. Cudowne uczucie, gdy skrzydła ocierają się o miłość; podczas gdy kraty ociekają rozumem...

 



Czy znasz to uczucie, gdy czegoś bardzo chcesz, ale gdy już to dostajesz, wzbudza to w tobie lęk? A gdy nie wiązało się to ze złą wróżbą, lecz uczuciem kogoś, na kogo czekałeś tyle lat?

            Gdy sięgam pamięcią, towarzyszyło mi uczucie niedopasowania. Byłam jak nigdzie nie pasujący puzzel. Gdy jedno ramię pasowało do powierzchni, drugie nie chciało nigdzie się zaczepić. Zdałam sobie z tego sprawę bardzo wcześnie. Pamiętam doskonale godziny spędzone na huśtawce wśród bloków. Bujałam się na jednej z nich i czułam jak bardzo nie pasuję do żadnego świata. Zaczęłam też spostrzegać upływający czas. Niedopasowanie i nieuchronność czasu sprawiły, że pragnęłam odczuwać jak najwięcej. Zbierać doświadczenia jak kolekcjonerzy swoje zbiory. Układać je w klaserach wspomnień. W pewnym wieku każde doświadczenie jest traktowane jak kolejna płyta chodnikowa, która jedynie wydłuża ścieżkę wiodącą przez życie.

Dopiero później zauważyłam, że każde doświadczenie to osobny zaułek, sprawiający, że droga staje się labiryntem, w którym łatwo się zgubić.

            Kiedy chce się wszystko przeżyć, w rzeczywistości czuje się ogromną pustkę. Wpada się w nią jak do pustego pokoju. Wyobraź sobie. Jesteś w ciemnym pokoju, gdzie nie ma nic. Wyciągasz rękę i badasz każdą ścianę. Gdy wielokrotnie obmacasz każdą nierówność, zaczynasz skrobać w drzwi, w końcu raniąc sobie ręce. Gdy i to nie przynosi ulgi, chodzisz po pokoju i gubiąc się w liczbie kroków wzdłuż, wszerz i po przekątnej, w końcu próbujesz się wyrwać tłukąc ciałem o ściany. Gdy w pokoju pojawia się druga osoba, traktujesz ją jak wybawienie.

Tak wyglądało moje życie, zanim pojawił się ktoś, kto stał się dla mnie wybawieniem. Szarpałam się w moim ciemnym, pustym życiu marząc o tym, by ktoś mnie zabrał.
24.11.11