JustPaste.it

Najważniejsze wypowiedzi 2011 roku.

Wypowiada się Obywatel tak i to pisemnie, na popularnym portalu, przy czym sprawa nie jest nowa:

Wypowiada się Obywatel tak i to pisemnie, na popularnym portalu, przy czym sprawa nie jest nowa:

 

 DZIEŃ POLAKA Wstaje rano, włącza japońskie radyjko, zakłada amerykańskie spodnie, wietnamski podkoszulek i chińskie tenisówki, po czym z holenderskiej lodówki wyciąga niemieckie piwo. Siada przed koreańskim komputerem i w amerykańskim banku zleca internetowe zakupy w Anglii, po czym wsiada do czeskiego samochodu i jedzie do francuskiego hipermarketu na zakupy. Po uzupełnieniu żarcia o hiszpańskie owoce, belgijski ser i greckie wino wraca do domu. Gotuje na rosyjskim gazie. Na koniec siada na włoskiej kanapie i…… szuka pracy w polskiej gazecie – znowu nie ma ! Zastanawia się, Dlaczego, Qrwa, w Polsce nie ma pracy ?”

Pan prof. Belka w na konferencji w „European Integration Process in the New Regional and Global Settings,” która odbywała się 21 października bieżącego roku Obywatelowi odpowiedział :

„Wejście Polski do strefy euro powinno pozostać naszym strategicznym celem, Ale w obliczu kryzysu zadłużenia w tzw. krajach peryferyjnych, przyjęcie euro jest dla Polski dużo mniej atrakcyjne. Powinniśmy nadal reformować naszą gospodarkę i poczekać przynajmniej do czasu, gdy Europa nie przygotuje dobrego planu wyjścia z kryzysu. Zanim to nie nastąpi, dyskusja o dacie wstąpienia nie ma sensu.

- Spodziewaliśmy się, że napływ kapitału, w tym inwestycji bezpośrednich, poprawi konkurencyjność polskiej gospodarki, przyczyni się do powstania nowych miejsc pracy, poprawy standardów życia i wzrostu eksportu. Te efekty miały zostać osiągnięte dzięki wysokiej efektywności alokacji kapitału. Zakładano także, że gdyby napływ kapitału był zbyt szybki, politycy będą mieli skuteczne narzędzia, żeby temu przeciwdziałać w postaci zdyscyplinowanej polityki fiskalnej.”

Uwaga, a teraz to co najlepsze, z całej wypowiedzi, wygłoszone przez człowieka, o którym nikt nie mówi ignorant lub oszołom.

„Prezes NBP wskazywał, że rynki finansowe zachowywały się tak, jakby w Unii Europejskiej nie istniał zakaz wykupywania jednych krajów przez drugie, co prowadziło je do wniosku, że gospodarka i obligacje Grecji są niewiele mniej wiarygodne od niemieckiej. To błędne przeświadczenie zostało odrzucone w trakcie kryzysu.

- Należy odrzucić tezę, że napływ kapitału zwiększa konkurencyjność gospodarki.

- Przykład nie tylko krajów nadbałtyckich, Rumunii, Bułgarii, ale też Hiszpanii, Portugalii czy Irlandii dowodzi, że kapitał płynie do tych branż, w których zwrot jest szybki, co oznacza konsumpcję, a dokładniej budownictwo.

Prezes NBP przekonywał, że nie będzie pozytywnych rezultatów napływu kapitału, jeśli nie będą towarzyszyć im reformy strukturalne, powiększające efektywność jego alokacji.

- Nie sprawdziły się też oczekiwania, że w razie zbyt szybkiego napływu kapitału restrykcyjna polityka fiskalna może przeciwdziałać przegrzaniu.

- Okazało się, że jest wprost przeciwnie. Niskie deficyty budżetowe sugerowały, iż kraj jest tym bardziej bezpieczny. Właściwym rozwiązaniem, zdaniem prezesa NBP, jest ścisły nadzór nad systemem finansowym.

- Wiele się nauczyliśmy. Wiemy, że wstąpienie do strefy euro nie jest panaceum, a bilans korzyści i kosztów się zmienił – ocenił Belka. Dodał, że wstąpienie powinno być poprzedzone dłuższym procesem konwergencji, który sprawi, że ryzyko wystąpienia baniek po przyjęciu wspólnej waluty będzie mniejsze.

Prawie śmieszne, żeby nie powiedzieć tragikomiczne. Nikt w Polsce wcześniej nie mógł tego przewidzieć? W każdym dużym mieście mamy Uniwersytet Ekonomiczny, na których wykłada się makroekonomię. Trzy lata temu premier Donald Tusk urządził krajową nagonkę na Prezesa NBP śp. Skrzypka, żądając wraz z „niezależnymi mediami” jednoznacznej deklaracji w sprawie poparcia dla polityki szybkiego wejścia Polski do strefy euro, w pierwszej wersji termin wejścia został wyznaczony na rok 2012. Nie pamiętam, aby wówczas np. prof. Leszek Balcerowicz w tej sprawie zajął wstrzemięźliwe stanowisko lub poparł wątpliwości ówczesnego prezesa NBP. Nie protestował również, aby premier nie instrumentalizował sprawy przystąpienia do strefy euro dla potrzeb bieżącej kampanii politycznej. Prof. Leszek Balcerowicz w czasach, kiedy był nieomylnym Prezesem NBP nawet założył fundację za pieniądze banku na rzecz propagowania przystąpienia Polski, w jak najszybszym terminie do strefy euro..

Jednostronna kampania urabiająca opinię publiczną zapewne osiągnęłaby pełen sukces, gdyby nie informacje z Wielkiej Brytanii, Danii i przede wszystkim z sąsiedniej Szwecji, która w referendum, wykazała, że tym razem postępowy naród uległ ciemnocie i ksenofobii. Kiedy tak się przyglądam z jednej strony, jak naszych najbliższych sąsiadów spotykają dobrodziejstwa płynące ze wspólnego euro, a drugiej, że nasze państwo, nasza polityka ekonomiczna jest kompletnie pozbawiana zdolności do formułowania poglądów zgodnych z Polską racją stanu, to zawsze zastanawiam się co w tym czasie robi opozycja polityczna i „opozycyjne media”? Czy wszystkim już założono kaganiec, a może to przysłowiowa niechęć do myślenia, tak typowa dla większości społeczeństw wywodzących się z kultur rolniczych? Ten wywiad nie był nawet widomością dnia. Gdzie jest więc kaftan bezpieczeństwa , który uchroni nas samych przed nami samymi ? Dlatego cytowana wypowiedź Obywatela jest tragikomiczna i jednocześnie prawdziwa. Tak podsumował bym miniony rok 2011 i nie tylko popisową dekadę.

 

Źródło: Piotr Zych