JustPaste.it

S Ł O W I A N I E Część trzecia

S  Ł  O  W  I  A  N  I  E

Część trzecia

Słów kilka z róznych dziedzin wiedzy i spostrzeżeń własnych na temat pochodzenia i dziedzictwa słowian.

Dokonujące się na naszych oczach odkrycia genetyczne bardzo mocno zmieniają nasz poziom wiedzy na tematy związane z rozwojem cywilizacji. W zbyt wielu punktach burzą od dawna przyjęty i zakceptowany model, który stanowi jeden z działów tak zwanej poprawności politycznej.  Historycy jak i filozofowie cywilizacji owych odkryć genetyki  nie wprowadzają do swoich rozważań  mimo tego, że dowody genetyczne pozbawione są całkowicie subiektywizmu. Znamienne jest również, że w znanych i bardzo dobrze udokumentowanych źródłach  uzyskanych w trakcie badania owych kanonicznych cywilizacji  istnieje  istotna ilość dowodów wskazująca  na  realny byt cywilizacji o wiele starszych. W badaniach cywilizacyjnych skromny udział ma także dziś ogrom wiedzy dotyczący zmian klimtycznych jaki posiadamy dzięki historykom ( klimatologom, sejsmologom itd.) pracującym nad dziejami ziemi. Przyjęto, że czas Ery Lodowcowej  kiedy poziom Oceanu Światowego był niższy nawet o 350m , to w pasie międzyzwrotnikowym  społeczność ludzka zajmowała się zbieractwem i łowiectwem, mimo tego że szczątki kopalne  świadczą o rozwoju mózgu na obecnym pozimie, a być może  nawet wyższym, o czym świadczą badania nad człowiekiem z Boskop. Odkrywane w wielu miejscach ziemi podwodne miasta świadczące o bardzo dużym zaawansowaniu technicznym budowniczych dziś najczesciej uważane są za twory geologiczne, jednak gdy do badań cywilizacyjnych  włączymy genetykę i pozbędziemy się uprzedzeń wówczas uzyskamy zupełnie inny obraz. Biorąc pod uwagą tylko badania udokumentowane, jak istnienie możliwości przesunięcia biegunów ziemskich; północnego do północnej cześci Kanady, natomiast południowego na obrzeża Antartyki przy zmianie nachylenia  osi ziemskiej w stosunku do ekliptyki do 47 stopni ( precesja Milutin Milankowicz, Mikołaj Kopernik i inni badacze także starożytni), o wiele łatwiej przyjdzie nam wytłumaczenie tak historii jak i zjawisk przyrodniczych i historycznych  którymi się zajmujemy. W takiej samej mierze dotyczy to zmian klimatycznych i  przebiegu prądów morskich jak migracji zwierząt,  czy istnienia mostów łądowych uzasadniających przemieszczania się przedstawicieli poszczególnych haplogrup Y-DNA i pozostawiania przezeń śladów świadczących o ich stopniu zaawansowania technologicznego.

Zaledwie tyle tytułem wstepu jako że podstawowym tematem naszych rozważań jest historia słowian dlatego też uwagę skupimy na tej społeczności z przypisaną im haplogrupą  Y-DNA, a mianowicie R1a1, oraz ich koegzystencji z innymi haplogrupami nie zaieszając ich w pustce. Celem zobrazowania zagadnienia posłużę się mapkami i wykresami ogólnie dostępnymi, a zamieszczonymi w Wikipedii  ( ACTA nie wiem czy do końca legalnie).

300px-Haplogroup_R_Y-DNA.PNG 

 

 

Rozprzestrzenianie haplogrupy R w rodzimej populacji.  Obecność R1 na kontynencie amerykańskim jest nadal niepewna i prawdopodobnie jest to wynik ostatnich Europejskiej domieszką [9] lub pochodzi z Syberii. [10]

Mapka oraz tekst za Wikipedia.uwaga: na mapkę należy patrzeć po różnymi kątami(fizycznie) wówczaś widać większe pola.

Z powyższej mapki wynika bardzo mocno nie uzasadnione twierdzenie, że miejscem powstania haplogrupy „R” Y-DNA jest Euroazja, gdyż 60 procentowe nasycenie czarnosórej społeczności Kamerunu tą haplogrupą całkowicie burzy ciągłość wywodu, przy okazji dając odpór wszelakim rasistowsko-nazistowskim teoriom( o tym jaż pisałem). Zastanawiającym jest również fakt, że owi Kameruńczycy od razu przyjeli synowską R1b dla  której ojcowską jest R1a,  wyjaśnienie jest w skrzętnie ukrywanej wiedzy na temat ludu Fulani, który dziś w liczbie około 15 mln od 50 tys lat zamieszkuje wiele afrykańskich krajów na południe od Sahary łącznie z Egiptem. Bardzo daleko posunięta hermetyczność tego ludu na wszystkich płaszczyznach w ich rozwoju powoduje miarodajność badań genetycznych z których wynika, że obecność haplogrupy R1a1 (słowiańskiej) wynosi 54 procent, czyli o 2 % mniej niż u Polaków. Tym to sposobem pozbawiliśmy sieroctwa haplogrupę R1b w Kamerunie. Uzupełniając dowód należy zauważyć, że tylko w haplogrupie R1a występują unikalne znaczniki, a szczgólnie SPN M 173. Lud Fulani zamieszkuje  obejmujące całą dolinę Nilu łącznie z jego oboma żródłami,masyw Tibesti oraz rejon Timbuktu, z jego starożytnymi bibliotekami. Jako bliskich krewniaków na tym smym terytorium żyje lud Wodaabe, ludzie o najbardziej symetrycznej budowie ciała. Oba te ludy mają swój symbol mądrości jakim jest Sowa Płomykówka  występująca tam pod systematyczną nazwą Tyto Alba Affinis, myślę że starsza jest sowy  od Ateny czy Minerwy, bądź  Izis. Spotykany zapis nazwy Fulani- Phulani- Polani jak też plemienia WODA- abe może wywołać różne skojarzenia jak też nazwa rzeki NIL czytana wspak brzmi LIN i we wszystkich językach indoeuropejskich służy jako źródłosłów dla wyrażeń oznaczjących coś długiego. Zapewne bardzo nienaukowym i przeskakującym etapy będzie wysunięcie tezy, że jakieś 50 ty. lat temu paczka jurnych chłopaków z  Radomia(RA-DOM) udała się do wspomnianych Fulani zrobiwszy co swoje, odczekali znowu jakieś 45 tys. lat zbudowali Egipt i Sumer, a w tzw. międzyczasie nauczli tych ludzi wszystkiego łącznie z pismem i astrologią. Po czym jakby nigdy  nic wrócili do Radomia.

Opisywane ludy żyją także w bezpośrednim sąsiedztwie prymitywnych społeczności posługujących się językiem khoisan zaliczanych do haplogrupy  „A” i”B”  Y-DNA, jednak dla ułatwienia  prowadzenia dalszch rozważań posłużymy się grafiką zaczerpniętą również z Wikipedii.

     _______|____

A              _____BR ____________                                        

 .              B                      _______CR___________

 .                                       C         DE___        _____F______________

 .                                                  D      E           G  H  __IJ___             __K____________       

 .                                                                                   I     J                  L    M     NO                            

 .                                                                                                                           N  O       Q  R                                         

 

 

 

Powinowactwo ewolucyjne ludzkich haplogrup chromosomu Y-DNA.

Zaznaczenie haplogrupy „R” przy „B” znacznie przenosi w czasie początek jej powstania z 20-34 tys. lat na co najmniej 50 tys. lat łacznie z miejscem, a mianowicie z Azji Cetralnej do Afryki.  Na tymże wykresie bardzo nieodpowiedzialnie umieszczono haplogrupę „R” jako wyłaniającą się kolejno z haplogrupy „K” oraz „P”, które to stanowią znikomą część obecnej populacji, jak i czasowo są tworami znacznie późniejszymi niż haplogrupa BR, przy czym nzleży podkreślić ogrom zasięgu występowania we wszystkich częściach globu haplogrupy „R” wraz z haplogrupami od niej pochdzącymi. Ze względu na istnienie wspomnianych unikalnych znaczników właściwych jedynie tej haplogrupie nauka niebawem zweryfikuje powyższe dla mnie oczywiste fakty i do haplogrupy „A” dołączy literkę R, czym znacznie przeniesie ją w czasie i dokładnie umiejscowi. Ciągłe krętactwo upewnia mnie w przekonaniu, że hipotetyczny Adam miał coś wspólnego z haplogrupą „R” i połączenie go z haplogrupą „A” całkowicie jest niepoprawne politycznie, tym bardziej niewygodne mogą okazać się skojarzenia „AR” – AIRIA bądż nie daj Boże RA Słońce, choć temu, który w swym życiu cokolwiek przeczytał rozmieszczenie haplogrupy „R” i jej powinowatych może dać co nie co do myślenia o rozmieszczeniu Kultu Słońca i Wielkiego Ducha. Przypuszczam, że pomocna może być dalsza część niniejszego wywodu, przy którym także jest niezwykle pomocna nasza Sowa Płomykówka.

Zapisana jako haplogrupa „CR” nie przechodzi w „C” i „R”, a jedynie w w „C” i „DE” jakby to „R” umarło, haplogrupą „C” zasiedlone są niemalże wszystkie wyspy mórz południowych, oraz obu Ameryk łącznie z Australią, tamże jako osbną haplogrupę umieszcza się haplogrupę „R” .  Szczególnie Kult Słońca i Wiekiego Ducha rozprzestrzenił się drogą południową jaką obrała z Afryki haplogrupa „CR”, a utwierdzila ich w  przekonaniu migracja północna zanosząc w niektóre rejony kult Wielkiej Niedźwiedzicy bądź niedźwiedzia w ogóle, szczególnie tam gdzie tego gwiazdozbioru nie widać.  Dla Indian preriowych najważniejszym świętem był Taniec Słońca, kiedy to oddawno cześć Wielkiemu Duchowi mającemu pieczę nad siłami przyrody. Aztecki Quetzel to nic innego jak Kadłubkowy Lestek, ten od posłów Aleksandra Macedońskiego zapisany wspak co da nam Ketzel.  Wyrażenie INKA czytane wspak brzmi AKNI, przy przechdzeniu „K” w „G” zabrzmi AGNI-Bogini Indyjska, stąd już niedaleko do naszej rodzimej ognichy rośliny krzyżowej dającej początek wielu roślinom uprawnym. Inni zaś bogowie indyjscy mieli swojsko brzmiące nazwy: Śliwa, Czreśnia czy Wiśnia, które zaliczamy do roślin różowatych. Wdaje mi się, że nie potrzeba tu ponad przecietnej wyobraźni aby z nazwy roślin różowatych i krzyżowych wyprowadzić pojęcie RÓŻOKRZYŻOWCÓW  jak i kult i symbol  krzyża w naszym obecnym chrześcijaństwie. Taka wiedza przechowywana jest w różnych tajnych stowarzyszeniach. Jeżeli ktoś dalej będzie żył w przekonaniu, że systematyka to dzieło Linneusza, a teoria Darwina ma coś wspólnego z prawdą to tkwi w porządanym błędzie. Na ten i podobne tematy musimy jeszcze poczekać.

Obchodzac się bez polemiki z genetykami spróbuję po krótce omówić haplogupę „D” bez złośliwości przypisywania do niej  „R”; otóż największe nasycenie spłeczności tą haplogrupą wykazują ludy Azji Wschodniej moi ukochani Ajnowie, Tybetańczycy mieszkańcy Archipelagu RIUKU, oraz lud YI a także Andamńczycy.. Zupełnie na marginesie zaznaczam, że bezsensownie powiązano „D” z „E”, gdzie między tymi haplogrupami nie ma żadnej łacznośći gdyż „E” zamieszkuje głownie Afrykę Północną.

Rozmieszczenie haplogrupy „D” na dwóch przeciwległych krańcach Japoni dowodzi, że w przeszłości ląd ten zamieszkiwany był w głównej mierze przez tą społeczność. Pozostałością obecności jest właściwa Sowa Płomykówka, kult słońca w mitologii  Japoni z boginią Amaterasu, jak też kult niedźwiedzia u Ajnów. Sama nazwa  Tybetańczków bardzo mocno koresponduje z masywem Tibesti z miejscem zamieszkania ludu Fulani. A jeżeli już jesteśmy przy skojarzeniach  to jedna z lini przekazu buddyzmu tybetańskiego  w Sudetach wybudowała ośrodek tegoż buddyzmu w miejscowości Darnków, skąd niedaleko jest do DARMY  pojęcia obejmujacego wszechistnienie i aby tam  dojechać musimy przejechać przez Bardo, co w buddyzmie oznacza stan między życiem a śmiercią. Bardzo ciekawy lud Yi zamieszkujacy min. Syczuan posiada indywidualne pismo zawierające okło 8000 znaków niezależne choć podobne do pisma chińskiego, zaś sylabarisz podstawowy tegoż pisma zawiera 819 znaków to dokładnie tyle samo ile jest podstawowych ligatur głagolicy. Towarzysząca im sowa płomykówka nazywa się sicz stąd[i] nazwa Syczuan, ludzie zaś obyczjem znacznie różnią się od Han. Teraz już całkiem bez wyobraźni jeżeli połączymy  Nazwę YI z TI(od Tybetu-Tibesti), a także znaczne owłosienie Ajnów oraz braterstwo czy też powinowactwo haplogrupowe między tymi społecznościami, mój tekst na temat YIETI staje się bardziej zrozumiały.

Pozostali nam jeszcze Adamańczycy ze swoją sową płomykówką, oraz najwyższym bóstwem nazywanym Lecz bądź Lech i mitem całkiem podobnym do Prometejskiego, co jest bardzo ciekawe ze względu na całkowitą izolację trwającą niemalże do dziś.

 Być może tym felietonem przyczynię się do odkrycia budowniczych podwodnego miasta w pobliżu Okinawy. Wgląda na to, że to haplogrupa „D” synowska od „R”, a między Kubą a Florydą haplogrupa „C” synowska od „R”.

Do omówienia w nastepnym felietonie zostawimy sobie haplogrupę „E”,  a może i inne.

Trzebnica dnia 28.01.2012 r.

Tadeusz Mroziński

Zapraszam na swój bloog apokalipsa-eden.bloog.pl



[i]