JustPaste.it

Sport i pieniądze

Minęły już czasy, gdy zespoły grały o zwycięstwo a wynagrodzenie dla zawodnika stanowiło jedynie ekwiwalent za poniesione koszty.

Minęły już czasy, gdy zespoły grały o zwycięstwo a wynagrodzenie dla zawodnika stanowiło jedynie ekwiwalent za poniesione koszty.

 

W dzisiejszych czasach sport to przemysł, który musi zarabiać. Liczy się wynik osiągany na zawodach a głównie liczba sprzedanych biletów i wpływy z transmisji telewizyjnych. Najbogatsze kluby zmuszane przez swoich klientów do podtrzymywania najwyższego poziomu sportowego angażują najlepszych sportowców za których płacą nawet po kilkadziesiąt milionów euro.

Kluby sportowe już dawno przeszły drogę do komercyjnej działalności i podobnie jak prywatne firmy zarabiają na tworzonej przez siebie usłudze. Z drugiej strony aktorzy widowiska mając znakomity wpływ na jakość widowiska starają się uzyskać jak największy udział w tym przedsięwzięciu. W publicznych debatach powstaje często pytanie, ile zawodnik powinien zarabiać?

W gospodarce kapitalistycznej firmy mają niemal nieograniczone możliwości zarabiania. Od momentu powstania firmy jej właściciele starają się osiągnąć zasadniczo jeden cel, zmaksymalizować zyski a zatrudnienie ludzi jest tylko pośrednim elementem w osiągnięciu tego celu. Kluby sportowe natomiast od ich zarania mimo funkcjonowania również w świecie pieniądza ukierunkowane były na osiąganie wyników sportowych. Pieniądze były jedynie elementem pośrednim ułatwiającym osiągniecie tego celu. Dziś większość z nich jest w rękach prywatnych inwestorów lub komercjalizowana jest poprzez wprowadzenie na giełdę. W takim przypadku klub staje się firmą, zawodnicy najemnikami a kibice klientami.

Prawo do zarabiania pieniędzy na sporcie ma każdy oby tylko funkcjonował w ramach prawa. Tak ,jak pracownicy w firmach, tak zawodnicy w klubach muszą otrzymywać wynagrodzenie, pomijając sport amatorski. Ile powinno ono wynosić to kwestia sporna ale z pewnością nie powinno się ograniczać jej górnej granicy. Dobrym tego przykładem jest kontrakt M. Jordana, który mimo wprowadzenia górnej granicy płac w lidze otrzymywał wyższe wynagrodzenie. Ktoś mógłby zadać pytanie, dlaczego płacić tyle takiemu zawodnikowi skoro i tak musiałby grać, nie tu to tam, ale z góry za określoną stawkę. Otóż, M. Jordan przyciągał tłumy na trybuny i tabuny sponsorów. Po jego wycofaniu się z gry cała liga straciła na wizerunku i blasku a także finansowo. Przez wiele lat od jego odejścia zaangażowano sporo środków aby wykreować nowe gwiazdy i przyciągnąć kibiców i sponsorów z powrotem na trybuny. Bardziej aktualnym przykładem było zawieszenie, jak się później okazało na krótki okres, aktywności sportowej Tigera Woodsa. Wiele stacji telewizyjnych zanotowało w tym okresie spadek oglądalności golfa w telewizji, tym samym wpływy z reklam skurczyły się o kilkanaście procent. Czy w takim razie zawodnicy powinni mieć udziały w rynku, który kształtują? To kwestia przyszłości, być może...

Klub zatrudniający dobrych, znanych zawodników ma prawo do zapłacenia pracownikowi tyle na ile jest to uzasadnione finansowo i marketingowo a zależne jest od jego sportowego i medialnego potencjału, który liczony jest na zdobycie lepszej pozycji w lidze, wzmocnienie wizerunku klubu lub tylko wzbogacenie swojego portfolio a co za tym idzie przyciągnięcie nowych kibiców na trybuny i przed telewizory.

Jako, że większość z klubów sama w sobie nie ma wiele do zaoferowania swoim klientom uzasadnione jest twierdzenie, że jednym z pierwszych elementów działalności klubu powinno być zabezpieczenie finansowe własnego pracownika tak aby kibice opłacający cały sportowy biznes byli zadowoleni z poziomu oglądanych zawodów.

Każdy zawodnik uczestniczący w tworzeniu widowiska buduje swoistą markę, opiniowaną przez kibiców, klub i sponsorów. Marka, jakość zawodnika jest elementem pochodnym ciężkiej pracy, poświęcenia czasami najmłodszych lat i nie powinien więc dziwić fakt, że kiedy przychodzi wiek seniora zawodnicy mając zaledwie kilka sezonów przed sobą zawodowej gry, starają się zarobić na własną „emeryturę”. Sport może być częścią życia ale kariera sportowca trwa stosunkowo krótko.