JustPaste.it

Orędzie Ducha Świętego dla każdej Duszy

29 września 1989 Bóg podyktował Vassuli następujące słowa:"Nie ukrywam Swych Bogactw, udzielam ich darmo, nawet najmniejszemu z was"

29 września 1989 Bóg podyktował Vassuli następujące słowa:"Nie ukrywam Swych Bogactw, udzielam ich darmo, nawet najmniejszemu z was"

 

 

0d4e7f39ab8301fdf035b3f0dcca8daa.jpgZostałaś Vassulo wyróżniona darem zapachu Mojej woni. Pozwoliłem ci też kontemplować Moje Święte Oblicze, które rozbłysło nad tobą. Nie, to wspomnienie o Mojej Świętej Twarzy nie zniknie nigdy z twej pamięci. Ja góruję majestatem i wspaniałością ponad ziemią i niebiosami. Moje Imię – a nie żadne inne – jest wzniosłe. Podnosi ubogich w duchu, żeby Mnie dosięgli. Ja się w nich poruszam i oni poruszają się we Mnie. Ofiarowałem ci obficie darmowe dary dzięki Mojej hojnej Miłości – natchnąłem cię, żebyś jej wzywała. Ja bowiem interesuję się tylko tymi, którzy się Mnie lękają i tymi, którzy powierzają się Mojej Miłości. Nie, nie przyszedłem wymierzyć ci kary. Zamiast tego przyszedłem do ciebie, żeby cię poślubić i jak małżonek, który nie szczędzi oblubienicy darów, ozdobiłem cię Moimi Boskimi darami.

To nie wymowność słowa porusza Mnie i dotyka, lecz duch skruszony. Czy Pisma nie pouczają was o miłowaniu cnoty? Gdybyście Mnie szukali w prostocie serca, nie wystawiając Mnie na próbę, wtedy Ja w Mojej życzliwości zstąpiłbym z nieba jak błyskawica do waszych ciał i byłbym waszą lampą. Dowiedzieliście się, że lampą waszego ciała jest wasze oko. Jest nią istotnie, gdyż oko chore nie widzi i ma [przed sobą] tylko ciemność, oko zaś zdrowe sprawia, że spojrzenie jest jasne – oświetla wzrok. Ja jestem tą Lampą. Kto ma Mnie w sobie, nie będzie szukał występków, lecz prawdziwych cnót. Ja jestem prawdziwą Lampą waszego ciała. Ona napełnia całe wasze ciało bogactwami i wspaniałościami Naszego Królestwa. Tymi skarbami i wspaniałościami są cnoty. Gdzie jest Światło, tam jest cnota. Gdzie jest Ciemność, tam jest występek. Nie łudź się, przywiązując się do tego umierającego świata, lecz bądź Mi wierna, a będziesz żyła ze Mną w miłości. Kochaj cnotę.

Na początku, Vassulo, prosiłem cię o to, żebyś prowadziła święte życie i była świętą. Radziłem ci również, żebyś głęboko we Mnie zapuściła swe korzenie. Wtedy nie będziesz kołysać się na wietrze i żadnej z twoich gałęzi nie złamie w żaden sposób burza. Twój owoc będzie wtedy obfity, wystarczający dla wykarmienia wielu i całych pokoleń. Jeśli pozostaniesz Nam wierna, wtedy – jak ci powiedziałem – udzielę ci łask szczególnych. I uczyniłem to. Umieściłem cię we Mnie jak królewski klejnot i zwróciłem się ku tobie. Orzeźwiłem cię i nasyciłem, żebyś wzrastała w cnocie. Dałem ci cnoty takie jak: miłość i cierpliwość, mądrość, poznanie, siła i wytrwałość.

Chrystus ofiarował ci Swą cierpliwość i równocześnie łaskę i nadzieję. Dla zbudowania twej nadziei, że pewnego dnia świętość zostanie nagrodzona, pouczyłem cię, jak znosić ze świętą cierpliwością wszelkie próby, jakim jesteś poddawana. Usiłowałaś Nam się podobać w swej ludzkiej kruchości. Wtedy pochyliliśmy się nad tobą i pokochaliśmy ciebie. Mądrość jest udzielana prostym dzieciom. I My, w Naszej Trynitarnej Świętości, znalazłszy prostotę serca, pouczyliśmy cię, że musisz zdobywaćMądrość. My ci w tym jednak pomożemy. Powiedzieliśmy ci, że pomożemy ci naśladować Nas i być Naszym żyjącym ołtarzem, na którym złożymy Nasze poznanie, abyś Nas zrozumiała i poznała. Usiłowałaś Nam się podobać i w tobie znaleźliśmy pociechę.

Ja jestem Duchem, który poucza cię i daje umiarkowanie. Duszo, niech twe iskry rozpalą się jeszcze mocniej. To, że jesteś blisko Nas, jest wielkim bogactwem dla twojej duszy. Tak, twoje zbliżenie się do Naszej Królewskiej Szczodrości czyni cię wytrwałą nie tylko w twej misji, lecz również w osiąganiu niewysłowionej świętości. Powiedziałem ci, Moja umiłowana, żebyś kochała cnotę. Porównałem cię do drzewa, mającego wiele gałęzi, bogatego w liście, gdyż byłaś zakorzeniona we Mnie, Źródle Miłości. To Źródło nawadniało cię dla wydania wielkiej ilości i różnorodności owoców: owoców cnót. Mówię o różnorodności cnót, gdyż każdy kto jest zakorzeniony w Miłości – będącej podstawą wszystkich cnót – wyda jako owoc wszelkie inne cnoty. Pismo mówi: “Miłość jest wytrzymała, miłość jest zawsze cierpliwa i miła, miłość nigdy nie jest zazdrosna ani pyszna. Miłość nie jest wyniosła. Nie jest ani gwałtowna, ani egoistyczna. Miłość nie uchybia ani nie zachowuje urazy. Miłość nie rozkoszuje się występkami i nie cieszy się grzechami innych ludzi, lecz raduje się w Duchu Świętym i rozkoszuje się Prawdą. Ona jest zawsze gotowa wybaczyć, zaufać, mieć nadzieję i znieść wszystko, co przychodzi”.

Dałem ci cnotę męstwa, żeby była podstawą wszelkich innych cnót w tobie, bo przygotowałem twą duszę do tej walki dzisiejszego czasu, w której dobro jest przekształcane w zło. Na początku Chrystus – tak jak i Ojciec – pouczyli cię przeze Mnie, że wyślemy cię, umiłowana, do nikczemnych głębin grzechu: tam, gdzie ci, którzy ponownie krzyżują Chrystusa, noszą jak koronę bezprawie i występek. Ukazaliśmy ci w wizjach wlanych w twój umysł, że wyślemy cię do gniazda żmij. Z cnotą ufności w Nas, połączoną z cnotą męstwa, zniesiesz to i wytrwasz. Dzięki tej cnocie zniosłaś wszelkie niesprawiedliwości, wszystkie trujące strzały, którymi w ciebie ciskano, zniosłaś wielkie próby przez wzgląd na Nasze Imię. I choć wielu zadawało ci kłam, jednak nie zdołało cię złamać. Chociaż z zewnątrz wydajesz się krucha, uczyniłem twe wnętrze mocne. To dowodzi, że to Ja jestem w tobie i że twa cnota ma naprawdę korzenie w Prawdzie. Powiedziałem ci: jeśli będziesz zakorzeniona we Mnie, Źródle Boskiej Miłości, otrzymasz cnotę miłości. Wtedy Miłość wypuści w tobie jak małe gałązki inne cnoty. Liczne są cnoty udzielane każdemu z tych, którzy dzięki łasce zostali wychowani do miłowania Mnie. A Ja udzielam wszystkiego, co jest dawane.

Powiedzieliśmy ci pewnego razu, na początku, że nie będziesz miała żadnego wytchnienia i że w pewnej chwili, na widok głuchoty i uporu niektórych dusz, twój smutek będzie nie do zniesienia. Lecz dzięki cierpieniom dla Naszej sprawy dałaś dowód cierpliwości, która jest – jak ci powiedziałem – połączona ze Źródłem: miłością. Dla poszerzenia przestrzeni Mojej siedziby usunąłem wszystko, co Mi przeszkadzało. Moje Światło wytrysnęło w ciemności i cienie stały się jak południe. Ja przydałem siły twym kościom i sprawiłem, że zakwitłaś dzięki Mojej Obecności. Bądź silna i okaż się godna bycia Moją oblubienicą, zaślubioną Prawdzie. Dzięki Mojemu Duchowi męstwa bądź wytrwała i silna, żeby nadal nieść świadectwo Prawdzie, gorliwie i odważnie. Dzięki tej cnocie, którą dawałem męczennikom Moją łaską, możesz pokonać wszystkich krytykujących cię i wszystkich tych, którzy nigdy nie przestali ogłaszać śmierci Mojego anioła. Nadal będziesz jaśnieć jak słońce w Naszej Trynitarnej obecności i w każdym narodzie, do którego cię wyślemy.

Usiłujesz Nam się podobać, znosząc trudy długich podróży dla ożywienia Kościoła i bronienia go. Ci, którzy są wiernymi obrońcami Kościoła i świadkami, są dla Nas jak żyjące pochodnie. Słowa ich płoną w ciemnościach świata. Ja daję im serce wojowników, żeby prowadzili dobrą walkę wiary i sprawiedliwości i włączyli się do duchowej walki waszego czasu [prowadzonej przez] Moich archaniołów Michała i Rafała. Oni są dzielnymi i przeważającymi siłą Żołnierzami Sprawiedliwości. Obserwują poprzez Moje Światło każdy aspekt ludzkiego zachowania...

Usiłowałaś Nam się podobać szczerze i wiernie. My zaś ukryliśmy cię w cieniu Naszej Ręki, sami otaczając cię troską.

Pośrednikiem każdego – Ja Jestem. Poręczycielem twej pomyślności – Ja Jestem. Wzniosłym Źródłem Jedności chrześcijan – Ja Jestem. Najwyższą Jednością Ojca i Syna – Ja Jestem. Namaszczeniem dla ubogich w duchu – Ja Jestem. Nieustanną modlitwą w was – Ja Jestem. Oblubieńcem was wszystkich i Stałym Towarzyszem – Ja Jestem.

Umiłowana oblubienico, z Moich Ust i dzięki łasce, w sposób niewysłowiony dowiedziałaś się teraz o tym, co Nas dotyczy. Pouczałem cię – dla obalenia herezji i tego, co je przypomina – że poznanie Boga przeze Mnie to poznanie trynitarne.

Ach, Vassulo! Ten, któremu pozwoliłaś zapuścić korzenie w największej głębi twego bytu, jest Prawdą. Ona przemienia dusze w słodki raj, w którym znajduje się różnorodność drzew, symbolizujących różnego rodzaju cnoty. One są niebiosami, w których My stale przebywamy.

Jak oblubieniec zaśpiewałby oblubienicy kantyk miłosny, tak teraz Ja zaśpiewałem wam Boską pieśń miłości dla przypomnienia wam wszystkim, że jesteście dziedzicami Naszego Królestwa. Sam Hymn wyśpiewał wam ten hymn, żebyście wszyscy zakosztowali – gdy jeszcze przebywacie na ziemi – Mojej najwyższej dobroci wiecznie łączącej się z wami. Oto tak Oblubieniec przyjmuje was, mówiąc: “Przyjdźcie teraz z duchem skruszonym i napełnijcie się Mną. Niech przyjdą wszyscy, którzy są spragnieni! Ja mam Wodę Życia i daję ją darmo”.

Ja, Miłujący ludzkość, Pan Bóg, proszę cię, córko Trójcy: weź dwa inne kantyki, które ci wyśpiewał Ojciec i Syn, i dołącz je do tego i nazwij Nasze Dzieło Pieśnią Oblubieńca.

W Naszej Boskiej Pieśni znajduje się wiele słów o Naszej Trynitarnej słodyczy i wiele miłosnych pouczeń, żeby wiele drzew przyniosło owoc i wzrosło. Jeśli chodzi o drzewa bezowocne, to Ja przyjdę z zastępem aniołów wyrwać je z ziemi i tak staną się podwójnie martwe. Zapiszcie, wy wszyscy, w waszych sercach tę podstawową prawdę:

«Pan Bóg zna tych, którzy do Niego należą, i pozwala im zbliżyć się do Siebie.» Oni są przeznaczeni do osiągnięcia doskonałości w Boskim i głębokim związku z Nami. Są wezwani do tego, żeby doznać przemiany w Nas i być jedno z Nami. Ich dawnego ja już nie będzie, lecz w sposób niewypowiedziany, jakim zawsze posługiwałem się wobec Moich świętych, przebóstwię ich w naszym zjednoczeniu. Przeze Mnie przebóstwię tych wszystkich, z którymi jestem związany i którzy już nie mówią zgodnie z własną myślą, lecz w sposób, w jaki Ja mówię. Oni nie widzą już swoimi oczyma, lecz w sposób, w jaki Ja widzę wszystko. Ich działania staną się Moimi działaniami.

W dniu twych duchowych zaślubin została ci dana złota obrączka, ozdoba z najdoskonalszego złota, symbol dzielenia Krzyża. Zatem zachęcam cię raz jeszcze do cierpliwego znoszenia twych prób. Daj Nam swój czas i teraz, umiłowana córko, przyjdź w Nas odpocząć.

– Szukajmy zrozumienia niewidzialnego Boga w prostocie i czystości serca.

Szukajmy zrozumienia Jego bogatej Miłości w Boskim związku i w zażyłości, jaką Jego Majestat zechciał nas obdarzyć i zdając się całkowicie na Niego.

W Twej wielkiej łaskawości, Ty – Miłujący całą ludzkość, zaśpiewałeś nam hymn, żeby nas rozweselić. Jak oblubieniec przygotowujący ucztę dla oblubienicy przygotowałeś dla nas królewską biesiadę, abyśmy mogli wszyscy cieszyć się szczodrością Twego domu.

Dajesz nam pić z Twoich rzek radości. Tak, gdyż przy Tobie, mój Panie, jest Źródło Życia, a dzięki Twemu Światłu widzimy Światłość.

Jak łania szukająca strumienia, tak moja dusza tęskni za Tobą, mój Boże. Moja dusza pragnie Boga, Boga Życia, Boga Nadziei, Boga Pociechy. Moje serce powiedziało o Tobie: “Szukaj Jego Świętego Oblicza”.

I jak król składa hołd swej królowej, tak samo Ty, w Swej doskonałej dobroci, okazałeś uznanie mojej całkiem niegodnej duszy, ukazując Swoje piękno, ukazując mi Swą Świętą Twarz. Zbawcza twierdzo mojej duszy, paś mnie i niech moja dusza raduje się Twoją słodyczą.

Ty przydałeś siły słabym rękom, ucząc mnie, zwracając się do mnie w sposób najbardziej zachwycający, sprawiając, że Twe Światło rozbłysło w ciemnościach i nad najgłębszymi cieniami.

Tu do niskości, w ciemność, zstąpił Twój Majestat z boleścią w Twych oczach, żeby uwolnić niewolnicę tego pogrążonego w mrokach świata i żeby dosięgnąć mojego grobu.

Umarłam z braku mądrości. Kimże byłam, mój Umiłowany, że tak wiele uczyniłeś dla mnie?

Czy wydawało Ci się słusznym, mój Królu, zatrzymać Wzrok na mnie i przyozdobić mą duszę królewskimi szatami przez Twe Słowo, ryzykując, że przeze mnie poniżysz Swą pracę?

Zginęłam, gdy opuściłam matczyne łono. Jak dziecko, które rodzi się martwe, tak ja przyszłam na świat z chmurą wiszącą nade mną.

Myślałam, że istniałam, lecz nigdy mnie nie było, aż do chwili, gdy Ty przyszedłeś tchnąć we mnie życie.

Kiedy otwarłam oczy i kiedy z pewnej odległości ujrzałam Twą Obecność, wtedy moje serce rozkwitło jak kwiat i wszystko, co było we mnie jak drewno spróchniałe i zgniłe, zamieniło się w ogród.

Moje policzki napełniły się radosnym śmiechem, gdy ujrzałam mojego Odkupiciela, stojącego tak blisko mnie. I moje wargi zaczęły wydawać okrzyk radości od chwili, gdy zaczęłam wdychać tchnienie Życia.

Twoje Dzieła, Emmanuelu, są wielkie, niezmierzone. Twe Cuda, o Emmanuelu, przekraczają wszelkie granice.

A teraz już nie będę hamować mej radości i pozwolę mojej zachwyconej duszy mówić do Ciebie:

“Dziś już nie muszę nazywać grobu, w którym leżałam, “moim oblubieńcem”, a robaka – “moim przyjacielem, moim bratem, moją siostrą”. Dziś nazywam Życie “moim Oblubieńcem, moim Przyjacielem, moim Bratem i moją Siostrą.”

W Tobie zbieram moją mirrę, Ty karmisz mnie miodem, a wino i mleko są napojem, jakiego mi udzielasz.

I modlę się na kolanach, i błagam Cię o zgromadzenie wszystkich Twoich kwiatów, żeby poznały, że Twe towarzystwo, Najświętszy, to blask duszy i niezliczone Bogactwa. Twoje towarzystwo, Mirro mojej duszy, jest samą radością.

Jestem teraz jak dziecko, radosne i chętne. Jeśli ktoś ośmiela się wypuścić palące tchnienie przeciw Twemu dziecku, Twoje silne Ramię jest tu, żeby je obronić.

Zło nigdy nie będzie mogło pokonać Miłości, a tam, gdzie znajduje się Miłość, Ty jesteś i nigdy nie będę opuszczona...

– Myślisz, Moja umiłowana, że nie jestem wzruszony z całego Mego Serca? Nie słuchaj całego tego zgiełku, jaki jest wokół ciebie wywoływany. Jesteś zamknięta w Sercu twego Zbawiciela. Tam znajduje się twe orzeźwienie. Pozostań we Mnie, Moja siostro należąca do Mnie. Otwórz rękę... Kiedy uznałaś swą niegodność, kiedy to uczyniłaś, ofiarowałaś Mi bukiet kwiatów i swe oddanie. Uznałaś, że Ja – który jestem Drogą, Prawdą i Życiem – przyszedłem do twego grobu i wskrzesiłem cię. Wszelkie łaski i dary, jakich ci udzieliłem, zostały dane duszy nie zasługującej na to. Ulegaj temu, co dobre, a na koniec spotka cię zaszczyt [stanięcia] przed Moim tronem. Odsiewaj dobro od zła. Kościół ożyje, Moja umiłowana. Ja cię błogosławię, Ja jestem z tobą.

 

Źródło: Trójca Święta