JustPaste.it

Zupka ,,chińska" jako źródło rozrywki.

Jakiś czas temu napisałem artykuł o barszczu i sztuce. Podane tam przykłady nie są wcale moimi wymysłami. Ludzie sztuki często bowiem zajmują się takimi rozrywkami. U zmarłej niedawno noblistki goście również byli w bardzo interesujący sposób podejmowani. Wszystkim próbującym mieć jakiekolwiek obiekcje do napisanego przeze mnie artykułu uświadamiam tylko, że poetka była postacią historyczną więc jako osoba zajmująca się historią daję sobie prawo do jej utrwalania.

Goście siedzieli za pięknie nakrytym stołem. Przed każdym talerz i odpowiedni zestaw sztućców...Ale cała atrakcja imprezy dopiero przed nami. Otóż w odpowiednim momencie pojawiała się gospodyni wnosząc piękną wazę gorącej wody. Następnie zaczynało się losowanie zupek błyskawicznych, które oczywiście zawsze były o różnych smakach. Nie zawsze trafiało się to co akurat było zupą ,,moją ulubioną" lub choć taką ,,którą też lubię". Jeśli trafiłeś przykładowo ogonową a takiej nie cierpiałeś, miałeś jeszcze szansę bo to nie koniec zabawy. I teraz się dopiero zaczynało! Wymiana, negocjacje, przekomarzania...

Jeśli jednak nie udało się, zjadałeś biedny to czego nie lubisz...bo zjeść musiałeś...

 

http://www.eioba.pl/a/3k9s/barszcz-a-sztuka