JustPaste.it

Jak wpadłem w wypalenie zawodowe

Czytaj dalej, a dowiesz się jak wpadłem w wypalenie zawodowe i jak Ty możesz uniknąć wypalenia zawodowego. Nie powtarzaj moich błędów!

Czytaj dalej, a dowiesz się jak wpadłem w wypalenie zawodowe i jak Ty możesz uniknąć wypalenia zawodowego. Nie powtarzaj moich błędów!

 

Wakacje 2011 roku. Dopiero co wkręciłem się w Starcrafta. Jest to gra strategiczna, w której musisz wymyślić  plan, szybko reagować  i przechytrzyć przeciwnika pod presją czasu. Najlepsi gracze na świecie spotykają się w mistrzostwach o grubą kasę i honor dla swoich drużyn.

(czytaj a dowiesz się jak uniknąć wypalenia zawodowego)

Gra jest zarówno wciągająca jak i stresująca. Po intensywnych godzinach treningu aż kręciło mi się w głowie. Gdybyś do mnie podszedł, gdy byłem zmęczony, i  zapytał “ile jest 7 razy 8?”, to pewnie bym nie policzył.

Ale to było OK. Byłem z siebie dumny, że trenowałem i dawałem z siebie wszystko. Dla faceta zmęczenie po intensywnej pracy może być przyjemne. To takie męskie :-).

Jak powstaje wypalenie zawodowe?

Najgorsze jednak, żedenerwowałem się, gdy dużo przegrywałem. To nie jest  tylko mój problem. Wielu graczy Starcrafta czuje się źle gdy im nie wychodzi i nikt do końca nie wie jak sobie z tym radzić. Po mentalnym wysiłku ciężko jeszcze znaleźć w sobie siły, żeby zatroszczyć się o swoje emocje.

Nie wiedziałem co zrobić z tymi emocjami po porażkach. Nie miałem siły ani czasu szukać rozwiązań. Więc co robiłem?

Wcinałem więcej ciastek. Oglądałem ulubione seriale. Chatowałem na Facebooku. Gdy byłem zmęczony po treningu, to zapychałem swój wolny czas tymi chwilowymi przyjemnościami. Uciekałem od swojego stresu, od samokrytyki i podenerwowania.

Na krótką metę wydawało się to działać. “Przetrwałem” kilka miesięcy treningu Starcrafta.

Tylko że nagle...

To było w Boże Narodzenie, dzień po Wigilii. Trenowałem ostro tak jak zwykle. Jednak byłem wtedy jakoś dziwnie niecierpliwy. Łatwo się rozpraszałem. W ogóle nie zależało mi na grach. W sumie to nie chciało mi się nawet grać. Trenowałem z rutyny, jak automat. Po kilku grach rzuciłem to w cholerę i zacząłem oglądać filmy.

Tak się zaczęło. Blokada. Wypalenie zawodowe. Załamka. Nazwij to jak chcesz :-) Wszystkie te emocje, które w sobie tłumiłem, dały o sobie znać. Przez ostatnie pół roku Starcraft był moją największą pasją. Aż tu nagle w ogóle nie chciało mi się grać.

Co gorsza, gdy zaczynałem, to po każdej grze zwalał się na mnie jeszcze większy stres i nerwy, niż zwykle. Tak jakby moje ciało nie mogło już pomieścić więcej emocji i musiało je z siebie wyrzucić.

Oczywiście wtedy nie miałem wyjścia. Musiałem wreszcie posprzątać ten emocjonalny bałagan, wydostać się z wypalenia zawodowego.  Po tylu miesiącach tłumienia swoich nerwów nie było łatwo. Próbowałem NLP, Timeline Therapy, medycyny energetycznej i wielu innych podejść.

Dopiero dzisiaj, 11 lutego 2012, mogę śmiało powiedzieć “Zagram sobie w Starcrafta i będę się czuł z tym dobrze!”. Po miesiącu intensywnych zmian emocjonalnych uwolniłem się od tego ciężaru.

Bądź mądrzejszy ode mnie. Naucz się:

Jak uniknąć wypalenia zawodowego?

Oczywiście, jak to Polak, stałem się mądry po fakcie. Dokończyłem w tym tygodniu czytać książkę Art of Learning w której Joshua Waitzkin dzieli się niesamowitymi odkryciami z psychologii sportu.

Okazuje się, że sportowcy, którzy tłumią i znieczulają swoje emocje często miewają depresje i spadki formy. Natomiast mistrzowie tacy jak Michael Jordan czy Tiger Woods uczą się odczuwać swoje emocje i kierować je w stronę zwycięstwa.

Michael Jordan jest znany z rzucania odważnych słów na boisku. Gdy tylko któryś z przeciwników odpowie na jego prowokacje, Jordan przemieni swój gniew na energię do gry i zdobędzie jeszcze więcej punktów. Jest w tym tak dobry, że trenerzy przeciwnych drużyn stanowczo zabraniali swoim zawodnikom odzywać się do Jordana.

 I wiesz co? Tu nie chodzi o sport. Tu chodzi o Twoje uczucia na co dzień.

Co robisz, gdy jesteś zestresowany? Albo gdy czymś się martwisz? Przypomnij sobie!

  • Włączasz telewizor i surfujesz po kanałach?
  • Jesz coś smacznego, choć nie jesteś głodny?
  • Wychodzisz na papierosa?
  • Przeglądasz facebooka lub demotywatory w Internecie?
  • Robisz coś innego,  żeby odciągnąć swoją uwagę od problemu?

Wiem, że ja tak robiłem :-) Tak łatwo jest włączyć film, złapać przekąski i zapomnieć o problemach. Ale czy to pomaga? Mi nie pomogło. Wręcz doprowadziło mnie do wypalenia zawodowego!

Jeśli chcesz poradzić sobie ze stresem na dobre, przestań uciekać! Poczuj te emocje. Wysłuchaj swoich myśli. Dowiedz się, o co Ci tak naprawdę chodzi. Prawdziwy spokój znajdziesz, gdy zajrzysz wgłąb swoich emocji, a nie z dala od nich.

Czym tak naprawdę się stresuję?

Gdy przegrywam, to myślę sobie, że powinienem był wygrać. Że to nie fair. Że jestem beznadziejny.

Czy to jest w ogóle możliwe, żeby wygrywać każdą grę?

Nawet najlepsi gracze wygrywają max. 60% gier. Każdy przegrywa. Nie ma w tym nic złego...

Stres ustaje... Samokrytyka ucicha...

Im lepiej zrozumiesz swoje emocje, tym łatwiej Ci będzie z nich wyjść. Każda chwila, w której odczuwasz swoje emocje w pełni, prowadzi Cię do rozwiązania. Nawet jeśli logicznie tego nie widzisz. Mówię Ci to z własnego doświadczenia, którego sam do końca logicznie nie rozumiem. Jednak wiem że tak jest, bo wiele razy odczuwałem swój smutek lub gniew aż nagle przestałem. W jakiś sposób zrozumiałem tą emocję, nauczyłem się co ona chce mi przekazać i nagle poczułem się lepiej.

Następnym razem gdy przyłapiesz się na uciekaniu w filmy, przekąski lub Internet, zapytaj siebie: “Czy ja od czegoś uciekam? Jak się teraz czuję?”. Daj sobie minutę. Zamknij oczy i skup się na swoim ciele. Jak się czujesz? Czy od czegoś uciekasz?

Zrób to! Zobaczysz, będzie fajnie. Poznasz siebie od nowej strony :-)

Więcej przydatnych artykułów:

+ Ty też odkryjesz w życiu radość

+ Jak pozbyć się samokrytyki?

+ Jesteś dla świata darem czy przekleństwem?

 

Źródło: http://rafaldudek.pl/164/wypalenie-zawodowe/