JustPaste.it

Humor czas poprawić sobie..

kilka dowcipów bo tu znowu trochę napięta atmosfera...

kilka dowcipów bo tu znowu trochę napięta atmosfera...

 

Przychodzi babeczka do mięsnego, przygląda się mrożonym kurczakom.
Wybiera, przekłada, miesza lecz nie znajduje dostatecznie dużego.
Woła ekspedientkę.
- Jutro będą większe?
- Nie, kurwa, nie będą. Przecież są martwe.


Wystartował samolot. Po nabraniu wysokości i szkoleniu ratunkowym głos przez
interkom zabrał pilot. Powitał pasażerów, powiedział jak długo będą lecieć,
na jakiej wysokości, jaka temperatura i wszystkie standardy..
Zapomniał jednak wyłączyć mikrofonu i mówi do drugiego pilota:
- No! To teraz wypijemy sobie kawkę, a potem przelecimy tą nową
stewardess ę!!
Stewardessa obsługując pasażerów jak tylko usłyszała pilotów pobiegła do
kokpitu ostrzec pilotów, że nie wyłączyli mikrofonu. Dużo jednak nie
ubiegła, bo jeden z pasażerów od strony przejścia podłożył jej nogę i
wylądowała na szczupaka na podłodze.
- Gdzie lecisz ku***, nie słyszałaś, że panowie piloci najpierw kawę będą
pili ?!?!?!


Idzie sobie turysta przez halę, patrzy, a tu juhas owieczkę stuka.
- Co też wy juhasie, zgłupieliście? W Zakopanem tyle pięknych kobitek, a wy
tu owieczkę dupczycie?
- A posedłbym se ja do Zakopca, ino mi ni ma komu łowiecek dopilnować! -
wyjaśnił juhas.
Turysta był swój chłop i podjął się popilnować owieczek...Juhasowi trochę
się zeszło, więc turysta z nudów postanowił spróbować, co też ten juhas
widział w tej owieczce. No i właśnie stuka sobie jedną, a tu wraca juhas i
pyta ździebko zdziwiony:
- Co wy panocku, zgłupieliście? Tyle piknych łowiecek wokoło, a wy barana
dupcycie?


Żona miała dość zachowania swojego męża, a w szczególności jego zbyt
częstych wypadów z kolegami na piwo i powrotów w stanie mocno wskazującym.
Po jednym z takich wieczorów mąż w stanie kompletnego upojenia wrócił do
domu i padł nieprzytomny na łóżko. Żona jak zawsze rozebrała go do snu, ale
tym razem zrobiła coś więcej - wepchnęła mu palcem do tyłka prezerwatywę w
taki sposób, aby kawałek wystawał na zewnątrz. Rano, jak zawsze mąż aby
poczuć się lepiej wszedł pod prysznic. Myje się, myje... w pewnej chwili
zaczyna myć tyłek i co....Co to jest? Wyciąga z tyłka prezerwatywę!
Żona w tym czasie przygotowuje w kuchni śniadanie. Gdy wykąpany mężulek
przychodzi do kuchni, żona pyta:
- Jak się wczoraj bawiłeś? Jak żyją Twoi koledzy?
Mąż pełnym rozgoryczenia głosem odpowiada:
- Koledzy? Ja już nie mam kolegów!


Poszedł facet do lasu. Tak łaził i łaził, ze w końcu zabłądził. Chodzi więc
po lesie i krzyczy.
W pewnym momencie coś go szturcha z tyłu w ramię.
Odwraca głowę, patrzy, a tu stoi wielki niedźwiedź, rozespany, w....ny,
piana z pyska mu leci i mówi :
- Co tu robisz?
- Zgubiłem się - odpowiada facet
- Ale czego się k...a tak drzesz? - pyta znowu wściekły niedźwiedź
- Bo może ktoś usłyszy i mi pomoże. - mówi gość
- No to k...a ja usłyszałem. Pomogło ci?


Wnuczek pyta babci:
-babciu widziałaś moje tabletki? były oznaczone: LSD A babcia na to:
-pierdolić tabletki, widziałeś kurwa smoka w kuchni?


Sposób spędzania czasu przez emerytów w różnych krajach:
- USA- butelka whiskey i cały dzień na rybach
- Francja- butelka wina i cały dzień na dziewczynkach
- Polska- butelka moczu i cały dzień w przychodni




 

Autor: z sieci.....moża tak powiedzieć, łatwiej będzie