Jarosław Kaczyński gotów jest do poniesienia każdej ofiary, każdej determinacji, nieustępliwości i pracy.
Prezes Jarosław Kaczyński gotów jest do poniesienia każdej ofiary, każdej determinacji, nieustępliwości i pracy, aby scenariusze, jakie pisze dla naszej ojczyzny ekipa Tuska, nigdy się nie spełniły. Dowiadujemy się tego z listu, jaki do członków PiS, ale przecież nie tylko, zamieścił ten list na stronie internetowej swojej partii, aby cały naród dowiedział się o tym.
Czyż to nie nadzwyczajne? Czyż nie powalające jest poświęcenie, wzniesienie się ponad dobra doczesne, ponad wygodne życie, spokój, sławę, zaszczyty dla dobra innych? Nie chcąc nic w zamian (poza kilku… set pomnikami), ofiaruje swój geniusz, wiedze doświadczenie? Chwalmy Pana… Jarosława! Czekajmy, Az się spełni! Marzmy! Niech nam sprawi inny scenariusz. Scenariusz Potężnej, Silnej (Najsilniejszej!) i Bogatej Rzeczpospolitej.
Misja
O Zbawco nasz ukochany,
Ochroń Naród swój sterany
Ciężką pracą. Niech opływa
Mlekiem kraj nasz i nabywa
Wszekie dobra.
Niechaj w siłę kraj nasz rośnie,
Już! Natychmiast! Na przedwiośnie!
Krzyż w swe dłonie weź, wznieś modły:
„Niechaj szczeźnie Tusku podły”...
Z Komoruskim.
Płace szybko nam podniesiesz
I emerytury przecież.
Raz, dwa, drogi wybudujesz
I kolej wyregulujesz
Punktualnie.
Gaz nam darmo dadzą karnie,
Bo Putina strach ogarnie,
Gdy w swe Jastrzębie wsiądziemy,
Ruskim szczątki odbierzemy
Tupolewa.
Niemca na kolana rzucisz.
Nie chcą płacić? To ich zmusisz!
Wszak przegrali wojnę z nami –
Nie wypłacą się latami
Hitlerowcy.
Mlekiem, miodem spływać będzie
Kraj nasz, gdy wódz na urzędzie
Premiera zasiądzie wreszcie.
Nie w nos będzie całej reszcie
W czwartej erpe.
Zadziwimy ziemię całą.
Okryjemy kraj nasz chwałą.
Będą karki giąć przed Nami
Niemcy, Ruscy z Chińczykami
I Bruksela.
* * *
Obudził się potem zlany
Nasz Mąż Stanu ukochany.
Mokry cały, wystraszony:
„Jezu! Jakie farmazony
Mi się śniły!”.