JustPaste.it

Skąd idziemy, dokąd zmierzamy

Moherowa analiza rzeczywistości.

Moherowa analiza rzeczywistości.

 

Nigdy nie należałem do żadnej partii politycznej. Nie jestem i nie byłem ani rodzinnie, ani towarzysko związany z żadną z nich. I bardzo mi z tym dobrze. A nawet superświetnie... A podczas ostatnich wyborów nie głosowałem. Nie miałem na kogo...
0e21c2de7f86df76bf8807da990ecc75.jpg
Świadomie pamiętam historię Polski od późnego Gomułki, a od Gierka to pamiętam już bardzo dużo. Być może za dużo...

Wyjechałem z kraju, kiedy zrozumiałem, że choć bym się zajechał i zaharował, nie poprawię ani swojej sytuacji, ani nie mam szans na wykształcenie dzieci.


Wszyscy, literalnie wszyscy, moi znajomi, rówieśnicy, którzy do czegokolwiek doszli, zrobili to na trzy sposoby.

Sposób pierwszy:

- Zostali ustawieni przez rodziców, którzy z dnia na dzień, przekształcili się cudownie z komunistów w socjaldemokratów...

Sposób drugi:

- Umieli inteligentnie kraść. Mieli do tego i talent, i kompetencje.

Sposób trzeci:

- Drugi plus pierwszy...

Nie znam nikogo (co nie znaczy, że tacy nie istnieją), którzy dorobili by się czegokolwiek z pracy. Czyli normalnie. Bo mnie się ciągle wydaje, że człowiek powinien dorabiać się z pracy. Idiota!

Wolnej Polski doświadczyłem osobiście i, nie mając jeszcze dzisiejszej wiedzy, nie kumałem, dlaczego ona wciąż jawiła mi się jako burdel a nie państwo. Nie wiedziałem kim są Wałęsa, Borusewicz, Michnik, Mazowiecki, Frasyniuk, Lityński... To znaczy, kim, naprawdę, są ci panowie. Dziś już wiem, kim byli. I dziś już wiem dlaczego Polska jest taka, jaka jest...

421c24e97ae9bac43cfe979e8f987f99.jpg

Dziś już wiem, jak naprawdę wyglądała solidarnościowa rewolta. Wiem też, kto, jak i dlaczego tak Polskę urządził i umeblował. Jak rodziły się fortuny. Jak powstawał “polski kapitalizm”. Jak powstawały medialne koncerny. Jak konstruowano kariery, tworzono “autorytety”... Tak. Dziś już wiem.

I wiem, że Polska jest zbudowana na gigantycznym oszustwie. Oszustwie tak zwanych elit. Oszustwie, które trwa. Które trwa już dłużej niż cała historia Drugiej Rzeczpospolitej.

Dziś już wiem, co kryje się pod terminem “łże-elity”. … i salon zawył...

Były tylko dwa momenty, kiedy usiłowano ten stan faktyczny zmienić.

6a1f59bcbbaf06564359c9bb806395af.jpg

Pierwszy to czas rządu Jana Olszewskiego. Obalony w wyniku klasycznego, podręcznikowego przewrotu gabinetowego. Ciekawe dlaczego nie uczą o tym w szkołach...


Warto obejrzeć. Warto...

Video thumb


Dziś wiem, że Olszewski nie miał żadnych szans. Być może kiedyś o tym napiszę więcej. Bo warto tę lekcję zapamiętać.

Pokazuje nam ona niezbicie jak silne są  powiązania, układy, zależności. Ale pokazuje coś znacznie ważniejszego i ponurego.

Ten postkomunistyczny parch, czyli III RP, oparty na służbach specjalnych, połączonych braterską więzią ze spec-służbami innego państwa, potwór zdolny jest, w obronie status quo, do wszystkiego. Nie tylko do obalania i kreowania rządów...

Także do zabójstw.
http://www.eioba.pl/a/3cnv/seryjny-samobojca-grasuje

Dziś do tej listy można dopisać pułkownika Tobiasza, który zatańcował się na śmierć. I to niemalże w przeddzień konfrontacji z panem prezydentem w tzw. procesie Sumlińskiego. Ale kto o tym wie? Czy aby dowiadujemy się o tym z dzienników telewizyjnych?

Tak. Nikt tak doskonale nie milczy jak trup...

I okres drugi. Rządy PiS-u. Fatalnie zaprzepaszczona szansa. Szansa na oddanie Polski Polakom.

e9e15187d15ea2d5c4473b441558a0d8.jpg

Dziś przez dużą część społeczeństwa uznawane za zamordyzm, totalitaryzm a nawet faszyzm. I co z tego, że trudno o większy idiotyzm? Co z tego?  Wystarczy porównać statystyki dot np. przestępczości “powszedniej” i zorganizowanej, ilości podsłuchów, rzeczywistej ilośći zatrzymań z udziałem służb, itp. itd.

Jest pustym i żałosnym śmiechem, ale i kompromitacją, że kilkadziesiąt śledztw wszczętych przeciwko politykom PiS-u, za czasów rządów partii miłości, zakończyło się kompletną plajtą. Niczym. Widać świetnie się zakamuflowali. Albo mają całe mnóstwo “swoich” ludzi w prokuraturze... Bo jest oczywiste, że są winni. Że żyją...

Ale rządy te nie były wolne od błędów. I to błędów kardynalnych. Grzechem pierworodnym była koalicja z Samoobroną. To musiał być początek końca... I argumenty, że nie było innego wyjścia mnie nie przekonywały ani nie przekonują.

Sprawa poseł Blidy to oprócz tragedii dla niej i jej rodziny, fenomenalny oręż medialny dla wielbicieli wolności z byłej PZPR i innych, znanych z historii, miłośników rządów prawa i obywatelskich wolności. Osób, środowisk i “wolnych mediów”. Z towarzyszem Millerem i gen. Dukaczewskim na czele...

To dyktafony, utopione laptopy, konferencje multimedialne prokuratorów. Rzec by można błąd na błędzie. Bo te sprawy pamięta wielu. A niewielu np. realny wzrost zasobności obywateli i bardzo dobrą sytuację budżetową.

Obecnie mamy drugą kadencję rządu miłości i kraj w stanie katastrofalnym. Nie umiem, choć bardzo chciałbym, znaleźć jedną, jedyną dziedzinę, za którą odpowiadają rządzący, i która funkcjonuje normalnie. Nie, nie znakomicie, perfekcyjnie. Normalnie.

O ile państwo polskie od lat uznawałem za burdel. O tyle teraz uważam je za burdel, który się pali. Przewał na przewale, kłamstwo na kłamstwie i nowe, horrendalne długi, które będziesz spłacał ty, twoje dzieci i wnuki.

Ale jest i sukces. Szukałem, szukałem i znalazłem! Dziś odbędzie się mecz. I to na stadionie! Niebywałe, niebywałe... I naród zobaczy Ronaldo! Ach!  A Biedronie oszaleją...

Obejrzyjcie, proszę ten film. Jest w nim pewna scena. Ostatni kadr. On mówi i tłumaczy wszystko. Jest bardziej wymowny niż tysiąc słów... Pokazuje naocznie skąd żeśmy przyszli i dokąd żeśmy doszli...

Video thumb

Wiele, wiele lat temu gdyśmy z Józkiem Krzeptowskim pół litra “litworówki” w Pięciu Stawach obalali, Józek rzekł był: “Idzimy z gówna do gówna”.

Tak Józku! Już żeśmy nawet do niego doszli.

2924fde51b657862cc4406abcbb82746.jpg

Czy naprawdę takiej chcemy Polski? To ma być jej nowa twarz? Taka nowoczesna i europejska...

A jeśli tak, bo i tego wykluczyć nie mogę, to ja wysiadam. To nie jest mój świat i nigdy nie będzie. No, za pierona...