JustPaste.it

Maria Czubaszek - zielone płuca Warszawy

„Dla Marysi nie był to łatwy czas. Nie cierpi wspomnień” napisał Artur Andrus

„Dla Marysi nie był to łatwy czas. Nie cierpi wspomnień” napisał Artur Andrus

 

f56adee836d36d1d05c21e22459ce20f.jpg

O Marii Czubaszek (de domo Bacz):

 urodziła się w Warszawie 9 sierpnia 1939 roku, studiowała anglistykę i dziennikarstwo, pracowała na etacie w Polskim Radiu i „Szpilkach”, potem jako wolny strzelec. Dziennikarka, felietonistka, autorka tekstów scenek zawierających specyficzne poczucie humoru („Serwus jestem nerwus”, „Dzień dobry jestem z kobry”), piosenek i scenarzystka (serial „Brzydula”).

 O książce:

 „Dla Marysi nie był to łatwy czas. Nie cierpi wspomnień” napisał Artur Andrus

 Książka to zapis wielu rozmów przeprowadzonych w restauracji, domu, radiu i aucie w trakcie podróży na spotkania autorskie.

Bohaterkę przybliżają nam fotografie, na pierwszym z nich widzimy małą, okrągłą dość, dziewczynkę, z lokiem i kokardą na głowie.

 Mówi:  „... od dziecka nie przepadałam za dziećmi. Zwłaszcza za dziewczynkami”. Zawsze żałowała, że nie urodziła się chłopcem, bo mężczyźni mają w życiu łatwiej.

Za to bardzo lubi zwierzęta (z wyjątkiem jednego malutkiego). Pierwsze zarobione pieniądze (w wieku 9. lat) odłożyła do skarbonki „świnki” na wymarzonego pieska. Opowiada o swoich psach ich wadach i zaletach, np. o Supronie wygryzającym dziury w narzutach.

 Odpowiada na pytanie tyczące lat szkolnych i studenckich. Wspomina Powstanie Warszawskie i w jaki sposób pies uratował jej wtedy życie.

O rodzinie mówi: „Nawet z rodziną nie wychodziłam dobrze na zdjęciach”. A jak było naprawdę – przeczytajcie.

Andrus pyta co najważniejsze jest w życiu i otrzymuje odpowiedź poprawną oraz szczerą. Różnią się między sobą.

Maria Czubaszek pracowała w programie III Polskiego Radia, w kultowej audycji „Ilustrowany Tygodnik Rozrywkowy” wraz z Jonaszem Koftą, Jackiem Janczarskim i Adamem Kreczmarem. Przy okazji przypomniano sylwetki tych, już nieżyjących,  twórców.

 Co sądzi o miłości? „Miłość przenosi góry,  wynosi (czasem) śmieci, ale nie leczy alkoholizmu. A tak w ogóle to miłość wydaje mi się przereklamowana”. Jednak „Lepiej przyprawić mężowi aureolę niż rogi”. Jest autorką m.in. tekstu piosenki „Wyszłam za mąż, zaraz wracam” i tak było z pierwszym mężem Czubaszkiem.

O malżeństwie: „Bo kobieta, która chce utrzymać swoje małżeństwo potrafi wszystko wybaczyć! I sobie, i mężowi. I to jest właśnie vendetta alla kobietta”.

„Wywiadowana” nie boi się opowiadać o swoich słabościach i nałogach. Andrus poprosił, aby wymyśliła sobie herb i motto. I oto mamy – herb to papieros, motto „Papieros, Kawka i Purchawka”.

 Oprócz zdjęć książka zawiera, bardzo zabawne, rysunki Wojciecha Karolaka, których tematem jest ich wspólne życie.

Maria Czubaszek prowadzi bloga mariaczubaszek.bloog.pl choć nie umie na niego wejść, wysyła tylko swoje teksty do administratora.

Jej postawę życiową określiłabym powiedzeniem „Im bardziej poznaję ludzi, tym więcej lubię zwierzęta”. I to mnie nie dziwi.

 

Maria Czubaszek w rozmowie z Arturem Andrusem „Każdy szczyt ma swój Czubaszek”

Wydawn. Prószyński i S-ka, Warszawa 2011