JustPaste.it

Szyper żeglugi śródlądowej

Ale się uśmiałem, koń by się uśmiał- :))))

Ale się uśmiałem, koń by się uśmiał- :))))

 

Deregulacja zawodów. Z niejakim zdumieniem przyjrzałem się liście. Zauważyłem, że pomimo totalnego zazwyczaj braku zainteresowania ze strony rządu  dla żeglugi śródlądowej na liście figuruje aż kilka stopni używanych w tym fachu. Akurat tę drogę przeszedłem, więc wiem jak to wyglądało. Po wejściu na barkę, pływałem przez sezon jako marynarz, następny jako bosman , a dopiero wtedy jak już dobrze umiałem sterować i spędziłem na wodzie kilka sezonów dostałem patent sternika żeglugi śródlądowej. Teraz ma tak już nie być.

Minister sprawiedliwości zaznaczył, że tam gdzie jest reglamentacja dostępu do zawodów, tam "są wysokie ceny, niska jakość, wysokie bezrobocie wśród młodzieży, rozrost biurokracji i spowolnienie rozwoju gospodarczego przez brak konkurencyjności i innowacyjności. My dziś wyjmujemy pierwszą cegłę w murze" jak te słowa odnieść do żeglugi śródlądowej, nie wiem. Może zresztą wcale nie ma potrzeby ich odnoszenia, bo właściwie nie ma żeglugi śródlądowej w naszym kraju, a stopnie żeglugowe zostały umieszczone na liście deregulacyjnej, żeby było na niej więcej pozycji? W każdym razie mało w tym konsekwencji, bo przecież stopnie żeglugowe nadawane są przez państwowy inspektorat na podobnej zasadzie jak prawo jazdy samochodowe.

Najbardziej jednak rozbawił mnie szyper żeglugi śródlądowej. Wątpię, żeby pan Gowin miał jakieś pojęcie kto to taki. Funkcjonował taki stopień kilkadziesiąt lat temu gdy istniały jeszcze barki holowane. Dowódca takie jednostki pływającej beż własnego napędu to był właśnie szyper. Z pewnością całe mnóstwo ludzi w Polsce zamierza zostać szyprami. Teraz będą mieli łatwiej, pan minister zlikwidował przeszkody.