Kupię lustrzankę, obiektywy i ruszam w świat. Takie plany na przyszłość i szybki zarobek słychać od kogoś kto nagle stwierdził, że on też będzie nieźle zarabiał pstrykając zdjęcia
Fotografia a sława i kasa
Niestety te rzeczy nie idą w parze tak same od siebie. Osoby planujące zarabiać na zdjęciach często odkrywają swój "ukryty talent" podczas ślubu, chrzcin czy innej ceremonii rodzinnej gdzie widząc fotografa biegającego to tu, to tam pytają ile on weźmie za zdjęcia.
Padająca odpowiedź często uruchamia w takiej osobie analizę i kalkulację. Po co ma pracować dwa tygodnie gdzieś w warsztacie lub sklepie jak te same pieniądze dostanie za jeden dzień biegania z aparatem fotograficznym.
Fakt, że cyfry 1.000-2.000 złotych mogą zrobić wrażenie a znam takich co za dzień biorą nawet 3.000 lub więcej.
Ale...
Fotografia i rzeczywistość
Fotografia to piękne zamiłowanie i jak można na tym jeszcze zarobić to jest miód.
Jednak dla większości jednodniowych zapaleńców strefa zarobkowej i dobrze płatnej fotografii pozostaje nieosiągalna.
Tak jak w innych dziedzinach życia tak i tutaj istnieje coś takiego jak szara rzeczywistość.
Jak ktoś ma wydać na fotografa 1.000-3.000 złotych to z pewnością weźmie tego, kto potrafi za te pieniądze nie zepsuć całej uroczystości.
Do wykonywanych zleceń bierze się ludzi z polecenia lub posiadających bogate portfolio.
Teraz pewnie pomyślisz, że jak zrobisz coś taniej to Ciebie wezmą. Nic z tego. W większości wypadków to nie działa. Chyba, że będziesz miał szczęście. Co niestety jest bardzo rzadkie.
Często, aby otrzymać dobre zlecenie trzeba mieć znajomości a to wymaga czasu.
Bariery w fotografii zarobkowej
1. Kasa - sprzęt ten dobry czy wręcz bardzo dobry kosztuje i niestety tezy, że liczy się TYLKO fotograf odeszły do lamusa. Dobry fotograf nie robi dzisiaj ślubów wyłącznie na analogu, no chyba, że ktoś ma takie życzenie.
Ilość zdjęć wymagana przez młodych doprowadziłaby do bankructwa.
Szybkość pracy wymaga szybkiego sprzętu.
2. Umiejętności - często spotykam osoby, które mają aparat, ale nie zapoznały się z obsługą swojego sprzętu. Jest to wielki minus. Znajomość sprzętu i szybkość przełączania ustawień to rzecz idąca w parze ze zdolnościami fotografa.
3. Znajomości - wspomniany już problem wyżej. Jak ktoś nas nie zna to musi być cud, że nas weźmie zwłaszcza jak am za to zapłacić i to dużo bo przecież chcemy być bogaci. A tych często nie mamy i może się okazać, że ich nie będziemy mieć.
Podsumowanie
Sam kiedyś miałem nadzieję, że zarobię jakąś kasę na fotografii. Dobrze, że zmądrzałem i fotografia to dla mnie pasja, która czasami daje jakieś pieniążki na nowe karty pamięci lub akumulatory.