JustPaste.it

Raj utracony na zawsze

Czy Ewa oszukała Adama w raju, kiedy namówiła go do zjedzenia jabłka? Skusiła go, zatajając pewne fakty (od kogo je otrzymała) i twierdząc, że jest to zwykły owoc z któregokolwiek drzewa (pomijając fakt, że dostała go z zakazanego)? Czy kłamała? Jeżeli tak to było to pierwsze kłamstwo w historii ludzkości.

A jak jest obecnie? Zaledwie kilka chwil później, w dobie internetu sytuacja wygląda podobnie. Internet stał się medium, które gwarantuje nam większą anonimowość - kłamstwo, oszustwo, zatajanie faktów przychodzi nam łatwiej, bo nie musimy patrzeć drugiej osobie w oczy, kiedy piszemy o sobie.

Internet stał się medium, gdzie możemy zabłysnąć na różnego rodzaju forach, portalach, czatach, komentując artykuły a wszystko z reguły bez podania swojego prawdziwego nazwiska i wizerunku. Wg pewnych naukowych badań obecnie 68% ludzi poznaje się przez internet, na portalach społecznościowych, randkowych, forach. Ile z tych nowo zawieranych znajomości obarczone jest konfabulacją? Jak daleko posuniętą? Co nami kieruje kiedy przeinaczamy fakty?

Nie chcę się skupiać na patologicznych dewiantach, którzy mając lat kilkadziesiąt udają młode nastolatki albo osobnikach, którzy świadomie podszywają się pod inne osoby, bardziej dotyka mnie kiedy osoby wykształcone, dobrze zarabiające, uchodzące za wzór cnót i przyzwoitości przeinaczają fakty związane ze swoją osobą – a to zaniżą swój wiek o kilka lat, a to zapomną o fakcie posiadania dzieci, a to podkoloryzują swoją edukację. Ile z tych opisów zawiera historyjki w stylu: uwielbiam uprawiać sport, miło spędzam czas ze znajomymi, chodzę do kina a w rzeczywistości prowadzą gnuśny, jałowy styl życia, pozbawiony kolorytu. Czy taka osoba, która spotka się w realnym świecie ze swoim wybrankiem, skuszonym tą młodą, wysportowaną i szaleńczo podróżującą po świecie osobą będzie miała odwagę na pierwszej randce przyznać się do swoich konfabulacji czy też będzie brnęła w tym kłamstwie dalej z nadzieją, że nowy partner przymknie na to oko, sam okaże się mniej doskonały niż przedstawiał to jego profil. Jeżeli oszukała go w wirtualnym świecie i nie przyznała się w realnym to może otrzyma przyzwolenie na dalsze kłamstwa w przyszłości już wtedy kiedy ich życie będzie biegło dalej razem. Jeżeli raz się weszło do ogrodu kłamstwa i uszło to na sucho to ma się przyzwolenie na dalsze kroczenie. Jak bardzo musimy się dowartościowywać że jesteśmy inni niż się staliśmy. Cel jest znany: szukamy kogoś bliskiego – cel uświęca środki i droga choćby po trupach aby kogoś poznać. Czym bardziej dorastamy i czym bardziej jesteśmy zdesperowani w niemożliwości poznania kogoś w realnym świecie tym bardziej odbiegamy od prawdy. Wczoraj zamieściliśmy nasze aktualne zdjęcie ale odzew był słaby, nic dziwnego skoro ze zdjęcia spogląda nasza mocno dojrzała, zmęczona życiem twarz, zatem dzisiaj podmienimy zdjęcie na to sprzed kilku lat kiedy jeszcze ówczesny partner robił nam je na wspólnych wakacjach. Wszystko w celu wyższych celów – być kimś innym, wyglądać inaczej. Ile z tych portalowych profili opisanych jest w sposób „kawaler”, „panna” a w pokoju obok nieświadomie drzemie mąż z poczuciem, że jego małżeństwo jest niezagrożone. Ile razy po kilkumiesięcznej obecności na portalu nowo poznanej osobie wpieramy, że dopiero co tutaj się pojawiliśmy za namową pomocnej koleżanki z pracy. Ile razy w przerwie pomiędzy kolejną wiadomością od wybranka wysyłamy zaczepki do kolejnych potencjalnych „kandydatów”. Kto dzisiaj w dobie Internetu nie dopisze w swoim profilu kilka faktów, z którymi wprawdzie miał styczność ale nie są one jego nawykiem ani mocną stroną.Cel stał się motorem kłamstwa, im bardziej nam zależy tym bardzie jesteśmy skłonni posunąć się do przeinaczania faktów.

Ewa dużo ryzykowała, bo jednak Adam był jedynym facetem, którego znała w raju i gdyby odkrył jej kłamstwo mógłby odwrócić się od niej i nic nie wyszłoby z powstania ludzkości. Obecnie kobiety i mężczyźni mają mnóstwo okazji do poznawania coraz do kolejnych partnerów, (jest nas w końcu przeszło 6 miliardów). Raz nie wyjdzie, spróbuje się kolejny raz. Może jednak Adam odkrył oszustwo Ewy ale zaakceptował jej oszustwo, dając tym samym przyzwolenie na to aby kłamstwo towarzyszyło nam codziennie.

cccd4a37cbe6d9bbccc844829bd30e1e.jpg