JustPaste.it

Droga do Prawdy

Zakłamany świat. Pełen nieprawdy. Przewaga zła nad dobrem i kłamstwo nad prawdą.

Zakłamany świat. Pełen nieprawdy. Przewaga zła nad dobrem i kłamstwo nad prawdą.

 

Droga do Prawdy


Zakłamany świat. Pełen nieprawdy. Przewaga zła nad dobrem i kłamstwo nad prawdą.

A oto moja historia.
         Wyjechalismy z europy cztery lata temu by zamieszkać na nowym kontynencie  , który sobie wymażylismy . Ja wraz moją kochaną żoną i siedmioletnią  wtedy córeczką. Jak zapewne sie domyślacie każdy z jedną walizką na głowę ze tak mogę powiedzieć . Pakowanie nietrwało zbyt długo myśle raczej że przepakowywanie i rozmyślanie co wziąść a czego nie, zajeło dłużej, co chwile ważąc je na wadze aby nieprzekroczyć tych idealnych dwudziestu trzech kilogramów ...
         Trzy lata pózniej  nasze wymażone miejsce :  żyliśmy normalnie ciężka praca , ciężkie studia mojej kochanej żony  a także spędzone godziny córki nad zadaniami lekcyjnymi -brakowało nam czasu dla siebie- , nigdy niemyślałem że dziecko juz w siodmej klasie musi poświęcić cały swój wolny czas nad książkami aby móc zdobyć wykształcenie i jakąś dobrą prace jak gdyby jakaś praca należała do dobrych , ale nie o tym jest ta opowieść, ta historia jest o Biblii pewnej książce** a raczej księdze** tak powinienem ja nazwać , wielkia księga** dla mnie bedzie ona** tą jedyną, tak napewno już zostanie .

     Czy mieliście kiedyś pragnienie albo może wiecej pragnień , aby zrobić coś dobrego , wielkiego w swoim życiu tak wielkiego ze będziecie z tego naprawdę bardzo dumni odbiegajac od normalnych dobrych uczynków ktore na codzień robicie ,takie zadanie specjalne .Czy przeszła wam przez myśl skąd się biorą nasze pragnienia i od kogo je mamy które są naprawde cenne a ktćre nie, gdzie one się rodzą i dlaczego od czasu do czasu są bardzo silne płoną ... jedno wam powiem rok czasu zajeło mi aby sie o tym dowiedzieć , ale wróćmy do początku. Moim pragnienie było przeczytać Biblie pewną książkę** o której słyszałem tak wiele z której nieprzeczytał nawet jednego wersetu ,wciąż jednak pamietam te owe dwadzieścia trzy kilogramy mojej walizki które zmusiły zostawić ja** w Europie ...z resztą pomyślcie czy można pragnąć przeczytać książkę** czy niemogłem poczuć pragnienia bycia bogatym a nawet gdybym takie pragnienie nosił w sobie to od kogo one by było  kto by był jej ojcem, aż strach pomyśleć...

Kilka miesięcy później naszą córkę wysłaliśmy na badania kontrolne do szpitala w europie gdyż tam niemusieliśmy za nie płacić, przed wyjazdem powiedziałem do niej Kochanie tylko niezapomnij : Wiesz co musisz mi przywieźć? Przywiez mi Biblie . Jest gdzieś w kartonie w małym pokoju (gdzie trzymaliśmy majątek naszych ciężkich lat pracy ,naszego życia ) ...ale tego już jej niepowiedziałem  hmm...jak ten świat jest drogi pomyślałem . Tak tato , wiem napewno przywiozę.
        Po dwóch dniach  wiadomosć , aha Pamela doleciała , już jest w domu uspokoiłem się , leciała w końcu sama . Przypominam sobie gdy byłem mały jak bardzo lubiałem samoloty , gdy nad naszym domem przelatywał dwupłatowiec tak na niego mówiliśmy to był największy samolot jaki w moim życiu wtedy widziałem , zostawiałem wszystko i wybiegałem na nasze podwórko i niespuszczałem go z oczu tak długo aż schował sie za lasem. Jeszcze wtedy niewiedziałem ze oglądanie a latanie różnią sie tak bardzo od siebie , chyba każdy ma tą myśl a co by było gdyby ten samolot nagle ...
        , jak sie leciało jak sie masz opowiadaj : "Dobrze" , odpowiedziała skromnie, zawsze tak odpowiada , kto by ją niezapytał , Pamela zawsze odpowie "Dobrze" .
Tata już znalazłam - powiedziała , Zdziwilem sie było tam z dwadzieścia kartonów, chyba szukała swoich żeczy które także musiała zostawić i przypadkowo na nią** natrafiła .
Dziesięć dni pózniej nareszcie w komplecie ,walizka pełna lekarstw i prezentów i w końcu moja Biblia książka** , Myślałem ze miała inny kolor -powiedziałem. Będziesz miał teraz lekturę do czytania - dorzuciła moja żona .
O będę miał ,miała chyba ponad tysiąc kartek a ja w życiu nieprzeczytałem żadnej książki do końca.


     Zaczełem czytać i czytać mijały dni i tygodnie czułem naprawdę wielką ciekawość  , czytałem i rozmyslałem mijały tygodnie mijały  miesiące wiele pytań żadnej odpowiedzi. Kto we  mnie siedzi lub co że czytam a nierozumiem pomyślałem. Naszczeście pragnienia to nie chęci wiec zaczełem z tym walczyć, trwało to bardzo długo aż udało mi sie w końcu sciągnąć ciemno-szarą ciężką i brudną opaske z moich oczu, jeszcze przez długi czas słabo widziałem aż w końcu ujrzałem światło które stawało sie coraz jaśniejsze zaś ciemność ciemniejsza , jej ** moc i prawda wylała sie na mnie jak dzban zimnej wody która z czasem stawała sie coraz cieplejsza i cieplejsza, miła dla mnie . . .  klucze miałem w ręku...

CDN...

* Jezus Chrystus

**Biblia

***Bóg