JustPaste.it

Do rozdawaczy pieniędzy - list otwarty

Żyjemy niestety w świecie, w którym panuje coraz większy kult pieniądza, kult bogactwa,kult władzy. Pieniądz i władza stają się celami nadrzędnymi.

Żyjemy niestety w świecie, w którym panuje coraz większy kult pieniądza, kult bogactwa,kult władzy. Pieniądz i władza stają się celami nadrzędnymi.

 

a6aa9a6dfa5e1b00f9a01cd97717a345.jpg

Nasz świat jest światem materialnym i światem nierówności społecznej. Nie wymyślono

jeszcze ustroju, który by gwarantował jaką taką równość ludzi. To jest utopia.

Można natomiast choćby próbować łagodzić różnice. Niestety, ten kto z różnych pobudek

daje pieniądze innym – robi to na zasadzie dnia biedakowi ryby, zamiast dać mu wędkę.

Inaczej mówiąc daje mu gołe pieniądze, które ten człowiek szybko przeje i znowu będzie

biedakiem, zamiast dać mu pomóc mu w stworzeniu możliwości stałych dochodów wyni-

kających z pracy.

Dlatego miliardy przeznaczane na przykład na żywność dla Afryki nie przynoszą spodziewa-

nego efektu i nigdy nie przyniosą, mimo zwiększania się kwot. Tam powinno się inwestować

w stworzenie warunków do rozwoju, a gdy ludzie poczują, że ich praca pozwala na utrzyma-

nie się – nie będą potrzebowali pieniędzy od innych.

Niestety rozdawacze pieniędzy wolą przeznaczyć jakąś kwotę pieniędzy na jedzenie, czy

lekarstwa, bo to łatwiejsze i przynosi szybszy efekt, ale tylko medialny.

 

Wróćmy jednak do Polski. Działają tu dwie duże, prywatne stacje ogólnopolskie. Obie one

rozdają codziennie dziesiątki, czy setki tysięcy złotych w tak zwanych konkursach, których

jedynym warunkiem jest odebranie telefonu i powiedzenie jakiegoś hasła lub wypowiedzenia

słowa „stop”. Oczywiście pod względem prawnym jest wszystko w porządku. Tyle, że te

ogromne środki mogłyby być wykorzystane do dużo bardziej potrzebnych działań, niż

rozdawnictwo.

Często jest tak, że obie stacje apelują do słuchaczy o konkretną pomoc finansową dla kogoś

tam, a za minutę okazuje się, że w konkursie jakaś słuchaczka czy słuchacz wygrywa samo-

chód wart dziesiątki tysięcy złotych lub jest to gotówka liczona w dziesiątkach lub setkach

tysięcy złotych. Gdzie tu sens i logika ?

Oczywiście pieniądze na nagrody są własnością obu stacji, więc mogą być wydawane tak,

jak tego chcą właściciele stacji. Mnie chodzi o co innego. Jeżeli władze obu stacji, jak i

innych uważają, że takim rozdawnictwem, a nie poziomem programu, przyciągną słuchaczy,

to mają tych słuchaczy o niskim poziomie.

Nie mam nic przeciwko konkursom, ale nagrody mogłyby być dzielone: 1/3 dla słuchacza

a 2/3 dla jakiejś organizacji poza rządowej. Gdyby dwie największe stacje i te mniejsze

naprawdę przejmowały się nieszczęściami ludzi, czy zwierząt, to przekazywałyby pieniądze

z konkursów choćby na fundacje zajmujące się zdrowiem, na fundacje zajmujące się

opieką i pomocą dla zwierząt!!!

Z jednej strony stacja radiowa rozdaje set tysięcy złotych, a z drugiej np. TOZ w Opolu

apeluje o sponsorów, bo ma do zapłacenia rachunek za operację psa i jego rehabilitację w

wysokości 600zł (słownie: sześćset złotych). I nikt mnie nie przekona, że to normalne.

Kobieta, która przeznaczyła swój dom na „Azyl Nadziei” dla zwierzaków boryka się

codziennie ze sfinansowaniem pożywienia i opieki medycznej dla nich, a z drugiej

słychać w radioodbiorniku o bzdurnych konkursach z wygranymi liczonymi w setkach

tysięcy złotych. A ile chorych osób, które muszą przejść skomplikowane operacje w

zagranicznych ośrodkach można by uratować i przywrócić im radość życia?!

Dlatego apeluję do dwóch największych prywatnych stacji radiowych, tych mniejszych

stacji radiowych, stacji telewizyjnych o skończenie z rozdawnictwem pieniędzy, a przez-

naczenie ich dla potrzebujących.

I wcale mi nie chodzi o to, aby rozdawacze pieniędzy zmienili się w instytucje charytatywne.

Aż tak naiwny nie jestem. Uważam jednak, że zwykła ludzka przyzwoitość podpowiada, że

skoro ma się pieniądze i chce się je rozdawać, to powinno się to robić z głową łącząc zabawę

z pomocą. Z poważaniem – Bogusław Dmochowski