JustPaste.it

Pieśń Emmanuela

"Kto nie przyjmie królestwa Bożego jak dziecko, ten nie wejdzie do niego" nigdy. Bądźcie niewinni, miejcie dziecięcą wiarę "

"Kto nie przyjmie królestwa Bożego jak dziecko, ten nie wejdzie do niego" nigdy. Bądźcie niewinni, miejcie dziecięcą wiarę "

 

d6b5061ad7eeb98e8771633c6c4f430a.jpg

Emmanuelu, przyjdź, przyjdź, Mój Umiłowany, 
przyjdź ożywić moją duszę. Przyjdź obdarzyć moją duszę życiem!
O, Umiłowany Ojca! Otworzyłam bramy mojego serca,
czy muszę bardzo długo czekać, abyś wszedł do moich komnat?
Jedno Twoje przejście przez moje serce zostawi za sobą ślad woni 
najdelikatniejszego z Twoich zapachów,
ponieważ Twoja Miłość uzdrowi moją godną pożałowania duszę.
Duchu Miłości, udziel mi jedynie cząstki Twojej Miłości.
Emmanuelu, przyjdź, przyjdź Mój Doskonały,
przyjdź zachwycić moją duszę,
w przeciwnym razie moje nędzne serce poczuje się nagle odrzucone!
O, Umiłowany Ojca, jakże jesteś piękny!
Synu Najwyższego, kto podobny jest do Ciebie?
Przyjdź pociągnąć mnie śladami Twoich Kroków, razem udamy się w drogę.
Będziemy szli za znakami uczynionymi Ręką Twego Ojca, 
prowadzącymi do Jego Ogrodu Rozkoszy.
Zjednoczeni sercem i duchem, będziemy szli, mój Umiłowany,
po delikatnie pachnącej ścieżce, którą Twój Ojciec zostawił dla mnie.
Aby mi dodać odwagi, okrył szafirami moją drogę.
Aby mnie utwierdzić, wszędzie wypisał na mnie olejem 
Święte Imię Swoje. O, Umiłowany Ojca, Ty, z którego Rąk 
od Twojego Zmartwychwstania wypływa czysta mirra, 
przyjdź zawładnąć moją duszą jednym ze Swoich spojrzeń.
Wystarczy, że moja dusza jest spokojna i cicha,
wystarcza mi rozradować oczy w Twojej Obecności.
Tchnienie mojego ogrodu, Fontanno mojej duszy,
Źródło Najwyższej Miłości, wszystko w Tobie tak samo godne uwielbienia i święte.
Ty, od którego pochodzi wszelka płodność, wylej Swojego Ducha na całą ludzkość.
Ukaż Twoją Ogromną Miłość w Niebiosach i na ziemi.
O, Umiłowany Ojca, Tyś pełnią Wspaniałości.
Z czym mogę Cię porównać, Ciebie, moje Życie?
Z kolumną dymu kadzidła, z promieniem migocącego światła, z wylewem czystej mirry.
Twoja Obecność, Panie, stoi z dostojeństwem przede mną.
Ach! Podnosisz mnie, by ucałować mą duszę,jakbym ja była samą królową, 
delikatnie szepcząc mi do ucha Twoją Miłość:

«Moja gołębico, chory jestem z miłości do ciebie.
Z wysokości Niebios przychodzę, aby cię nawiedzić.
Porzuciłem Moją Koronę i z Tronu Mojego zstąpiłem.
Nie będę się opóźniał, jeszcze tylko jedna mała chwila,
bardzo mała chwila, i klątwa zostanie odjęta.
Odnowię was i przywrócę wam wasze przebóstwienie.
Moja umiłowana, tobie, która jesteś spragniona Mojej Miłości,
udzielę darmo wody ze źródeł życia.
Twój Król nie spocznie wcale, dopóki
o, umiłowana Mej Duszy, nie pozwolisz Mu położyć na swym sercu
pieczęci Swego Boskiego Pocałunku, Pocałunku Jego Ust. 
Czy nie zauważyłaś, jak słońce się ściemnia za każdym razem, 
gdy wątpisz o Mojej Miłości?
Zbliż się do Mnie, najdroższa duszo, a wyleję na ciebie 
niezliczone bogactwa Mojego Najświętszego Serca.
Zachowałem je tylko dla ciebie, aby przywrócić twej duszy
sprawiedliwość wiosny twego życia i przemienić ją 
w wieżę z kości słoniowej, w Niebo dla Mnie Samego.
Czy nie uświadomiłaś sobie, jak cię wszczepiłem we Mnie?
Pozwól Mi na nowo usłyszeć twój głos...»

Jak wspaniały jesteś Ty, Namaszczony, Ofiarny Baranku Boży,
otoczony Swymi aniołami i wszystkimi świętymi,
Przemożny, Odbicie Ojca, Światłości po Trzykroć Święta,
Jeden w Trzech, Trzech w Jednej Jedynej Światłości,
Jaśniejszy bardziej niż tysiąc słońc.
Jak to się stało, że uznałeś mnie godną zobaczenia Syna, a w Synu Ojca?

«Czy nie słyszałaś, Moja gołębico, że pokorni rozradują się we Mnie
i że najubożsi rozweselą się w Mojej Obecności?
Czy nie zauważyłaś słabości, jaką mam do biednych, i jak się rozkoszuję, pouczając ubogich?»
Mój Boże, mój Boże! Kim jest ta, która wschodzi jak jutrzenka,
połyskująca w półmroku jak gwiazda poranna?
Kim jest ta piękniejsza niż księżyc,
odziana w słońce i z Sercem Swym jak portal szeroko otwartym?

«To Niebios Królowa, To Matka Moja i wasza,
najbardziej zachwycająca z niewiast, piękna jak Niebiosa,
promieniejąca Moją Chwałą, jedyna w Swej Doskonałości, Rozkosz Mojej Duszy.
Ta jest Niewiastą jak koronę noszącą gwiazd dwanaście na Swojej Głowie,
Naczynie Mojej Chwały, Odbicie Mej Wiecznej Światłości.
Ona jest Tą, której Obecność na Moich Dziedzińcach przewyższa blask wszystkich gwiazd razem złączonych.
Ona jest Naczyniem Prawdziwej Światłości, 
Słowa, które ciałem się stało i które zamieszkało pomiędzy wami.
Ona jest Wdziękiem Wdzięku, Najsłodszym Kantykiem psalmistów.
Jest źródłem Mojej Radości, Moim Zaszczytem i Dumą.
Ona jest Bramą Niebios, Tą, która pokazuje Swoim dzieciom,
jak wejść do Mojego Królestwa. Jest Moim Arcydziełem.
Ona jest Pocieszycielką waszego Pocieszyciela,
Współodkupicielką waszego Odkupiciela, Małżonką Mojego Świętego Ducha.
Córko, nie spocznę wcale, dopóki nie zaprowadzę i ciebie 
do Domu Mojej Matki, do Jej Komnaty, w której Mnie poczęła,
aby również tobie objawić Jej Piękno.
Moja umiłowana, wszystkie tajemnice, które wydawały ci się studniami zagadek,
jak błyskawica zostaną i tobie nagle objawione i zrozumiesz,
dlaczego Niewiasta obleczona w Słońce zstępuje teraz z Moich Dziedzińców
do was wszystkich, w chwili tak ponurej.
Niech twoje oczy, Moja gołębico, patrzą w przyszłość.
Niech twój wzrok skierowany będzie przed siebie.
Powrócę Drogą, którą odszedłem, Moja miłości.
Przyjdę Sam czuwać nad Moją Winnicą.
Emmanuel będzie z wami.»

 

Źródło: Emmanuel