Po 1989 roku w Krakowie zniknęły związane z historią kinematografii i historycznie związane z miastem znane kina.
Po 1989 roku w Krakowie zniknęły związane z historią kinematografii i historycznie związane z miastem znane kina jak Apollo, Miniaturka, Sztuka, która istniała od 1916 roku, Uciecha, Wanda, Związkowiec w Nowej Hucie Świt, Światowid i inne.
Zniknęło działające od zakończenia II Wojny Światowej przy ul. Smoleńsk Przedsiębiorstwo Dystrybucji Filmów poprzednia nazwa Wojewódzki Zarząd Kin.
Przestały też działać inne instytucje zajmujące się dystrybucją filmów oraz zarządem kin na terenie Krakowa i województwa małopolskiego.
Powoli kończy się i zanika działalność Polskiej Federacji Klubów Filmowych z uwagi, że znikają znane ze swej działalności Dyskusyjne Kluby Filmowe. Między innymi ich rolę kontynuuje Krakowskie Centrum Kinowe ARS.
Andrzeja Kucharczyka znam od wielu lat. Przypominam jego działalność w latach dziewięćdziesiątych jako dystrybutora dobrych filmów. Znam go stąd po właśnie wspólnie działaliśmy na terenie krakowskiego Kina Kijów.
On tam posiadał własną działalność dystrybucyjną oraz zajmował organizacją premier filmowych. Natomiast ja prowadziłem własną księgarnie książek i gadgetów związanych z filmem.
Przy zbiegu ul. Jana i Tomasza (poprzednio Solskiego tak nazywała się ta ulica ) mieściły się kina: Sztuka i Apollo.
Z uwagi na zmiany gospodarcze i likwidacje tych kin, Andrzej Kucharczyk przejął nieczynną od 1980 roku te placówki i sprywatyzował. Tak powstało w 1995 roku Krakowskie Centrum Kinowe ARS.
Mało kto wie, że w latach pięćdziesiątych w jednych z sal obecnego ARS była scena Teatru Groteska, a obecnie tam jest jedna z sal kinowych tego kompleksu.
Obecny ARS obecnie dysponuje 5 ekranami z nowoczesnym sprzętem dźwiękowym Dolby Digital Surround EX, nowymi fotelami, ekranami perełkowymi supernowoczesnym, unikalnym w skali kraju internetowym systemem rezerwacji i sprzedaży biletów 3w.do kina.pl.
Niestety jak grom z nieba spadła decyzja właścicieli budynku wypowiedzenia najmu tej placówce. Należy zaznaczyć, że placówka faktycznie nie otrzymuje wsparcia zewnętrznego. A miasto Kraków tradycyjnie takimi placówkami kultury najmniej się interesuje bo to komercja.
Szkoda, że praktycznie nikogo nie interesuje powstała sytuacja ? A szkoda!
Bez pomocy zewnętrznej ARS upadnie i zostanie zlikwidowany. Zniknie kolejne miejsce gdzie młodzież, osoby starsze mogli przyjść na dobry film przejdzie do historii.
Można tylko za pomocą mediów zaapelować do Rady i Zarządu Miasta Krakowa aby pomogli i wsparli lokalowo, finansowo i prawnie ARS aby ta placówka znowu mogła działać dla dobra krakowskiego społeczeństwa.