JustPaste.it

We śnie rozmawiałem o jego zmartwychwstaniu

Za pieniądze ksiądz się modli i naród podli...

Za pieniądze ksiądz się modli i naród podli...

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Jak trudno być człowiekiem śród ludzi,przyjaciela w nieszczęściu spotkać ,twoja ewangelia  miłości mówi ,a chorzy,kalecy  wyrzuceni na bruk w kanałach schronienia szukają,w rynsztokach, przytułkach konają , syci,umyci omijają ich jak trędowatych, ale z ambon i trybun o nich bełkoczą,a na co dzień żyłują nie tylko podatkami, za pochowek,śluby , chrzciny zdzierają krocie,za nieswoje grzechy każą pokutować, a czy takich skurwieli trzeba szanować?

Zostaną do końca dni swoich takimi, następcy pójdą w ich ślady i nie przeproszą za podłość dziadków, pradziadków ,a winę za niesprawiedliwy podział dóbr na żydów, kacapów i niedobitków komunizmu,na uklady,na które nie ma rady-zwalą.

Jemioła na drzewach,a kościół i władza na kowalskich żerują , na sprzączkach pasów „bóg z nami „ , na czapkach trupie czaszki, a ucztowali na Jasnej Gorze, prymas Hlond,biskup Kaczmarek ich hołubili, za złoto, nienawiść do żydokomuny ,w imię milosci blizniego JP2 biskupa Chrowacji błogosławił,za mord milionów prawosławnych? Papieluszka utopil się przez politykę i dolary,czy z milosci blizniego ?.Tylko Wanda z takiej popłynęla do morza-powiedzial zbawiciel,nie chciała szwaba!

A pozostałe szmal kochają,mnie sprzedali za srebrniki ,a Wojtyła i amerykanie za ile „Solidarność-burdel ” stworzyli?

Wartości wasze gorsze od dyktatury proletariatu, złodziei mienia społecznego z namaszczeniem  biskupów do  władzy wybieracie, doją  skarb państwa w cieniu krzyża i pieprzą o miłosci blizniego , lansują skurwieli sanacyjnych , pociotkom   miliony wypłacają,że dziadkowie Narutowicza,pierwszego prezydenta ukatrupili, ponad trzysta duszyczek do nieba posłali w zamachu majowym,przeciwników torturowali w Berezie Kartuskiej ,a w 1939 roku w portki się zesrali,smród zastawili w   kraju,czmychnęli z walizami złota do zachodniego raju!O tym milczą trybuny sejmowe i ambony w imię prawdy,czy mamony?

Jęczała w niewoli  ,a oni kupczyli ją , do powstań,wojny bratobójczej zachęcali . a modlitwy ludu do ciebie i twojej matki , jak umarłemu kadzidło pomogły.

Mój rod za taką swołocz też walczył, bezrozumnym mesjanizmem zaraził , z motyką na słońce parłem, ale parchem,komuchem zwą, nazwisko nie na ski,wartości narodowe podważam!.

Od gór po morze miała być naszą ,a obywatel jak gospodarz,młodym wszędzie droga,starym opieka. I dupa blada!Drugiego kraju z taką hipokryzją ze świecą nie znajdziesz! Co nasze,prócz rozczarowań ,chamstwa i draństwa?

Ulice imieniem JP2 , KOŚCIOŁY Z ZAPLECZEM GOSPODARCZO PRZEMYSŁOWYM , urzędy skarbowe,zusy , spieprzona opieka lekarska,nadzieja,matka głupich?

Tylko szczurom namaszczonym przez kościół drzwi do dobrobytu otwarte, z miłości do władzy  aż sikają, podgryzają gardła rywalom , wystarczy spojrzeć w telewizor,usłyszeć syreni śpiew na igrzyskach politycznych , bełkoczą oklepane frazesy o poprawie bytu ,wzroście emerytur , a one od lat stoją jakby nażarły się viagry,  podbródki i salda bankowe rosną tylko tym co pierdzą w stołki ,a podatki im płacą matołki,za ich przyzwoleniem Najjaśniejszą za krowę dojną mają!

Ślepa wiara jak za sanacji, kłamstwo prawdą ,a nadzieja w bogu.Najważniejsze ,że Rydzyka radio ma -ryja , miłość pod strzechę niesie, a że w łyżce wody topią blizniego ,to wina Żydów , Kacapów i All-achów.

I dla tego synu uciekłem z kosciola wcześniej od ciebie, rzekł do mnie ,limuzynami gonią biskupi, wróć wołają! Nie pozwolę wina mojego mieszać z gównem,a boga z kościołem nigdy!

Ale na Wielkanoc  zabełkoczą o twoim powrocie ,pokropią jaja,a palmy już sprzedają i organizują konkursy ich piękności... , nie po to wepchnęli Dąbrówkę do łoża Mieszka ,krzyżaków sprowadzili , czternastoletnią Jadwigę na dzidę Jagiełły wsadzili,by ochrzcił Litwę ,nie pozwolą odejść , włości i praw też nie oddadzą,i prawda ta w miłosci bożej trwać musi...

Rezydencje pasibrzuchów rosną jak ciasto na drożdżach,a kowalscy dorabiają w Afganistanie  strzelając alla chow,w zaplombowanych bombonierkach  wracają do kraju. I nie człowiek ,a władza , nie miłość do ciebie ,a pieniądz się liczy,komunizm budowałeś i kipnąłeś  za marnych  kilka srebrników, a mimo to znów porywasz się z motyką na słonce .Nie słyszysz jak stropy kościelne pękają ,gdy „ojczyznę wolną od bezbożników, żydów daj „-wołają judasze?

Na flagach  i szkaplerzach kłamstwo , zdrada i krew pokoleń niezmazana , kiedy ogień piekielny pochłonie  tych   co  prochami przodków kupczą i dziewictwo twojej matki plamią na festynach jasnogórskich,z narodzin, śmierci   twojej kabaretowy biznes robią? Jaja kropidłem zmoczone wcinają, ,a na co dzień -mordo bicie i wielgachne  jaja z ciebie robią panie!

Nie zbadane wyroki ojca mego,cuda są i w niebie-odpowiedział zasłaniając rany całunem ,Stalin za rewolucje w piekle, na wychowanie do nieba wszedł.Jak się sprawuje grzesznik wszech czasów pytałem ojca pana ?Po pierwsze nie grzesznik ,a towarzysz,po drugie  nie ma  nieba,a już gułag odpowiedział za niego Stalin,więc dziwić się ,że  marszałek apostoła „ prawa  i sprawiedliwości ” zaklinał na  wierną bułankę,”zabierz braciszka z Wawelu,albo przestań do niego wydzwaniać ,spać nie mogę od waszego bełkotu o  morderstwie pod Smoleńskiem i Katyniu,dziesiątki tysięcy bolszewików wykończyłem w lagrach i Berezie kartuskiej,a cicho lezę w lochach ,gdyby prezydent Komorowski zamiast herbu magnackiego  miał twarde jaja  moje, pędziłby jego  wyznawców gdzie raki zimują..Spoko dyktatorze-rzekł syn królowej Polski,JP2  świętych aż pięć set, w tym  parę zbrodniarzy wyprodukował, nie lękajcie się, kocham was przy tym ' wołał potępiając teologię wyzwolenia.,ziemię całował ,jak mnie Judasz, za amerykańskie dolary elektryka prezydentem zrobił ,a niebo się nie zawaliło, o  konusów,z kaczym mózgiem, o złodziei księżyca kopie kruszyć? Polska bez kłótni kiedy była ?Nawet w niebie oka zmrużyć nie dają , prawosławnych nawracają na katolicyzm,  szwindle z milosci blizniego  w piekle   robią,ale ojciec zabronił o tym wam mówić !

I zapytał mnie , bezcielesne szczęście u stóp trójcy przenajświętszej mieści się w twojej głowie ?

Bez księżyca i gwiazd,słońca i wiatru, co rozpościera żagiel  radosci , rozpędza chmurne myśli chcesz żyć wiecznie?

Bez łąk zielonych ,jezior błękitnych i lasów co pieśni śpiewają wiecznie , magiczny urok mają?Bez ogrodu marzeń ,gdy wieczór w serenadę się zamienia chcesz iść w obiecany raj,a zostawić uśmiechniętą Anię? Puki tchu nie braknie  tu i teraz  trwajcie ,

inni zabijają się za czeki bez pokrycia ,a dla was błękit nieba w oczach  i słonce w sercu.. ty  i ona   i  cóż wam więcej trzeba? !

Maciejka pachnie,księżyc liczy marzenia ,a gwiazd pełno, jak zerwać najpiękniejszą i na serce Ani położyć pomyśl. Jego drżenie  sprawi , że tu i teraz raj poczujesz, do końca razem zechcesz być!

A kiedy  pyłkiem kosmicznym się staniesz , w nie niepojętnym  bycie i ją  odnajdziesz , do ogrodu marzeń poprowadzisz, szczęście tylko   środ gwiazd  trwa, tam cele nie uświęcają środków,a sil nie mierzy się na zamiary.

Pragnę jednak by droga   tam wiekami trwała , bo uśmiech Ani zatrzymuje czas,a świat w jej oczach rajem pachnie.

Niech  zabijają się o  szmal i przepustki do nieba dają ,szczęście tworzymy swoje , na miarę sił i zamiarów , gdzie my tam i ono, cieszymy się się grzechem pierworodnym ,o duszę nie martwimy , kopie kruszą o nią kapłani, złote jajka im znosi. A my panie w jednym listku zielonym wiosnę z daleka widzimy, miłość do życia nam niesie..

Irracjonalny świat  obrósł mitem raju bez końca., magią  hipnotyzuje ,  mimo to  na ziemi chcemy  być nieskończenie długo, tylko  pobłogosław  moje  gwiazdy u stóp Ani, prosiłem ,a on się oddalał,za oknem świtało,telefon dzwonił, miłego dnia życzę  ,a nie zapomnij pójść do lekarza.I jak  nie zrywać gwiazd z nieba,nie prowadzić do ogrodu marzeń?

Urojony zbawicielu , znów się spotkamy   ,zapytam wówczas dla czego  straszą piekłem za miłość pod chmurką ?Prorocy  mieli haremy,kazirodztwo uprawiali, tobie rozpustnica  wszech czasów nogi pachnidłami namaszczała,a  Kowalskiemu nie wolno pod sukienkę sąsiadce zajrzeć, jak zona chandrę leczy u masażysty?

Za niecne czyny swoich nagradzają,a za dobre drugich potępiają , kiedy zburzysz imperium zła,a pobłogosławisz nierządnice co na chleb rodziny pracują,gmachy obłudy zamienisz na domy starców,szpitale, krzyże z publicznych szalet usuniesz?