Po czym poznać, że się do nas uśmiecha? Jak odczuć jego radość?
Frazes, rzeknie jeden. Bo jak niby ma się uśmiechać Ktoś, kto zsyła na nas tyle nieszczęść? Jak może oczekiwać od nas radości Ten, który odnajduje sens w cierpieniu?
Szczerze, nie wiem. Są mądrzejsi, którzy próbowali wytłumaczyć te niuanse. Ja poddałam się, kiedy osobiście zostałam doświadczona, ale była jedna rzecz w tym bólu, który sprawił, że zaczęłam szukać „uśmiechu Boga”.
I odnalazłam…
Okiem Boga "Co ja pacze?"
Bóg jako istota doskonała musi mieć doskonałe poczucie humoru. Stworzył On stworki, które przyprawiają o usmiech nawet najbardziej zatwardziałe serca:)
Mały pasikonik, już sama nazwa rozczula, pasi- konik, bo niby jak taki mały ma koniki paść? A te oczy....
Myślę, że miał On swoje zamierzenia tworząc świat pełen takich różnorodności, na prawdę...
To jest futrzak- gołąbek, ani to futerkowe ani do gołębia za cholerę niepodobne:) Ale jakże śliczne.
Patrząc na świat oczami Stwórcy można, baa, nawet trzeba się śmiać! I to najlepiej w głos, bo śmiech ma siłę miłości, energię wiary i magię nadziei!!! Więc śmiejmy się ile siły w płucach i na ile banan na twarzy pozwala:)
Czajniczek
Krokodyl
"Lustereczko powiedź przecie..." A jak lustra brak? To z cieniem za pan brat..
A gdy słonce złapać chcesz?
Rozwiń pajęczą sieć...
Lecz gdy złapiesz uśmiech Boga,
Leć natychmiast i go oddaj.
Lecz nie Bogu, bo On woli,
Byś go przesłał gdzieś tam dalej.
Do Kolegi co smutnego,
Spotkasz może samotnego.
Koleżanki co łzy roni,
I się rzucać chce do toni.
Ludzie uśmiechy kochają,
Więc się nimi obdzielają.
I ja proszę chociaż mała
ma postura, nie zaś wiara!
Uśmiech miewam, niczym banan
Od wieczora, aż do rana.
Śmiej się, ciesz i raduj mnogo,
I choć uciesz na dzień kogo!
Zdjęcia z zasobów erin:)