... i w ogóle bez metalu
W Biskupinie przed 27 wiekami znajdowała się osada pradawnych rolników, którzy być może uprawiali ziemię w najbliższej okolicy, a na pewno hodowali zwierzęta i łowili ryby. Osada znajdowała się wyspie połączonej z lądem drewnianym pomostem Za jej solidnymi wałami gromadzili się nasi przodkowie w chwilach trwogi, zapewne szukając ochrony przed surowymi zimami lub najazdami wrogów.
Biskupin można porównać do greckich Pompei, bo tak jak tam czas został zatrzymany przez lawę z wulkanu, tak w Biskupinie tę rolę odegrała podnosząca się woda jeziora. Ludzie zmuszeni byli opuścić niezniszczoną osadę zostawiając domostwa i wiele rzeczy codziennego użytku.
Wszystko to przetrwało aż do naszych czasów pod warstwą torfu i wody, a po dokładnym zbadaniu zostało ponownie zakryte torfiastą ziemią. W miejscu pradawnej osady zbudowano jej fragment wzorując się na zachowanych pod ziemią pozostałościach. Na ile jednak wiernie odtworzono wygląd osady nie wiadomo.
Wiemy jednak, że podczas tego rekonstruowania ściśle przestrzegano pewnych zasad, dotyczących na przykład nie używania gwoździ.