JustPaste.it

Objawienie z orędziem

swistakowi, mojrze i mugolowi dedykuję

swistakowi, mojrze i mugolowi dedykuję

 

3c186bfb02c3b4d0dca4bd27846c87cb.jpg

Nie wiem czy Bóg istnieje, czy nie. Jeśli istnieje, to nie wiem jaki jest. Nikt tego nie wie. Ci którzy twierdzą inaczej są zwykłymi oszustami.

Wiem, że jeśli istnieje to na pewno :

- jest poza jakimkowiek zasięgiem naszej możliwości poznania, zarówno intelektualnego jak i duchowego, jesteśmy za mali,

- nie potraktuje mnie gorzej niż ja swojego psa,

- nie stosuje odpowiedzialności zbiorowej, więc potopy wsadźmy sobie między bajki,

- nie jest świętoszkowatym staruszkiem, zna dobro i zło, jest twórcą jednego i drugiego, potrafi też siarczyście zakląć,

- nie odczuwa strachu przed wieżą Babel, mieszanie ludziom języków uważa za dość kiepski żart,

- ma poczucie humoru, jest wszak jego twórcą,

- zna swoją wartość i nie potrzebuje naszej czołobitności i pełnych wazeliny modlitw w postaci "chwalmy Pana, chwalmy Pana, itp, itd,

- szanuje naszą intymność i nie ma zamiaru zaglądać nam w majtki,

- nie jest żadną trójcą, dwójcą ani czwórcą, bo jest bytem, który nie da się zaszuflatkować,

- nie jest na zawołanie tych, którym wydaje się, że wystarczy skończyć seminarium duchowne, zostać pokropionym przez starszego kolegę zwanym biskupem i można  zamknąć go w opłatku i kościele, po prostu jest wszędzie,

- jego drzwi są zawsze otwarte i nie potrzebuje żadnych pośredników w postaci świętych, aniołków, kardynałów w purpurach, czy innych panów w czarnych, czy białych sukienkach, 

- nie podlega ludzkim emocjom, obcy mu jest gniew, strach, wstyd, zakłopotanie i setki innych,

- nie wchodzi z buciorami, a tym bardziej z piorunami w nasze życie, jest na to zbyt dobrze wychowanym gentlemanem,

- jeśli jest miłością wyklucza to jakikolwiek strach, bo to wynika z definicji miłości,

- nie tworzy żadnych orędzi, nie przekazuje informacji o sobie tylko wybranym, potrafi dotrzeć do każdego z nas bez trudu wykorzystując  techniki, o których nie mamy zielonego pojęcia, że w ogóle istnieją,

- nie narzuca nam ani swojej osoby, ani poglądu, ani żadnej innej rzeczy, złamałby tym samym postulat wolnej woli,

- nie ujawnia się, to byłoby nieuczciwe uwiedzenie,

- nie jest niczyją własnością, jakiejkolwiek religii, nie preferuje też żadnej grupy społecznej, ani narodu,

- nie funduje nam cierpień z miłości, nie jest sadystą,

- nie sposób go obrazić, to jest niemożliwe, za wysoka półka,


I dlatego jest  BOGIEM, a nie zwykłym swistakiem.  Amen.