JustPaste.it

Prorocy wczoraj i dziś

Zmieniona wersja artykułu mojego autorstwa pt. "Prorocy - cenny dar dla Kościoła", jaki ukazał się w kwartalniku "Nasze Inspiracje", nr 1(69), wiosna 2012 r.

Zmieniona wersja artykułu mojego autorstwa pt. "Prorocy - cenny dar dla Kościoła", jaki ukazał się w kwartalniku "Nasze Inspiracje", nr 1(69), wiosna 2012 r.

 

Kim jest prorok? Najprościej mówiąc, to ktoś przekazujący przesłanie pochodzące od Boga. Osoba taka posiada duchową relację z Bogiem, i ogłasza słowa zasłyszane w toku tej relacji.

Źródłem wiedzy o prorokach jest Pismo Święte. Biblia mówi zarówno o tym, jak funkcjonuje dar proroczy, jak i o cechach, pozwalających odróżnić proroków prawdziwych od fałszywych. Prorocy pojawiają się w Starym Testamencie. Oprócz proroków będących autorami poszczególnych ksiąg biblijnych, takich jak Izajasz, Jeremiasz, Ezechiel czy Joel, Biblia mówi o ludziach, którzy byli prorokami i wygłaszali prawdziwe proroctwa, choć nie weszły one do kanonu Pisma. Największy z proroków – Eliasz, nie pozostawił po sobie żadnej kanonicznej „Księgi Eliasza”. Prorocy różnili się od siebie poziomem autorytetu. Jakkolwiek nie byli formalnie zorganizowani, to niekiedy zrzeszali się w szkoły, obejmujące proroka-mistrza i jego uczniów.

Jezus Chrystus przestrzegał przed fałszywymi prorokami. Czy jednak można powoływać się na jego wypowiedzi po to, żeby usprawiedliwić niechęć wobec proroków i daru proroczego? Nowy Testament zawiera blisko 160 fragmentów, mówiących o prorokach. Przeważająca większość z nich dotyczy prawdziwych proroków, i afirmuje dar proroctwa. Sam Jezus Mesjasz zapowiadany był w prorockich przepowiedniach Starego Testamentu m. in. jako prorok[1]. Prorok Jezus Chrystus przychodzi, i przedstawia siebie jako Tego, który posyła proroków. Mówi: „Oto (…) Ja posyłam do was proroków i mędrców, i uczonych w Piśmie”[2]. Mówiąc nieco żartobliwie, ale nie wypaczając prawdy możemy powiedzieć, że prorocy prorokowali, zapowiadając Proroka-Jezusa, który posyła proroków.

Czy w zetknięciu z chrześcijaninem, którego określa się mianem proroka powinniśmy okazywać rezerwę i sceptycyzm? Pierwotny Kościół nie reagował w ten sposób. Dzieje Apostolskie wspominają o przynajmniej ośmiu chrześcijanach noszących miano proroka, oraz znacznie większej liczbie tych, którzy prorokowali; ta sama księga wspomina tylko o jednym fałszywym proroku. Kościół pierwszego wieku darzył proroków uznaniem, dzięki czemu rozumiał, jak funkcjonuje dar proroctwa, a w konsekwencji umiał odróżnić proroków prawdziwych od fałszywych.

Niektórzy uważają, że proroctwa i ponadnaturalne manifestacje przeminęły wraz z pierwszymi apostołami. Powołują się na wyrwany z kontekstu fragment I Listu św. Pawła do Koryntian, mówiący o przeminięciu tego, co cząstkowe wraz z nastaniem doskonałości. „Mamy doskonałość, czyli Biblię” – argumentują – „nie potrzebujemy zatem niedoskonałych proroctw”. Cóż – pierwsi chrześcijanie dysponowali Starym Testamentem oraz tworzyli pisma, które później weszły do kanonu Nowego Testamentu. A jednak potrzebowali proroków, którzy, jak opisany w Dziejach Apostolskich Agabus[3], byli w stanie przepowiedzieć np. nadciągającą plagę głodu. Oczywiście wyznacznikiem doktryny Kościoła jest i powinna być Biblia, a nie wypowiedzi takiego czy innego proroka. Jednakże samo Pismo zachęca nas do prorokowania[4] i poważnego traktowania proroctw[5]. Nauczanie negujące dar proroctwa stoi w sprzeczności z jasnymi wypowiedziami Pisma Świętego.

Ponadto historia nie potwierdza tezy o wygaśnięciu zjawiska prorokowania wraz z pierwszymi apostołami. Każde wyznanie chrześcijańskie miało w swej historii ludzi, którzy pod natchnieniem Ducha Świętego przepowiadali przyszłość.

Przepowiednie prorockie zdarzały się pośród celtyckich misjonarzy, którzy przynieśli duchową odnowę do Europy Zachodniej pod koniec szóstego wieku. Należał do nich Kolumban Młodszy, który w 610 r. przekazał wyganiającemu go królowi Teuderykowi II przesłanie następującej treści: „jeżeli się nie nawrócisz, to umrzesz w ciągu trzech lat”. Teuderyk zmarł w roku 613. Według relacji Jonasza z Bobbio Kolumban przepowiedział królowi Chlotarowi II zjednoczenie królestw frankijskich pod jego władzą:

W czasie gdy mąż boży przebywał u Chlotara, powstał spór między Teudebertem [królem Austrazji] i Teodorykiem (...). Obaj wysłali posłów do Chlotara, domagając się poparcia dla siebie w walce przeciw drugiemu. Chlotar opowiedział o tym świętemu Kolumbanowi i pytał go o radę (...). Mąż święty zaś napełniony proroczym duchem rzekł doń: "Nie idź za radą żadnego z nich, albowiem w czasie trzech lat królestwa obu przejdą pod twoje panowanie" [6]. Również to proroctwo wypełniło się w roku 613.

W żywocie św. Konstantyna (znanego jako Cyryl) dar proroczy pojawia się w kontekście zatargu niegodziwego księcia Wiślan z Cyrylem i Metodym: „Był zaś w nim [w Konstantynie – przyp. T.Sz.] także dar proroczy, tak że spełniło się wiele przepowiedni jego, z których jedną lub dwie opowiemy. Książę pogański, silny bardzo, siedzący na Wiśle, urągał wielce chrześcijanom i krzywdy im wyrządzał. Posławszy zaś do niego brata kazał mu powiedzieć: Dobrze będzie dla ciebie, synu, ochrzcić się z własnej woli na swojej ziemi, abyś nie był przymusem ochrzczony w niewoli na ziemi cudzej; i będziesz mnie wspominał. Tak się też stało” [7]. Trudno jednak powiedzieć, czy w tym przypadku miało miejsce rzeczywiste proroctwo, czy raczej polityczna kalkulacja.

Istnieje przekaz mówiący o tym, że Jan Hus, przed swą śmiercią na stosie powiedział: „Chcecie teraz spalić gęś, ale za sto lat pojawi się łabędź, którego nie będziecie mogli usmażyć ani ugotować”. Miało to miejsce w 1415 r. W roku 1517, czyli niemal dokładnie sto lat później, Luter przybił swoje tezy do drzwi kościoła zamkowego w Wittenberdze. Tej samej nocy, której się to wydarzyło, elektorowi saskiemu Fryderykowi miał się przyśnić mnich, piszący na drzwiach kościoła ogromnym piórem, sięgającym Rzymu. Ów mnich, zapytany o pióro, miał odpowiedzieć: ‘należy ono do starej, stuletniej gęsi z Czech’[8]. Sam Luter był przekonany, że jest „łabędziem”, o którym prorokował Hus. O Lutrze jako łabędziu wspomina mowa, wygłoszona na jego pogrzebie w 1546; protestancka ikonografia przedstawia niekiedy reformatora obok łabędzia.

W książce pt. „Marcin Luter, jego życie i czasy” Richard Friedenthal wspomina[9], że pewien kaznodzieja ze Sieny w 1527 r. publicznie zwrócił się do papieża Klemensa VII w bardzo dosadnych słowach, w imieniu Boga wzywając go do pokuty. Kaznodzieja ten powiedział, że jeśli papież nie będzie pokutował, to Rzym zostanie zniszczony. Wkrótce potem przepowiednia spełniła się. W maju 1527 r. wojska cesarza Karola złupiły Rzym i wzięły papieża do niewoli.

Prominentną postacią w środowisku szkockich kalwinistów był George Wishart, znany jako mentor Johna Knoxa, reformatora Szkocji i jednego z najbardziej znanych szesnastowiecznych protestantów. Wishart był prorokiem. Kiedy został wygnany z miasta Dundee, zapowiedział, że odrzucanie Bożego słowa sprowadzi na mieszkańców tego miasta nieoczekiwane kłopoty. Cztery dni po jego wyjeździe w mieście wybuchła zaraza, a Wishart powrócił tam, aby opiekować się chorymi. Szkocki prorok przepowiadał przyszłość do ostatnich chwil swego życia. Umierając na stosie, spojrzał na przyglądającego mu się kardynała Beatona, i zapowiedział mu rychłą śmierć. Kardynał zginął niespełna trzy miesiące później, zamordowany w miejscu, z którego przyglądał się egzekucji Wisharta. Wśród wybitnych postaci tradycji ewangelicko-reformowanej prorokami byli ponadto John Welsh, Robert Bruce, a poniekąd sam John Knox[10].

Zdolność przenikliwego wejrzenia w przyszłość posiadały liczne znane postacie z historii Kościoła. Znane są proroctwa twórcy nowożytnej edukacji Jana Amosa Komensky’ego czy założyciela „Misji Wnętrza Chin” Hudsona Taylora.

Sławny dziewiętnastowieczny badacz Afryki i misjonarz David Livingstone powiedział: „Jesteśmy jak głos wołającego na pustyni, przygotowujemy drogę dla świetnej przyszłości. Przyszli misjonarze będą wynagrodzeni wieloma nawróceniami, podczas każdego kazania. Jesteśmy ich pionierami i pomocnikami”[11]. Przyglądając się działalności ewangelisty Reinharda Bonnke trudno zanegować proroczy charakter tej wypowiedzi. Przykładowo w listopadzie 2010 r. podczas pięciodniowej kampanii ewangelizacyjnej w nigeryjskim mieście Ogombosho ogółem 782 710 osób wypełniło specjalną deklarację, potwierdzającą decyzję przyjęcia zbawienia i podążania za Jezusem. Ta liczba jest raczej typowa dla służby prowadzonej przez Bonnkego.

Współcześnie uznanym prorokiem jest John Paul Jackson. W 2008 r. ogłosił on przepowiednię na najbliższych dziesięć lat zatytułowaną „Doskonała Burza”. Śledząc światowe wydarzenia i porównując je z treścią tego proroctwa jestem pod wrażeniem precyzji, z jaką się ono wypełnia. Tytułem przykładu - J.P. Jackson powiedział: „Nastąpi rozregulowanie prądów powietrza przemieszczających się z zachodu na wschód w górnej części troposfery (w oryginale jet streams – T.Sz.), co spowoduje ogromne zmiany w pogodzie”[12]. Istotnie, dwa lata później byliśmy świadkami ogromnej zmiany w pogodzie spowodowanej właśnie przez jet streams. W artykule pt. „Czas katastrof” (Polityka nr 34/2010, s. 10-13) publicysta Przemysław Berg stwierdził: „Z wielką i intensywną falą upałów – prawdziwym tsunami – mamy do czynienia obecnie w Rosji. Gigantyczny układ wyżowy, sięgający bardzo wysoko, zaburzył przepływ tzw. jet stream, czyli wysokiego i silnego ciągu wietrznego kierującego się zawsze z zachodu na wschód, i pozostawił centralną Rosję na całe tygodnie bez dopływu chmur. Pojawiły się one zamiast nad Rosją, nad Pakistanem i wywołały tam gwałtowne burze, a te spowodowały kilka wielkich powodzi – zalało 20 mln ludzi”. Innym przykładem mogą być wypowiedzi J.P. Jacksona na temat niezwykle silnych tornad i huraganów w USA, wraz z podaniem ich siły i rozmiarów. Ta część proroctwa zwraca szczególną uwagę w kontekście wydarzeń, jakie miały miejsce w kwietniu i maju 2011 r. Przypomnę, że w ostatnim tygodniu kwietnia 2011 r. przez USA przeszła fala ponad 160 tornad. Okazało się, że fala ta zabiła ponad 300 osób i była najbardziej niszcząca w powojennej historii USA. Niespełna miesiąc później, 22 maja 2011 roku przez miasto Joplin w stanie Missouri przeszła silna trąba powietrzna, zabijając 153 osoby. Był to najtragiczniejszy od 60 lat bilans ofiar jednego tornada.

Wyliczenie wszystkich przypadków, gdy proroctwa J.P. Jacksona dokładnie się wypełniły nie jest tutaj możliwe. Jest on zresztą jednym z wielu żyjących współcześnie proroków. Żyjemy w czasach przepowiedzianych przez biblijnego proroka Joela, który powiedział: „A potem wyleję mojego Ducha na wszelkie ciało, i wasi synowie i wasze córki prorokować będą, wasi starcy będą śnili, a wasi młodzieńcy będą mieli widzenia”[13]. Możemy się spodziewać, że dar proroctwa będzie się upowszechniał, zaś wypowiedzi prorocze będą coraz bardziej precyzyjne i spektakularne. Oczywiście, pojawiają się również fałszywi prorocy. Powinniśmy się ich wystrzegać. Nikt z nas nie jest jednak na tyle niemądry, żeby zaprzestać używania pieniędzy tylko dlatego, że istnieją fałszerze, puszczający w obieg fałszywe banknoty. Równie niemądre jest według mnie odrzucanie proroctw i proroków, tych cennych darów, jakie Pan daje swemu Kościołowi, aby przygotować go na trudne czasy.

Uwagi:

1. Proroctwo Johna Paula Jacksona pt. "Doskonała Burza" można obejrzeć, klikając w poniższy link:

http://www.youtube.com/watch?v=NVYE7uQwq5M&list=PL554E78CAF0E5A863&feature=plcp

2. Niestety, z powodu przygotowań do wyjazdu prawdopodobnie nie będę mógł uczestniczyć w dyskusji o artykule, przynajmniej nie w najbliższych dniach. Z góry przepraszam.

 



[1] V Mojż. 18:15-18.

[2] Mat. 23:34.

[3] Dz. Ap. 11:28; 21:10.

[4] I Kor. 14.

[5] I Tes. 5:20.

[6] Jonasz z Bobbio, Vita Columbani.

[7] Żywot Konstantyna, XI,3.

[8] http://www.lutheranpress.com/swan.htm

[9] Richard Friedenthal, Marcin Luter. Jego życie i czasy, przeł. Czesław Tarnogórski, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa, 1992, s. 487 i nast.

[10] Jack Deere, Prorocy Reformacji, The Morning Star Edycja Polska, nr 1/1999, s. 84-88.

[11] Reinhard Bonnke, Ewangelizacja ogniem, Effatha, Wrocław, 1995, s. 82.

[13] Joela 3:1.