Narkotyki, alkohol, nikotyna - to one przychodzą nam na myśl, kiedy słyszymy słowo 'uzależnienie'. A jakie są te najdziwniejsze nałogi?
Żadna nowość
Wyżej wymienione tematy to te, o których słyszymy i czytamy na co dzień. Gazety i portale plotkarskie w znikomych odstępach czasu katują nas informacjami o artyście, którego podejrzewa się o alkoholizm, albo co gorsza - zaćpał się na śmierć. Takie sytuacje obserwujemy oczywiście również w życiu codziennym, m.in. zalani w trupa Panowie spędzający noc na przystankach autobusowych, czy też nastolatkowie odwiedzający po imprezach izbę wytrzeźwień. No cóż, w dzisiejszym świecie uzależnić się to nic nadzwyczajnego. Tak naprawdę istnieje masa rzeczy (i nie tylko), w których sidła możemy wpaść. A jakie są te najdziwniejsze?
'Parówkowy potwór'
David Harding to człowiek, który nie wyobraża sobie dnia bez parówki. Jedna to jeszcze nic, ale Brytyjczyk na niej nie poprzestaje. Potrafi w ciągu roku wydać na nie ok. 700 funtów (tak, ok. 3,5 tys polskich złotych). Sam doszedł do wniosku, że coś tutaj nie gra, więc postanowił wybrać się na terapię. Niestety, okazała się ona bezskuteczna, a pochłonęła kolejną pokaźną sumę - ok. 2000 funtów. Nałóg ma destrukcyjny wpływ przede wszystkim na życie rodzinne Hardinga. Pomyślicie: 'ale jak to?' A no tak, że człowiek ten potrafi wpaść w szał, dowiadując się, że na kolację jakiegokolwiek dnia żona zaplanowała coś innego niż parówki.
Daj się sztachnąć!
Pamiętacie 2-letniego Indonezyjczyka uzależnionego od palenia papierosów? Tak, to Ardi Rizal. Po Internecie krążyły filmiki z zaciągającym się chłopczykiem. Media donosiły, że maluch wypalał ok. 40 papierosów dziennie, a swojego pierwszego bucha dostał w wieku 18 miesięcy. Rodzice chłopca stwierdzili, że jest uzależniony. Reagował złością i agresją, kiedy odmawiano mu papierosa. Co więcej, miał nawet swoją ulubioną markę! Podobno, na całe szczęście, chłopczyk przeszedł odwyk i na ten moment jest wolny od nałogu.
Wyprany żołądek
"Zanurzyłam palca w proszku i położyłam go na swój język. Proszek był słodki i słony, bardzo mi posmakował, czułam się po tym po prostu lepiej" - tak swoje pierwsze doświadczenia z ulubionym posiłkiem opisuje Tempestt Henderson. Dziewczyna doskonale zdawała sobie sprawę z faktu, że spożywanie tego typu produktów jest najzwyczajniej w świecie niezdrowe. To nie przeszkadzało Jej jednak w zajadaniu się kawałkami chemicznego środka, czy też zlizywaniu go ze swojego ciała podczas kąpieli. 19-latka w końcu udała się na leczenie. Specjaliści zdiagnozowali u Niej łaknienie spaczone, czyli zaburzenie polegające na występowaniu apetytu na produkty niebędące żywnością. Podobno główną przyczyną wystąpienia tej przypadłości był stres, a jednym z elementów terapii unikanie zjadanych przez Nią w przeszłości produktów.
Czyhają wszędzie
Jak widać, w dzisiejszym świecie uzależnić możemy się tak naprawdę od wszystkiego. W niektóre opisywane tutaj nałogi trudno uwierzyć. Czy aby na pewno są/były prawdziwe? Nie wiem, ale faktem jest, że na każdym kroku spotykamy coś, co może mieć na nas zgubny wpływ. Jak się przed tym chronić? Często niestety nie mamy na to żadnego wpływu, bo z natury jesteśmy podatni na nałogi. Może jednak znalezienie złotego środka, stosowanie czegoś z umiarem i rozsądkiem jest w stanie nam pomóc.