JustPaste.it

Sztuka Kochania . Jestem głupi, bo dałem się złapać!

Często zdarza się właśnie, że utrzymujemy w sobie nieszczere przekonanie o własnej moralności pomimo ewidentnych – grzesznych zachowań.

Często zdarza się właśnie, że utrzymujemy w sobie nieszczere przekonanie o własnej moralności pomimo ewidentnych – grzesznych zachowań.

 

spacer.gifspacer.gif

 

Panuje takie przekonanie, że w relacjach z innymi ludźmi, to my zazwyczaj jesteśmy uczciwi i z dużym bagażem zalet, choć wiemy, że ten bagaż jest stosunkowo lekki i dziurawy.

Tę postawę utrwala panujący w mediach i biznesowych kontaktach mit o potrzebie demonstrowania kreatywności za wszelką cenę, choćby za cenę fałszu.

Już w ofertach o pracę, zawierane są klauzule promujące kandydatów, posiadających jedynie zalety charakteru; ceniona jest inteligencja, skuteczność. Brakuje miejsca na mądrość i moralność, ale przecież mądrzy jesteśmy... wszyscy! Czy ktoś uskarża się na jej niedostatek? - Przypadek byłby to wyjątkowy! 

Generalnie możemy powiedzieć, że w świetle obecnych zwyczajów, sumienie staje się narzędziem do usprawiedliwiania naszych grzechów przed samymi sobą. Uważamy zatem, że moralne jest to, co nam służy, a z kolei - niemoralne jest to, co naszym, prywatnym interesom szkodzi, nawet, gdy są to interesy służące społeczeństwu. Przykładów jest mnóstwo, choćby w codziennych dyskusjach polityków i w .. stanowieniu prawa.

Często zdarza się właśnie, że utrzymujemy w sobie nieszczere przekonanie o własnej moralności pomimo  ewidentnych – grzesznych zachowań. Nabywamy tej umiejętności już niemal w kołysce, która nie tylko piastuje, ale także utrwala pierwsze relatywizmy moralne: - zło jest złem tylko wtedy, kiedy wyrządza... nam szkodę! Częste nieporozumienia rodzinne biorą się głównie z takich  zachowań, które nie uwzględniają racji niewygodnych dla jednej ze stron.

 

Sumienie, moralność, altruizm zaszczepione dziecku - rozwija człowieka prawego. Natomiast obserwowany przez dziecko relatywizm w codziennej ocenie zachowań domowników - rodzi  kunktatora, który myśli o sobie, że jest moralny, czyli uczciwy - niezależnie od tego, co rzeczywiście robi.

spacer.gif Obserwując zachowanie dziecka, możemy wiele dowiedzieć się o sobie i często nie przyznajemy się do tego, że widzimy siebie;  łatwiej narzekać we fałszywej trosce, niby to pytając: - do kogo to dziecko się wrodziło, aniżeli  rewidować własne zachowania, wszak relatywizm moralny nie toleruje porażek.

Pierwszym, widocznym, trudnym do ukrycia symptomem rodzącego się u dziecka kunktatorstwa moralnego - jest popularna reakcja ucznia na karę wymierzoną mu przez nauczyciela za ściąganie na klasówce: - jestem głupi bo dałem się złapać!.

 

Dariusz Spanialski