JustPaste.it

Koszmar przymusowych sterylizacji

Wiele z tych osób nigdy nie odzyska zdrowia po operacji, niektórzy umierają z powodu powikłań.

Wiele z tych osób nigdy nie odzyska zdrowia po operacji, niektórzy umierają z powodu powikłań.

 

de2a854dac07fee4a4a7b20455ce61a7.jpg

Ofiarami najczęściej są najubożsi. Do zabiegu zmusza się ich siłą lub przekupstwem – oferując kwotę w wysokości kilku dolarów, bawełniane sari albo udział w loterii, w której nagrodą jest pralka.

Jak dowiedział się "Observer", na program, w ramach którego w Indiach siłą lub podstępem wysterylizowano tysiące mężczyzn i kobiet, wydane zostały dziesiątki milionów funtów z brytyjskich środków pomocowych. Wiele z tych osób zmarło w wyniku niefachowo przeprowadzonych zabiegów, inni pozostawiani byli sami sobie, zakrwawieni i bez żadnej pomocy medycznej. Dla znacznej liczby kobiet, które zakwalifikowano do programu, mimo że były w ciąży, operacje skończyły się poronieniem.

Rząd Wielkiej Brytanii postanowił przekazać Indiom 166 mln funtów na sfinansowanie programu mimo przestróg, że środki te zostaną przeznaczone na sterylizację ubogich, mającą na celu ograniczenie stale rosnącej populacji kraju (dziś wynosi ona 1,2 mld osób).

Indyjskie programy sterylizacyjne od lat stanowią przedmiot sporów. Dość powszechnie wiadomo, że urzędnicy i lekarze mogą liczyć na wynagrodzenie za każdą przeprowadzoną operację, zaś ubogich i niewykształconych mieszkańców prowincji poddaje się sterylizacji, nie pytając ich o zgodę. Jak twierdzą obrońcy praw człowieka, ofiary zabiegów nieraz do końca utrzymywane są w nieświadomości – informuje się ich o wyjeździe do "sanatorium", gdzie poddani zostaną zabiegom "uzdrawiającym", prawdy zaś dowiadują się już po operacji.

Akt oskarżenia, który wpłynął niedawno do sądu, wspomina o licznych ofiarach tych zabiegów pozbawionych opieki medycznej, pozostawionych samym sobie i cierpiących. Rośnie liczba pogłosek o zgonach pooperacyjnych i ciężarnych kobietach, które zakwalifikowano do zabiegu nie uprzedzając ich nawet, że w jego wyniku nastąpi poronienie.

Mimo tych oskarżeń jeszcze w 2010 jedna z analiz opublikowanych przez brytyjski Departament Pomocy Międzynarodowej podkreślała potrzebę forsowania podobnych programów, uzasadniając to potrzebą walki ze zmianami klimatycznymi. Zdaniem autorów dokumentu – którzy, owszem, przyznali, że "przymusowa kontrola liczebności populacji" wiąże się z "kontrowersjami natury etycznej i sporami w kwestii praw człowieka" – ograniczanie liczebności populacji prowadzi do zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych.

Najnowsze oskarżenia dotyczą przede wszystkim działań w stanach Madhja Pradeś i Bihar. Władze Wielkiej Brytanii po zapoznaniu się ze sprawozdaniami za rok ubiegły, zamierzały w tym roku przekazać środki obu tym regionom. Już w lutym premier stanu Madhja Pradeś publicznie podniósł kwestię przymusowej sterylizacji, domagając się od podległych mu urzędników ściślejszej kontroli nad programem. W kilka dni później 35-letnia Rekha Wasnik wykrwawiła się na śmierć, pozostawiona po operacji bez opieki. Żona ubogiego robotnika była w ciąży; zaczęła krwawić już na stole operacyjnym, a jak ocenił lekarz, operacja była bezpośrednią przyczyną śmierci.

Na początku kwietnia przed sądem najwyższym w Indiach złożone zostały zeznania, z których wynika, że w styczniu br. w regionie Araria, w stanie Madhja Pradeś pewien chirurg przeprowadził w ciągu dwóch godzin 53 operacje w budynku szkolnym. Asystowali mu niewykwalifikowani pomocnicy. Nie miał w tym czasie dostępu do bieżącej wody ani szans na sterylizację sprzętu. Na nakręconym przez obrońców praw człowieka amatorskim filmie widać wszechobecny brud i kobiety leżące na pokrytej słomą podłodze.

Obrońca praw człowieka Devika Biswas zeznała przed sądem, że "zwłaszcza w regionach wiejskich sterylizacja nadal dokonywana jest z całkowitym brakiem poszanowania ubogich pacjentek". W swoich zeznaniach przywołała przypadek 53 kobiet, które na sterylizację trafiły z "łapanki", a operowano je przy świetle latarki; trzy z nich doświadczyły ciężkiego krwotoku, jedna poroniła w trzecim miesiącu ciąży. "Po zabiegu wszystkie 53 pacjentki pozostawiono bez opieki, krzyczące z bólu" – oświadczyła Biswas.

Sąd dał władzom stanowym i centralnym dwa miesiące na ustosunkowanie się do zarzutów.

Zdaniem obrońców praw człowieka to najubożsi, w tym przede wszystkim członkowie mniejszych grup etnicznych najczęściej stają się przedmiotem przymusowych akcji sterylizacyjnych. Szantażuje się ich odebraniem bonów uprawniających do otrzymywania skromnych racji żywnościowych, rozdzielanych przez rząd, przekupuje kwotami w wysokości 600 rupii (niespełna 8 funtów, ok. 36 złotych – przyp. Onet), albo "prezentami" takimi jak bawełniane sari. Władze niektórych stanów urządzają loterie, w których można wygrać samochód lub lodówkę, warunkiem wzięcia w nich udziału jest jednak zgoda na sterylizację.

Mimo tych sporów i oskarżeń, z rządowych raportów wynika że sterylizacja pozostaje najczęstszą metodą planowania rodziny, przeprowadzaną w ramach programu, który Wielka Brytania zobowiązała się wesprzeć kwotą 166 mln funtów. (…) Większość środków – 162 mln – została już przekazana bez stawiania jakichkolwiek warunków wstępnych.

Wysokość przydzielanych środków waha się w zależności od stanu, prywatne kliniki w Bihar otrzymują jednak do 1500 rupii za każdą dokonaną sterylizację – jeśli zaś klinika przeprowadzi ponad 30 zabiegów w ciągu jednej doby, otrzymuje "premię" w wysokości 500 rupii za pacjenta. Pracownicy organizacji pozarządowych otrzymują ok. 150 rupii za każdą "zwerbowaną" osobę, zaś lekarze mogą liczyć na 75 rupii honorarium.

W roku 2009 rząd indyjski poinformował, że w ciągu roku przeprowadzono pół miliona sterylizacji, przyznając jednak, że pojawiły się w tym czasie problemy z kontrolą jakości i przejrzystością finansową. Trzy lata wcześniej indyjskie ministerstwo zdrowia opublikowało raport o programie sterylizacyjnym, w którym również zwrócono uwagę na rosnące obawy o tryb przeprowadzania zabiegów; w rok później w następstwie zleconego przez władze audytu zwrócono szczególną uwagę na zjawisko "wyjazdowej sterylizacji w obozach wypoczynkowych", podkreślając niską jakość dokonywanych tam zabiegów. (…)

Deklarując w ubiegłym roku wysokość pomocy dla Indii, brytyjski Departament Pomocy Międzynarodowej zobowiązał się poprawić los 10 milionów ubogich kobiet i dziewcząt. "Potępiamy zjawisko przymusowej sterylizacji i podjęliśmy kroki, mające zagwarantować, że pomoc brytyjska w żaden sposób nie będzie wykorzystana do tego celu" – głosi oświadczenie wydane przez ministerstwo. (…)

 

 

Autor: Gethin Chamberlain