JustPaste.it

Sejm to nie kaplica

Instytucia kościelna i państwo.

Instytucia kościelna i państwo.

 

Przez przypadek przeczytałem dawno temu zamieszczony tutaj artykuł Alicji Minickiej i chcę wyrazić swoją negatywną postawę na jej propozycję referendum w sprawie krzyża w Sejmie. O miejscu Kościoła w państwie jednoznacznie wypowiedziała się Wielka Rewolucja Francuska. Miejsce kleru i religijnego społeczeństwa jest w kościołach, a nie w instytucjach państwowych. W społeczeństwie współczesnym - nawet wówczas, gdy to społeczeństwo w większości jest religijne, musi istnieć rozdział Kościoła od państwa. Tolerancja natomiast powoduje coraz większe i bezprawne panoszenie się tych, wobec których jesteśmy tolerancyjni. Sytuację, do której zmierzają polscy fundamentaliści katoliccy mamy w krajach Bliskiego Wschodu. Jak to w praktyce wygląda wszyscy dobrze wiemy. „Uchroń nas Panie Boże przed rządami sług swoich”. Nie można poddać tego „zjawiska” pod referendum, ponieważ byłoby to nadmiarem swobód demokratycznych, w których doły społeczne, nie rozumiejące polityki zarówno Kościoła, jak i państwa, mogłyby wypowiedzieć się teraz za pozostawieniem krzyża w Sejmie, a w przyszłości za ustawieniem tam stosu, a jeszcze później za ustawieniem stosów przed każdym urzędem miasta.

Osobiście dziwię się fundamentalistom katolickim, takim jak ci wymienieni w artykule między innymi Głódź - „Flaszka”, że nie wymagają jeszcze od państwa ustanowienia w naszym kraju prawa kościelnego.

Kościelne społeczeństwo nie czyta Biblii lub czyta na tych stronach, które wskaże im ksiądz na kazaniu. Tylko czy Biblia zawiera fragmenty tylko o miłości? Na pewno czytali ją dokładnie zawodowi przedstawiciele Kościoła i wybiórczo ją traktują, ponieważ doskonale wiedzą, co ona zawiera. Nie przytaczają społeczeństwu fragmentów, które świadczą o czymś przeciwnym niż miłość. Gdyby w Biblii była zawarta tylko miłość, nie miałbym nic przeciwko krzyżowi w Sejmie. Ale w Biblii są też wzmianki o tym, że jest to księga dla Żydów, a jest ich trochę w Polskim Sejmie, tyle, że Żydzi w Chrystusa nie wierzą - i skądinąd słusznie. Ale katolicy z niedoszłym generałem Wermachtu Papieżem XVI z Benedyktów TAK. A co powiedział niedoszły partyzany Chrystus cytowany przez Łukasza w jego Ewangelii? W rozdziale 19 punkcie 27 powiedział:Ale tych nieprzyjaciół moich, którzy nie chcieli, abym ja królował nad nimi, przyprowadźcie tutaj i zabijcie ich na moich oczach”. Wydaje się, że ta wypowiedź jest zmieniona przez Watykan, który w pierwszej części zdania użył czasu przeszłego. Taka forma wypowiedzi jest nielogiczna i świadczy o tym, że Chrystus podobnie jak Duch Święty nie wybacza - nawet wówczas, gdy ktoś się nawrócił.

Dawno temu Chrystus chodził tylko po Palestynie. Dziś już fizycznie Chrystus nie chodzi po świecie, ale za to w formie nie fizycznej jest obecny w każdym kościele. Jeżeli jeszcze pozwolimy na to, aby jego wizerunek na krzyżu wisiał w Sejmie, to zawodowi przedstawiciele Jego Ojca, który jest w niebie, wybiorą spośród purpuratów kilku wyglądających jak dawniej kaci i w Sejmie, przed krzyżem z Chrystusem będą stosować się do przytoczonego przeze mnie fragmentu Ewangelii w/g Łukasza. I co wówczas…?