JustPaste.it

Mężczyzna manipulowany

Z racji zainteresowań osobistych i biznesu zgłębiam ostatnio tematykę szeroko pojętej męskości. I (nie aż tak - z racji mej heteroseksualnej natury) wyjątkowo nie mam na myśli...

Z racji zainteresowań osobistych i biznesu zgłębiam ostatnio tematykę szeroko pojętej męskości. I (nie aż tak - z racji mej heteroseksualnej natury) wyjątkowo nie mam na myśli...

 

Mężczyzna manipulowany


Z racji zainteresowań osobistych i biznesu zgłębiam ostatnio tematykę szeroko pojętej męskości. I (nie aż tak - z racji mej heteroseksualnej natury) wyjątkowo nie mam na myśli męskich członków. W trakcie tych poszukiwań natrafiłem w kilku źródłach na książkę argentyńskiej pisarki Esther Vilar o tytule "The Manipulated Man"... Nawet koleżanka od Czekolady zadała mi niedawno podobne pytanie.

Co zatem oznacz być dojrzałym mężczyzna? Większość dostępnych mi definicji zawiera m.in. "zapewnia utrzymanie swojej kobiecie i rodzinie" lub "rozpieszczać swoją kobietę i traktuje ją jak księżniczkę". Vilar nieco komplikuje te definicje, gdyż ukazuje kobiety w innym świetle - wyrachowanych istot, które pragną usidlić mężczyznę w celu zapewnienia sobie spokojnej i wczesnej emerytury...

Autorka napisanej w 1971 roku książki uważa, pozycję mężczyzn za gorszą niż kobiet, ponieważ:

  1. Mężczyzn dotyczy pobór do wojska
  2. Mężczyźni są wysyłani na wojny, kobiety nie
  3. Mężczyźni przechodzą na emeryturę później niż kobiety, mimo, że średnia długość życia mężczyzny jest krótsza
  4. Niemal zerowy wpływ mężczyzn na reprodukcję (nie mają nic do powiedzenia w kontekście tego czy kobieta może dokonać aborcji lub nie, gdy jednak zatrzyma dziecko są zmuszeni płacić na nie alimenty)
  5. To zwykle mężczyźni utrzymują kobiety
  6. Mężczyźni pracują cale życie, kobiety zwykle tylko jego część albo wcale
  7. Mimo tego przeciętnie mężczyźni są biedniejsi niż kobiety
  8. W przypadku rozwodów mężczyźni często mają ograniczane prawa rodzicielskie


puppet-start.gif


Przywołując przykład z kobietą, która złapała gumę (nie mając nawet lewarka) a poddany socjalizacji od dziecka mężczyzna zatrzymuje się i pomagają zmienić jej koło brudząc sobie ubranie i spóźniając się na spotkanie z klientem poddaje krytyce oczekiwanie kobiet, że zawsze znajdzie się jakiś facet, który je za darmo (a właściwie jego kosztem) z opresji wybawi. Po co kobieta miałaby się uczyć tej umiejętności, skoro pól świata ją posiada i jest nauczone robić to za nią? - twierdzi znienawidzona przez feministki pisarka.

W rzeczy samej niemal żadna definicja tego czym jest dojrzały mężczyzna nie pasuje gdy uzna się, że nie jest koniem roboczym... Ciekawe!

 

Źródło: http://daimyoblog.blogspot.co.uk/2012/05/mezczyzna-manipulowany.html

Licencja: Creative Commons - użycie niekomercyjne - bez utworów zależnych