JustPaste.it

Przeczytaj mnie

Czy feministki golą nogi? Jak rodzice lesbijki traktują jej dziewczynę? O co chodzi w koszerności i gdzie znaleźć odpowiedzi na takie pytania?

Czy feministki golą nogi? Jak rodzice lesbijki traktują jej dziewczynę? O co chodzi w koszerności i gdzie znaleźć odpowiedzi na takie pytania?

 

Tradycjonaliści śmiało wyciągają opasłe tomiszcza, ale z reguły trawieni ciekawością zasięgamy opinii wyroczni – Google. Żadne zagadnienia im nie straszne. Jednak na dłuższą metę teoria zaczyna wychodzić uszami. Zwyczajnie szuka się źródła nie tylko rzetelnego, ale też czującego, a najlepiej szeroko uśmiechniętego. Utrapieniom spragnionych wiedzy zaradziła między innymi wrocławska „Żywa Biblioteka”. W maju po raz szósty zaprosiła do Mediateki przedstawicieli dyskryminowanych grup społecznych. Chętni mogli wypożyczyć wybranego gościa na pół godziny i poznać jego perypetie, marzenia, plany. Asortyment był przedni – Antyfacet, wózkers*, Arab, Ukrainiec, protestant, trzeźwiejący alkoholik… Razem dwadzieścia siedem oryginalnych historii.
Tacy sami
– Lubię sok pomarańczowy oraz dobre filmy. Przepadam za zwierzętami. Chyba różnią nas zaledwie szczególiki. Na przykład czasami gdy kogoś poznawałam, koleżanka brała delikwenta na stronę i mówiła „To kobieta. Ko-bie-ta. Ani mi się waż komentować – opowiada lekko niepewnie wesoła transseksualistka, Stasia. Podobne problemy dotykają wielu ludzi o nietypowej w danym miejscu płciowości czy religii. W odmiennej sytuacji są niepełnosprawni, jak choćby niewidomi. Uprzedzenia znikają. Za to bywa, że wraz z ich czworonożnymi przewodnikami zostają wyproszeni z parków przez zakaz wprowadzania psów. Mimo wszystko najbardziej bolą nie przepisy prawne, a unikanie z obawy przed popełnieniem gafy. – Szkoda, to marnowanie szansy na świetną znajomość – twierdzi Kamil Gaweł, uczeń I LO w Oławie. – Często słyszę głosy, że nie ma dziś prawdziwych przyjaciół, bo każdy ceni wyłącznie wygląd. Tak? Pogadaj z chorymi na ślepotę. Jedyne co widzą, to charakter. Niewiarygodne, ilu rzeczy można się o sobie dowiedzieć – zapewnia. Wystarczy tylko zostawić stereotypy za drzwiami, wyjść z domu i…
…przełamać wstyd

– Rezygnując z kontaktu pogłębiamy niewiedzę. A później głupio nam, że nie mamy o czymś pojęcia, więc milczymy. Warto odciąć tę pętlę. Przecież nikt nas nie zje – śmieje się Magdalena Konopka, jedna z organizatorek akcji. Jej zdanie podziela Dorota Mołodyńska-Küntzel, koordynatorka projektu. – Niestety szkolna edukacji o tolerancji czy różne warsztaty nie zawsze pomagają, bo panuje w nich sztuczna, napięta atmosfera. W dodatku frapujące tematy są pomijane na rzecz truizmów. Postanowiliśmy dać trochę swobody. Spotkania z „książkami” odbywają się w cztery oczy. Znika strach przed zadawaniem pytań. Można być sobą – mówi. Cała masa barwnych doświadczeń przed każdym otwartym. Cena? Zwykłe podanie dłoni.
* wózkers – aktywna osoba niepełnosprawna poruszająca się na wózku