W tym wierszu Tadeusz Kubiak tak esencjonalnie ujął według mnie kilka wymiarów: dzieła stworzenia, ukrzyżowania, codzienności istnienia...
Tadeusz Kubiak
Odpoczynek
Oto na krześle, które jest
pozornie tylko szczątkiem dębu,
lecz w nim spokoju tyle, że
może przystanią być gołębią –
oto na krześle, które jest
splamione farbą, siwym kurzem,
ale wytchnienia tyle da,
co ogród cały w ciepłych różach –
któryś na ziemi, ojcze jest,
święć się spoczynek twój na krześle,
gwoździem zmęczenia przybita pierś
do drzewa – wskroś przez żywe mięśnie.
Oto na krześle, które jest
drzewem umarłym i zwierzęciem,
ciszą gołębią, spokojem róż,
twój odpoczynek, ojcze święć się.
Tak odpoczywał pośród chmur,
nad ziemią świeżą niby owoc…
Znużony – zmierzchem w krześle siądź,
znużony – tworząc świat na nowo.
1949
Tadeusz Kubiak, Wiersze wybrane 1946-1976, Czytelnik·1978·Warszawa, str. 21