każdy ma swojego wystruganego, namalowanego miłością do Niego, czasem takiego, na jakiego sobie zasłużył
Całe nasze życie może być modlitwą
a nie gonitwą
gdy trzymamy Jezusa za rękę
zamienia się w spacer
a nie w udrękę
rywalizacji o chłam
o gadżety
władze i bogactwo
kosztem planety
i bliżnich
niestety
nie żyj dla świata
prosi w orędziach
Syn Jezus
Bóg osoba
i duchowy Bóg Tata
z Duchem Świętym
czyli Święta Trójca jako
prawda objawiona
w nich o nas troska
nie ustaje na chwilę
nasza Matka Boska
którą dzieci widują
ignorują fachowce
od wiary
w Boga i jego nauk
o Bożej Miłości
to Ona ich złości
że wybiera owce
bez ich
imprimatur
zwiedzione
na duchowe manowce
i coś dla poetów wierszokletów
Poetyckie żniwa na zaminowanej niwie
Po polu minowym
skrada się poeta
to rym nie pasuje
metafora nie ta
cierpliwie rozbraja
komponuje nastroje
czy te przenośnie
są naprawdę moje
łatwo wleżć na minę
pomysłu plagiatu
pamięci ratuj!
Napisał dwie zwrotki
jeszcze nie wie o czym
no jest trochę ściemy
temat sam wyskoczy
jak Filip z marychy
jeest
stanął jak wryty
po czwartej zwrotce
dobrze był ukryty
Wiersz rozminowany
nawet błędów ni ma
ale każdy co czyta
za brzuch się trzyma
i wybucha śmiechem
za słaby był saper ?
żle niwę rozbroił ?
może winien papier ?
Nie pisz nic na siłę
tylko jak coś wzrusza
mnie przeważnie wkurza
sumienie porusza
wtedy łap za pióro
i w natchnieniu nurzaj
więcej
autoironii
Poeci
i
Wam
zleci