Opieszałość władzy czasami rozśmiesza, a czasami tak dobija, że warto by chyba im dać parę lekcji podstaw działania w każdej sferze prostego, zwykłego życia.
Kolejny paradoks jaki można spotkać w codziennym życiu dotyczy ronda w Jaworznie. Otóż podczas tegorocznego finału WOŚP w tym mieście, licytowano min. rondo w centrum miasta i po zakańczeniu licytacji firma która tą licytację wygrała i tym samym dostała szansę aby nazwać owo rondo wybrała nazwę "Rondo internautów".I nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że o zmianie nazwy ronda pisano w lokalnej gazecie już w styczniu tego roku, tym czasem przez kolejne 2 miesiące nic w tej sprawie nie drgneło! Rondo nadal figurowało w centrum miasta pod starą nazwą "Rondo Magików"! Ciekawe co pomyśleli ludzie z firmy, która wygrała licytację? No chyba, że są z Jaworzna to znają prceder działania władz miejskich! Gorzej jeśli nie, no bo ileż może trwać zaprojektowanie i zrobienie nowej nazwy i umieszczenie jej zamiast starej? Widać wg. władz miasta to proces bardzo pracochłonny! Dopiero początkiem marca rondo doczekało się swojej nowej nazwy! Ktos być może słusznie zauważy, że tak ważna sprawa wymaga przecież burzy mózgów! Oby jednak po tej burzy nie nastąpiła cisza! Ale co tam nazwa w końcu jest na swoim miejscu i nawet władze z tego wszystkiego postarały się by stanęła obok ronda tablica upamiętniająca ten finał WOŚP i jej hojnych darczyńców! Czy to moze jest takie zadośuczynienie za tak długie czekanie czy może to tylko tak wygląda? Dość na tym, że i wilk syty i owca cała, a to przecież najważniejsze! Jeżeli jednak reszta przedsięwzięć jest realizowana w takim tempie to trudno się dziwić, że czasami to miasto wygląda jak "Miasto Duchów"! W końcu one też są z reguły bezradne!