JustPaste.it

Konfuzja Heraklesa - egzaltowane opowiadanie erotyczne

Paniom Greenway i Alicji Minickiej... ciekawe, czego się dopatrzą w tym rysie charakterologicznym... :)

Paniom Greenway i Alicji Minickiej... ciekawe, czego się dopatrzą w tym rysie charakterologicznym... :)

 

spacer.gif KONFUZJA HERAKLESA

(egzaltowane opowiadanie erotyczne)

alt     alt

spacer.gif Kryształowo przezroczyste wody pontyjskiego jeziora lustrzanym odbiciem wpatrywały się w atletycznego herosa pochylonego nad nimi utrudzonym pragnieniem…

spacer.gif Długo już przemierzałem w pełnym rynsztunku hoplity lesiste Pontyjskie Góry i zielone doliny południowych wybrzeży czarnomorskich, a lwia skóra odporna na wszelkie ciosy ciążyła już niewymownie. Kres wędrówki jest bliski. Wreszcie ujrzę nieokiełznane Córy Księżyca, nieustępliwe i niepokonane w walce wojowniczki Aresa dzięki boskiemu darowi magicznego pasa nieustraszonej Hippolicie, dumne wzgardzicielki męskich zalotów, androfobiczne zabójczynie potraktowanych podmiotowo jako reproduktorów mężczyzn. Z wyroku Apollina za moja zbrodnię i szaleństwo zostałem niewolnikiem tchórzliwego Eurysteusa, króla Tirynsu i Myken, który obarczył mnie kolejnym zadaniem zdobycia tego niezwykłego pasa. Muszę rzucić wyzwanie dumnej władczyni i w walce odebrać trofeum. Ja, który gołymi rękami zdusiłem nemejskiego lwa i zdarłem zeń pancerną skórę, która straszy wrogów wściekle rozwartą paszczą martwego łba, z podnieceniem odczuwam zimny i zagadkowy, dotychczas nieznany i rozkosznie inny dreszcz pulsujący wzdłuż kręgosłupa, na myśl o śmiertelnym spotkaniu…spacer.gif

spacer.gif I wypełniło się z woli bogów.

spacer.gif Po straszliwych zmaganiach pokonałem Hippolitę. W nagrodę otrzymałem pas i wdzięki posągowo pięknej i zmysłowo żywiołowej królowej Amazonek. Wracam do Hellady; po drodze zatrzymuje mnie w Troi cudowna Hezjona, córka królewska, przeznaczona na pożarcie przez ogromnego morskiego potwora napuszczonego przez Posejdona na Troję i oszukańczego króla Laomedonta. Właśnie w zamian za Hezjonę walczę resztkami sił z tym potworem dostawszy się w jego wnętrze. Już wiem, że zwyciężyłem, ale na wpół zatruty jadem wodnego monstrum i heroicznym wysiłkiem zmagań – budzę się nagle z tego koszmarnego snu.

spacer.gif Machinalnie siadam na zmiętej pościeli spocony jak mysz i dziwnie zmęczony. Łapczywie łapię nocne powietrze płynące z otwartego balkonu i na wpółprzytomnym wzrokiem ogarniam otoczenie. Noc jest jasna, a do sypialni wpadają świetliste, czerwonawe i zielonkawe smugi reflektorów i lamp ostrzegawczych dźwigów z pobliskiej budowy, kładąc się rozmytymi kolorowymi plamami i cieniami na skłębionym przykryciu. Po lewej stronie szerokiego łoża leży pogrążona w głębokim i bezpiecznym śnie moja Pani, prawie zupełnie odkryta. Przyszedłem już do siebie po sennych wyczynach i uspokoiłem nerwy, ciało i umysł. Jej filigranowa, krucha i subtelna sylwetka wyzwoliła w moim sercu ogarniającą falę wzruszenia i opiekuńczej tkliwości, a zaraz potem – porównawcze wspomnienia majestatycznej, dzikiej, impulsywnej i żywiołowej piękności, silnej, jędrnej i rozpasanej Hippolity.., poddanej i ujarzmionej przez moją męską waleczność, siłę i władczość…

spacer.gif Rozsypaną na poduszce gęstwę długich, pięknych włosów mojej Pani rozzłocił nagle refleks światła zza okna. W geście spontanicznej czułości wyciągnąłem w kierunku jej główki swoje chude ramię i gdy miałem już szczupłą dłonią pogłaskać złote loki, niespodzianie ogarnęło mnie zmieszanie poplątane z zakłopotaniem i niewytłumaczalnym zawstydzeniem, szybko więc cofnąłem rękę. Zanim uświadomiłem sobie, co się stało, Ona odwróciła się w moja stronę, odrzucone pukle odsłoniły delikatne, jaśniejące w mroku, kochane oblicze, a ten nagły ruch ciała uniósł na chwilę strojnie orzęsione firanki powiek. Wzrok Jej odzyskał przytomną czystość, zamknięte usta leciutko rozciągnęły się w kącikach, a w orzechowym uśmiechu Jej oczu zobaczyłem z niezachwianą pewnością lekko ironiczny błysk dezaprobaty. Opuściła firanki i z cichym westchnieniem odwróciła się naciągając na siebie przykrycie.

spacer.gif Moja dusza zaskomliła z zażenowania, a wątłe ciało splecione jakimś nieprawdopodobnym węzłem z sennym herosem poczuło się na moment przedmiotowym reproduktorem, do niczego więcej niepotrzebnym…

spacer.gif I po co ja wczoraj zaglądałem do tego Kubiaka..?

spacer.gif A za oknem pogasły reflektory, Księżyc przewędrował na drugą stronę nieba; przeniknięta bladą czerwonawą poświatą dźwigowych latarni – gęstniała noc…

 

Autor: Piotr Stanisław Issel

obrazki  z Internetu