JustPaste.it

Zadżumiona rzeczywistość. Sein zum Tode.

W poprzedniej części pisałem o artystach życia; tych, którzy dzień po dniu tworzą z własnej egzystencji dzieło sztuki. Piszą kolejne rozdziały powieści, kolejne strofy poematu, kolejne sonaty, nokturny i symfonie. Teraz spróbujemy problem nieco pogłębić.

Kreacja, w najszerszym znaczeniu tego słowa, rozpoczyna się w momencie, kiedy człowiek po raz pierwszy odczuje Tajemnicę Istnienia. To jest inicjacja - mówiąc językiem Heideggera - egzystencji autentycznej. Jaspers tę inicjację nazywał sytuacją graniczną. Objawiony zostaje pewien nadrzędny sens, w obliczu którego tracą znaczenie wszelkie wartości i lokalne sensy formatujące wcześniej nasz sposób bycia w świecie. Objawienie sensu nadrzędnego jest równoczesne z uświadomieniem, że dotychczas nie żyliśmy autentycznie. Raczej funkcjonowaliśmy w przestrzeni społecznych gestów, form, konwencji, schematów i rytuałów. Jest to sfera Das Man - jak ją nazywał Heidegger - "Się". Pracuje się, odpoczywa się, modli się, chodzi się do kina, pisze się, czyta się itp. "Się" pojmowane jest jako obszar tzw. normalności. Żyję tak jak inni, i tak jest dobrze, tak jest w porządku. Jednak gęsta sieć schematów, konwencji i form, uświęconych przez bożka normalności, wyklucza wolność. Das Man to przestrzeń nieuświadomionej społecznej niewoli, obszar przemocy wikłającej jednostkę w strukturę iluzorycznych fantomów, fałszywych zobowiązań i nie-swoich wyborów. Społeczny potwór jest wiecznie nienasycony i wciąż domaga się nowych ofiar. Jest współczesnym Sfinksem, który każe ludziom odgadywać kolejne absurdalne zagadki, a oni w "dobrej wierze i woli" próbują je rozwiązać.

Epifania sensu nadrzędnego, stawiającego człowieka w sytuacji granicznej, rozwiewa tę iluzję. Nieprawdziwy jest Sfinks, kłamliwe jego zagadki, absurdalne rozwiązania. Stając oko w oko z Tajemnicą Istnienia, uprzytamniamy sobie matrix Das Man. Kontakt z Tajemnicą Istnienia jest jednocześnie objawieniem Prawdy: "Jesteś w tym świecie sam, jesteś wolny, realizując własny projekt egzystencjalny, nadajesz życiu sens." Prawdą jest to, że umrzesz! Sytuacja graniczna jest zawsze chwilą grozy, ale i początkiem niezależnego istnienia. Mojego, własnego, niepowtarzalnego. Groza śmierci i trwoga samotności sprawia, że życie staje się pożądane i zaczyna naprawdę smakować.

Wolność zatem rodzi się z poczucia grozy, absurdu świata i samotności; przypomnienia wzorcowej sytuacji, jaką było wygnanie z raju.

koniec cz.VII

autor - Jan Stasica