Mój stary kumpel, uzdolniony złośliwiec, niezły satyryk ps. Szaławiła, sprowokowany pewnie twórczością poetycką moją i eiob’istów przesłał mi wierszyk(poniżej), na który wyraził zgodę na upublicznienie, za co jestem mu wdzięczny.
Utwór ten, mimo pewnej pikanterii, skłonił mnie do kontrapunktu i wyostrzył czujność.
Jeśli ta satyryczna rymowana polemika sprowokuje innych autorów do odzewu, to myślę, że niecenzuralne zwroty będą tu nieistotne a pojemność Pekaesu wzbogacą nowe przemyślenia…
I tak:
Większość poetów mózg wysila
Aby się wcisnąć w dupę tłumo…m.
Zapominając, że te tłumy
I tak niczego nie rozumio…m.
A w tym ogródku literackim,
Gdzie każdy chce zasadzić drzewo
Wisi jak topór nad skazańcem
Mówiąc po prostu - zwykła niemo…c.
I ci geniusze myśli wolnej
Przez prozaików zwani mafią,
Powiedzmy sobie to otwarcie…
Nawet pić wódy nie potrafią !
Gdzie im do Błoka, Jesienina,
Herberta, .Hłaski, Gałczyńskiego
Gdy w ciszy nocnej przeżuwają
Zdeformowane swoje …ego.
Wiem, że do wyżej wymienionych
Brakuje wszystkim kilku pięter.
Wyrzućcie pióra…zwińcie dupy…
Zajmijcie się klawiszem ENTER !
Przyszła mi na myśl skromna odpowiedź:
Drogi szaławiło,
Gdyby żył dzisiaj Majakowski
(myśl ta mnie nagle poraziła)
Opisał by na dupie włoski
tworząc pod ksywką „szaławiła”.
Lecz chcę być dobrze zrozumiany,
nie w złośliwościach tu zachęta.
Jednemu dawno wisi pióro,
Drugiemu dynda mała renta.
Ale historia jest przekorna.
A więc poetom też wybaczy
I niejednemu zrobi dobrze
I wdzięcznie przy tym się rozkraczy…
Ale dziękuję za przestrogę
I wybacz te na dupie włoski
Tylko potomność nas doceni
Jak mawiał Kostek Rokossowski
Cóż, I hope, że poezja jarmarczna zyskała nowy wyraz…
Siwy