JustPaste.it

Wielkie minusy i małe plusy bezrobocia

Kiedy człowiek staje przed faktem jego myśli i uczucia zaczynają wariować. Nagle zaczyna sypać się całe życie, rozpada się rodzina, rozpada się zdrowie, rozpada się świat...

Kiedy człowiek staje przed faktem jego myśli i uczucia zaczynają wariować. Nagle zaczyna sypać się całe życie, rozpada się rodzina, rozpada się zdrowie, rozpada się świat...

 

Kiedyś ze słowem BEZROBOTNY, kojarzono meneli stojących pod budką z piwem. Dzisiaj nie dość, że nie ma budek z piwem, to jeszcze z tym słowem można skojarzyć każdego, a zwłaszcza kogoś z odpowiednim wykształceniem.

Kiedy byłam na pozycji "osoby zatrudnionej" zawsze twierdziłam, że praca "jest dla tych, którzy chcą pracować". Jak bardzo zmieniło się moje podejście kiedy nagle okazało się, że jestem po tej drugiej stronie. Zaczęłam więc analizować wszystkie ZA i PRZECIW, aby nie zwariować i tak:

1. WIELKIM MINUSEM bycia bezrobotnym jest to, że nagle zaczyna docierać do człowieka smutna prawda, że "nie mam za co żyć". Nie dość, że człowiek nie ma pieniędzy na zapłacenie rachunków (czynsz, woda, prąd, gaz, telefon) to jeszcze nie stać go nawet na podstawowe produkty przetrwania, czyli żywność. Nie wspomnę już o tych, którzy na coś chorują i nagle się okazuje, że nie mają pieniędzy na lekarstwa, które biorą od kilku lat.

1.1. WIELKIM PLUSEM bycia bezrobotnym jest to, że nareszcie można odpocząć, nareszcie można porządnie się wyspać. Człowiek nie musi zrywać się z łóżka o godz. 5 rano, ale może poleniuchować do godz. 8 co najmniej. Ma czas na oglądanie powtórek w TV, czas na spacery i czas dla siebie tylko...

2. KOLEJNY MINUS ciągle mu przypomina o tym, jak bardzo bezwartościowym jest człowiekiem. To nie ważne, że ma maturę, że ma studia, że ukończył ileś tam kursów dokształcających, dla państwa i Biura Zatrudnienia jest kolejnym numerkiem, który musi się stawiać od czasu do czasu, chyba tylko po to, żeby uwiarygodnić to, że jeszcze żyje, ale...

2.2. KOLEJNY PLUS pozwala mu na chwilę zapomnieć o tym upokorzeniu. Nagle znajdują się w domu jakieś książki, które kupiono dawno temu, ale nie było czasu na przeczytanie. Nagle dzwoni znajoma, z którą się nie widziałaś od lat i proponuje spotkanie (ona też na bezrobotnym, więc super okazja).

Szukanie pracy i ujemne efekty tego są często bardzo szkodliwym czynnikiem wpływającym na zdrowie. Człowiek daje ogłoszenia na lokalnych stronach, wysyła "tony" CV, przegląda oferty pracy w gazetach i internecie, pyta znajomych, chodzi po różnych zakładach (nawet takich, gdzie jeszcze kilka miesięcy temu nie pomyślałby o tym, że che tam pracować) i...

znajduje pracę.

Oferta super! 5 zł za godzinę, na drugim końcu miasta, gdzie trzeba dojechać dwoma, lub trzema środkami transportu publicznego, no można jeszcze rowerem jeżeli ktoś takowy posiada., nie ma problemu, wyjedzie z domu dwie godziny wcześniej ale zaoszczędzi na bilecie na autobus, tramwaj itp.

I wszystko byłoby SUPER, tylko, że oferta jest na czarno.

Ale co tam, trzeba przecież z czegoś żyć, więc każda kasa to dobra kasa.

Można jeszcze poszukać pracy za granicą :) Tylko jest jeden maleńki MINUS - znajomość języka, która w pewnym wieku jest już OGROMNYM problemem, bo jak ktoś ma lat 25 to jego mózg jeszcze jakoś funkcjonuje i...

wolny czas (z powodu bezrobocia)+jego młody umysł+motywacja=EFEKT

ale jak ktoś ma lat +50 to:

wolny czas(z powodu bezrobocia)+stres związany z tym faktem+motywacja=PROBLEM

Jedno jest jednak pewne, trzeba do każdego problemu podejść z kilku stron. Przeanalizować plusy i minusy i nie załamać się tylko szukać, szukać, szukać i wierzyć w to, że kiedyś się znajdzie. Mówią, że "wiara czyni cuda" i jeżeli tylko trzeźwy umysł pozwoli na wiarę w to, że nic nie trwa wiecznie, można jakoś przeczekać ten kryzys, walcząc z sobą, z debetem, z godnością.

To jest bardzo trudne, ale najważniejsze aby mieć blisko siebie kogoś, kto nie pozwoli na załamanie, kto pomoże chociaż pozytywnym słowem.

Przez utratę pracy rozpadają się związki, rozpadają małżeństwa, rozpadają relacje rodzic-dziecko, a przecież w tej trudnej sytuacji potrzebny jest jeden WIELKI PLUS - wsparcie najbliższych.